29

1K 71 9
                                    

*Przepraszam że czekaliście tak długo, ale postanowiłam dodać go w moje urodziny robiąc dobie i wam prezent xd Miłego czytania!
Rozdział dedukuje Klaudii która nie mogła się doczekać 😂😉*

-Czegoś tu nie rozumiem- w końcu na niego patrzę.

-Czego?

-Czemu nie powiedziałeś mi tego wcześniej?- podnoszę trochę głos.

-A bo ja wiem... Bałem się twojej reakcji

-Cholera jasna. Co z tobą jest nie tak!- krzyczę nagle wściekła- Czemu grałeś na dwa fronty? Przez telefon byłeś fajnym chłopakiem a w szkole zachowywałeś sie jak dupek. Po co ci to było?

-Myśli że chciałem się ta zachowywać?!- on też podnosi głos

-Na prawdę cię nie rozumiem..

-Cholera, durze* się w tobie od pierwszej klasy!- krzyczy i wzdycha patrząc na ziemię- nie mogę przestać o tobie myśleć od dnia gdy w pierwszej klasie wpadłaś na mnie, rozsypując swoje notatki i wrzeszcząc na mnie że przeze mnie nie zdasz- mówi już normalnym głosem.

-To czemu się ze mną kłóciłeś?- pytam już spokojnie.

-Sam nie wiem. Gdybym z dnia na dzień był dla ciebie miły byłoby to dziwne..

-Racja. To dlatego ja zazwyczaj zwycięsko wychodziłam z naszych kłótni?

Wzrusza ramionami, znowu chowając ręce do spodnie.

-Za każdym razem gdy wygrywałaś byłaś z siebie dumna i szczęśliwa- podnosi jeden kącik ust.

-Czyli nie powiedziałeś mi że ty to ty bo bałeś się że nagle przestanę pisać?

-Dokładnie. Od pierwszej klasy szukałem jakiegoś sposobu by jakimś cudem przekonać cię do mnie...

-I w 3 klasie ci się udało- mówię za niego.

Następuje cisza. Lekko krępująca ale potrzebna. Przypominam sobie każdą rozmowę z "Shor'em" ale nie pamiętam by był moment by odgarnąć kto to jest na prawdę. I nagle przypominam sobie jak źle o nim pisałam.

-Jezu jak mi wstyd- mówię sama do siebie.

-Dlaczego?- podchodzi kilka kroków bliżej zaniepokojony

-Pisałam do... siebie takie okropne rzeczy o Tobie, jezu- zakrywam twarz dłońmi zażenowana.

-Właściwie to powinienem ci za to podziękować- odkrywam twarz- dzięki tobie zrozumiałem jak ludzie mnie postrzegają- dzieli nas niewielka różnica.

-oh, ale i tak mi głupio- zagryzam wargę.
-niepotrzebnie- patrzymy na sie siebie przez chwilę.
Chłopak przygląda mi się przez chwilę. Zatrzymuje wzrok na moich ustach. Na lekko przygryzionej dolnej wardze. Widzę jak zaciska szczękę i zamyka na kilka sekund oczy.
- zdecydowanie powinnaś przestać to robić?
-ale co?- otwieram usta ze zdziwienia
- przygryzać swoją wargę
- czemu?
- bo przez to mam jeszcze większą ochotę cię pocałować- wstrzymuje oddech a mimo wszytsko moje serce zaczyna bić dwa razy szybciej.
Podchodzę do niego bliżej, tak że stajemy prawie twarzą w twarz. Mimo że mam szpilki nadal jestem od niego niższa dlatego unosze lekko dłowę do góry. Patrzę na niego chwilę a potem znowu przygryzam wargę. Nie trwa to jednak długo bo już po chwili czuję jego usta na swoich. Och... Jego usta smakują tak dobrze.

*durzyć się- być w kimś zakochany

You have a new message from... | raura ff| [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz