Ty: Jestem na boisku.. Gdzie jesteś?
Słyszę gdzieś dźwięk powiadomienia i od razu szukam wzrokiem jakieś postać. Serce bije mi jak oszalałe a dłonie same się pocą. Przełykam ślinę. Nikt jednak się nie pokazuje.
Ty: Shor?
Tym razem nie słyszę już żadnego dźwięku. Widzę jednak że ktoś idzie na lekko oświetlone boisko. Podchodzi bliżej a ja widzę twarz Ross'a.
-Co ty tu robisz?- pytam lekko zaniepokojona- Wybacz, zabrzmi to dziwnie, ale czekam na kogoś- mówię ciszej.
Chłopak stoi z rękami w kieszeni i patrzy na mnie gdy ja rozglądam się po boisku.
-Laura?- mówi po jakiejś chwili
-Co?- odpowiadam poirytowana. Przecież miał tu być
-To ja- mówi z zawahaniem
-Tak wiem że to ty Ross, przepraszam nie chce mi się kłócić- wzdycham planuje odejść
-Nie zrozumiałaś mnie- chłopak łapię za moją dłoń- Ja jestem osobą na którą czekasz- odpowiada patrząc na mnie z niepewnością
-Teraz na prawdę nie rozumiem- marszczę brwi.
Chłopak wzdycha. Rozgląda się przez chwilę po boisku. Szuka czegoś by uniknąć mojego wzroku.
-To ja, Shor- mówi w końcu a ja przestaje nagle oddychać. Odsuwam się od niego patrzą z niedowierzaniem.
-Nie wiem skąd wiesz o tym że piszę z kimś takim ale to wcale nie jest zabawne- mówię odsuwając się o kolejne kilka kroków.
- Nazywam się Ross Shor Lynch. To ze mną pisałaś przez praktycznie rok.
Kiwam głową na nie, nieumiejąca poukładać sobie w głowie to co on powiedział. Oddycham lekko spazmatycznie jakby tam było mało tlenu.
- Wiem że nie mogłaś spać w nocy, zastanawiając się kim jestem. Wiem że twoja siostra często cię wkurza. Pisałem ci że jesteś koszmarnym tancerzem mimo że byłaś najlepsza tamtego wieczoru w Mary. Na moją prośbę zapisałaś mnie jako "Przystojniak"- śmieje się przerywając swoją wypowiedź- Wiem że siedzisz na biologi z chłopakiem który jest idiotą. Wiem że twój tata jest wielkim fanem U2 a ty dzięki mnie polubiłaś Coldplay. Nazwałaś mnie swoim chłopakiem gdy podarowałem ci prezent. Twoim największym marzeniem jest zwiedzić całą Amerykę- chłopak przerywa uśmiechając się do mnie delikatnie.
Otwieram usta ze zdziwienia. Wpatruje się w niego powoli analizując każde wypowiedziane przez niego słowo. Oddycham głęboko. Zamykam oczy, próbując zebrać jakieś myśli
-To.. To na prawdę ty- mowie nieobecnym głosem.
-Tak to ja...
CZYTASZ
You have a new message from... | raura ff| [ZAKOŃCZONE]
Fanfic"Ty: Zostaw mnie w spokoju! Nieznajomy: Nie mogę.. Ty: Czemu? Ty: halo?" "Ty: Czy w końcu zdradzisz mi swoje imię? Przystojniak: Nie. Ty: Czemu? ;C Przystojniak: Bo gdy to zrobię przestaniesz być sobą.." "Nieznajomy: Widziałem cię dzisiaj. Na prawd...