Rozdział #20

257 21 0
                                    

Na drugi dzień wybrałam się do sądu pozałatwiać ważne dokumenty. Oczywiście miałam dużo pisania i nawet nie obeszło się bez mokrych policzków...
Dokładnie wypełniłam papiery po czym w końcu odetchnęłam z ulgą.
Pożegnałam Wysoki sąd i najzwyczajniej w świecie wyszłam z budynku.

Zadzwoniłam po taksówkę. Ale ona miała jakieś kurde ważniejsze sprawy, bo czekałam już na nią z dobre trzynaście minut.Wkurzona ze zmęczenia uderzyłam nogą o metalową poręcz i mało co sie nie posikałam z bólu.Moje usta wykrzywiły się w wielki grymas pełen bólu. A kolana momentalnie się ugięły.

I żeby to szlak trafił,bo momentalnie po tym zdarzeniu przyjechała taksówka.
Ledwo co do niej wsiadłam.
Wyznaczyłam miejsce trasy kierowcy,obdarzając go niewinnie srogim spojrzeniem.

Droga ciągnęła się niemiłosiernie,bo szanowny pan kierowca,myslał że wiezie jakąś bandę turystów i wybrał drogę na około.

Bogu dzięki że z daleka już mogłam zauważyć dobrze znany mi dach domu w którym mieszkała moja sąsiadka.

Wychodząc z pojazdu,mocno trzasnęłam dzrzwiami. Ale nie... To nie dlatego że byłam na tego pana wkurzona... To dlatego że chciałam żeby się domknęły.

Weszłam do domu i odrazu powitała mnie piękna woń,jajecznicy.

Zdjęłam obuwie,zakładając moje wygodne ciapy i ruszyłam za zapachem jedzenia.

-O hej-wróciłaś!-powitała mnie siostra nakładając na talerz porcję jajecznicy.

-Tak-w końcu!-myślałam że tam umrę.

-Ugh,aż tak ciężko?-zapytała wkładając porcje do buzi.

-Masakrycznie-wyjęłam z szafki czysty talerz i także postanowiłam nałożyć sobie jedzenia.

_______

Pomyłam nasze talerze,po czym postanowiłam zadzwonić do Nayeon.Mimo tej złości,stęskniłam się za nią.

-Hej-odebrała.

-Cześć?-masz ochotę wyjść na spacer?-zapytałam.

-To znaczy tak pogadać-dodałam.

-Oczywiście-za pięć dwunasta, w parku.

-Arasso.-rozłączyłam się odkładając telefon na szafkę.

Spojrzałam na zegar.

11:45

Zostało mi dziesięć minut do spotkania,dlatego poszłam trochę się odświeżyć.
Poprawiłam mój makijaż oraz umyłam zęby.
Zabrałam telefon z komody i ruszyłam do przedpokoju.

Ubrałam moje ubranie zewnętrzne i wyszłam jeszcze przed tym informując siostrę,że ide się przejść.





Cześć! Powróciłam do was po krótkiej przerwie z nowym rozdziałem nudessem,ale spokojnie jeszcze musicie przeboleć parę,może parę może mniej rozdziałów i będzie się robiło coraz ciekawiej;))

Pamiętajcie o gwiazdkowaniu i komentowaniu!

5 gwiazdek-kolejny rozdział;)

Buziaki Wika.

I NEED U |TAEHYUNGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz