Wywiad z nimi? #7

387 18 4
                                    

Ten weekend minął bardzo szybko. Praktycznie leżałam całe dni tylko w łóżku. Nie licząc wychodzenia do łazienki na siku xd. Choi sie już troche poprawiło,i z tego co wiem już dzisiaj idzie do szkoły.Dziewczyna jeszcze spała,a ja zeszłam na dół zrobić śniadanie. Standardowo kanapki. Jedną kromkę posmarowałam nutellą,a drugą dżemem. Kolejne dwie tak samo.Położyłam na talerz, a potem zabrałam się za napoje, zrobiłam sobie kawę, a młodszej kakao. Spojrzałam na zegar, wiszący po mojej lewej stronie, 7:15. Dobra czas budzić siostrę,bo przecież sama nie wstanie...
Tak więc udałam sie do jej pokoju bez pukania, i tak po prostu zaczęłam sie jej wydzierać do ucha:
-Choi! Cioto,wstawaj bo sie spóźnisz!
~Daj jeszcze 5 minut-powiedziała zaspanym głosem.
-O nie nie,nie. Wstawaj żesz. Nie marudź.
~Ugh.. No dobra. Po tych słowach wyszłam z pokoju i udałam sie spowrotem do kuchni.

*15 minut później*
Na dół zlazła Choi,no kurde w końcu... Była ubrana w białe krótkie spodenki, i czarną bluzkę do pępka. Miała na sobie lekki makijaż.A włosy upięte w wysoki kok. Wyglądała po prostu zwyczajnie.

-Hej-przywitała się.
~No hej,na stole masz śniadanie. A tu masz klucze-wskazałam na stolik.Ja już sie będę zbierać. Jeszcze szef mnie opierdzieli.
-Dobrze-usiadła za stołem i zaczęła wszamać kanapki.

Założyłam moje czarne conversy. Na ramię zawiesiłam małą,ale pojemną torebkę gdzie znajdowały sie: klucze,telefon,portfel i guma do żucia. I wyszłam mówiąc siostrze,aby zamknęła dzrzwi. Po wyjściu usłyszałam tylko przekręcanie kluczyka. To był znak że zamknęła za mną dzrzwi.

Dotarłam punktualnie. Jeszcze po drodze spotkałam Nayeon. Przez co, całą drogę przegadałyśmy o wszystkim i o niczym. Jeszcze na moje szczęście,dzisiaj szef był w doskonałym humorze. Ale i tak pracy było wiele. Powiedział że niedługo znany boysband "BTS" będzie miał tu,w Seulu koncert i podobno razem z Yeon mamy przeprowadzić z nimi wywiad. Coś czuje że będzie gubo. Nie słucham K-popu. Ale przynajmniej Choi sie w tym trochę orientuje więc może podpowie mi coś o nich.
-Mamy jeszcze mase czasu,nie denerwuj sie tak-uspokajała mnie przyjaciółka.
~No wiem,no ale co jeśli zeżrę mnie trema przy nich?
-No jakoś na pierwszym wywiadzie Cię nie zżarła-zaśmiała sie lekko
~No ale wiesz to co innego...
-Ehh,spokojnie Angell, damy radę-przytuliła mnie.
Odwzajemniłam uścisk.
Yeon jest bardzo miła,fajnie że mnie wspiera.Postanowiłam że po pracy jej to jakoś wynagordzę, i zaproszę ją na kawę. Może bardziej sie też wtedy zapoznamy. Więc tak jak postanowiłam tak zrobiłam. Po pracy zmęczone różnymi praktykami, poszliśmy do pobliskiej kawiarni. Yeon zamówiła cappuccino i do tego sernik,a ja same latte. Dowiedziałam się że też ma siostrę,tylko że czteroletnią. Która ma na imię Yoona. Jej rodzice też sie rozwiedli. I z tego co wiem to teraz mieszka z mamą.Aż sie po prostu zdziwiłam że Yeon jest taka rozgadana,bo na pierwszy rzut oka na taką nie wyglądała. Ale mi to wcale nie przeszkadzało.

Hej,hej ludzie. Cieszę się że ktoś to wogóle czyta,gwiazdkuje i komentuje. Na prawdę każda gwiazdka po raz kolejny sie powtórzę,uszczęśliwia. Dziękuje wszystkim czytelnikom. Życzę udanych wakacji. I do następnego klusie ^^.

I NEED U |TAEHYUNGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz