-Co wy tu robicie?- zapytałam spoglądając na dwie postacie w okularach przeciw słonecznych oraz czapkach z daszkami.
-Eeee... We do not understand what you say to us.- powiedział jeden z nich.
-Dobra dobra.-westchnął Arthur.- Nie jesteście z Anglii. Masz lekki akcent.
-Mam dość tej szopki.- chwyciłam za czapkę jednego z nich i ściągnęłam ją. Moim oczom ukazała się biała czupryna. Zmrużyłam lekko oczy po czym z owego osobnika pozbawiłam okularów. Patrzyły na mnie czerwone ślepia.- Gilbert? Co wy tu robicie?
-Śledziliście nas?- Pysia popatrzyła oskarżycielsko na Ludwiga pozbawionego przebrania.
-Ale my was nie śledzimy. My podróżujemy z wami tylko, że w ukryciu.-lekko zrumieniony Gilbert zaczął tłumaczyć.
-Ja wiem swoje. To się nazywa śledzenie.- skrzyżowałam ręce na piersi.
-Julcia powinnaś się cieszyć, że go widzisz.- Kindze już przeszło bo stała przytulona do ramienia młodszego z braci.
-Pyśka nie wtrącaj się. Oni nas okłamali.- byłam zła dlatego krzyknęłam na przyjaciółkę.
-To był pomysł mojego brata.- Ludwig tymi słowami wsypał swojego starszego brata.
-Skąd ja to wiedziałam.- westchnęłam. Co złego się przytrafi to oczywiście wina Gilberta.
-No Julcia nie gniewaj się. Gdybym nie ja to ten Duńczyk...- zaczął albinos.
-Więc to twoja sprawka. Jak mogłeś? Przecież...
-Znam takich jak on.
-Dałabym sobie radę sama.
-To prawda Julcia ćwiczyła swego czasu sztuki walki.-wtrąciła Kinga.
-Oglądało się Naruto.- mrugnęłam do niej.- Pamiętam jak chciałam pomóc w odbudowie klanu Uchiha.
-A ja klanu Uzumaki.- roześmiałyśmy się. Dobrze wtedy wiedziałyśmy,że to nie możliwe bo oni nie istnieją. Chociaż kto by pomyślał że spotkamy Ludwiga i Gilberta.
-Was?- młodszy z braci chyba nie zrozumiał
-Oj Ludwiś to są stare czasy. Nie musisz się martwić. Ja przecież znalazłam już swojego Narusia.- przyjaciółka popatrzyła na blondyna maślanymi oczami.
Przewróciłam oczami. Udawałam twardą przed Gilbertem bo nie chciałam aby postrzegał mnie jako słodką idiotkę.
-A ty znalazłaś już swojego... jak mu tam...?- zapytał.
-Sasusia?A i owszem.- popatrzyłam na albinosa.
Tłumacz:
We do not understand what you say to us (ang.)- Nie rozumiemy co do nas mówicie.
CZYTASZ
Wakacje z Prusami
RomanceCzy zastanawiałaś się kiedyś co będzie gdy wielka patriotka znajdzie się na wakacjach w kraju, którego nienawidzi? Co będzie gdy przez przypadek wpadnie na chłopaka mieszkającego w tym kraju? Co wydarzy się gdy wraz z przyjaciółką zamieszka, na czas...