- Zastanawia mnie tylko to, co z tobą będzie - ciągnęła - z tego co wiem, to nie będziesz chciała mieszkać już z matką - powiedziała współczująco mama Crystal, odstawiając gorący napój na stolik.
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, do pomieszczenia weszła moja przyjaciółka razem z Zoe.
- Ktoś do ciebie, zostawię was same - odparła niepewnie po czym wyszła z pokoju.
- Tak mi przykro - wybełkotała siostra, przytulając mnie.
- Znasz już prawdę? - zapytała, powstrzymując łzy.
- To ty o tym wiedziałaś? - odpowiedziałam pytaniem.
- Tak, ale to już nie ważne - próbowała jakoś wyplątać się z tej sytuacji.
No tak, bo ja zawsze muszę dowiadywać się ostatnia.
- Co teraz ze mną będzie?
- Chciałabym, abyś zamieszkała ze mną, ale nie wiem czy to w tej sytuacji możliwe - odpowiedziała smutno, skrzywiając usta w lekki grymas.
- A tata? - zapytałam niepewnie, choć wiedziałam, że te dwa wyrazy wywołają u niej naprawdę prawdziwy bulwers.
- Jaki tata?! Przecież on nie żyje! - wykrzyczała, gestykulując.
- Ale ja wierzę, że on żyje! Nie widzisz, jak mama nas okłamuje? - również donośnie podniosłam głos, wstając z krzesła.
- Co ty wygadujesz? To nie tylko wersja mamy, to fakt! Ile razy mam ci jeszcze to powtarzać?
- Czyli nie zamierzasz mi pomóc w poszukiwaniach? - zapytałam z uniesionymi brwiami.
- Nie wiem czy wiesz, ale na marne pójdą poszukiwania zmarłego - odparła spokojniej, niż wcześniej.
- W takim razie sama go poszukam - syknęłam przez zęby.
Wyszłam z pokoju i zabrałam swoją torbę, w której w skład wchodziły najpotrzebniejsze rzeczy, i ruszyłam do wyjścia.
***
Wchodząc do mojego domu, zauważyłam, że nikogo w nim nie ma. Bez problemu się tu dostałam, przypominając sobie, gdzie zawsze mama zostawiała klucz. Oczywiście nie przyszłam tu w celu powrotu. Wiedziałam, że muszę go odnaleźć. Ten dom był jedynym miejscem, w którym mogłabym znaleźć jakieś informacje na temat jego osoby.
Na stole leżała kartka z napisem:
WAŻNE! ZADZWONIĆ! 537928489*
Przeanalizowałam jeszcze raz, na spokojnie napisany numer, i szybko sięgnęłam po telefon.
- Halo? - usłyszałam oschły głos mężczyzny, po drugiej stronie słuchawki.
- Dzień dobry, nazywam się Skylar Landberg.
Cisza.
- Czy moglibyśmy się spotkać? - zapytałam nieśmiało.
- Tak, oczywiście. Mam czas w środę. - odpowiedział zmieszany.
- Do widzenia - odparłam po czym się rozłączyłam.
Nagle w drzwiach ustała mama. Myślałam, że dzisiaj pracuje do wieczora.
- O, jak miło cię widzieć Sky. - Powitała mnie sztucznymi słowami i zaczęła rozpakowywać zakupy, głównie składające się z dużej ilości wody i musli.
A ja myślałam, że się zmieniła.
- Nie przyszłam do ciebie, przyszłam poszukać taty - syknęłam, trzymając w ręku papierek.
Odruchowo odebrała mi trzymaną rzecz.
- Skylar, nie ma sensu szukać kogoś, kogo już nie ma - odpowiedziała z udawanym smutkiem.
- Nie musisz zachowywać swojej dumy - powiedziałam oschle - Ja wiem, że on żyje.
Wyszłam z domu, po drodze zgarniając zgniecioną kartkę i schowałam ją do kieszeni dżinsów.
Postanowiłam zadzwonić do Tylera. Był on jedyną osobą, z którą mogłam w tamtym momencie szczerze porozmawiać. Która jako jedyna może mi pomóc.
Podczas rozmowy umówiliśmy się, jak zawsze w parku, które było naszym najczęściej odwiedzanym miejscem.
- Hej - powiedziałam, będąc na miejscu.
- Cześć, jakieś nowe informacje? - zapytał, siadając na ławkę.
- Może, ale jeszcze nie jestem do końca pewna. Kiedy byłam w domu, znalazłam kartkę z napisem bodajże mojego ojca - odpowiedziałam niepewnie.
- I co? - spytał z uniesionymi brwiami.
- Umówiłam się z nim na spotkanie - odpowiedziałam zmieszana.
- Zwariowałaś?! Przecież nie wiesz kim on naprawdę jest! - krzyknął zmartwiony.
- Jeżeli byłby złym człowiekiem, moja mama nie trzymałaby jego numeru na blacie - syknęłam.
- No dobra, ale na kiedy jesteś z nim umówiona? - zapytał, zmierzając wzrokiem przechodzących obok nas przechodni.
- Najprawdopodobniej jutro o 14 - odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem.
To kolejny rozdział za nami <3
Dziękuję wam za ponad pół tysiąca wyświetleń!<3

CZYTASZ
Do not eat
Teen FictionOpowieść opowiada o szesnastoletniej dziewczynie, która nie akceptuje swojego wyglądu. Nastolatka postanawia się zmienić. Czy jej bliskim uda się ochronić Skyler przed tragedią ?