Uwaga, rozdział zawiera treści dla dorosłych. ~Mej
Sakura była już trochę pijana. Trochę? Trochę bardzo. Siedziała oparta o moje ramię. Akurat bełkotała pijaczyna. Całe szczęście, że ja miałem mocną głowę. Jestem pewien, że ona takiej nie posiadała. Najwyżej rano będzie miała kaca lub coś. Z pewnością urwie jej się film.
- I po co tyle piłaś? - westchnąłem patrząc na kobietę.
- Ne ffiem, ale juss ne boję się burzy~ - odpowiedziała z uśmiechem wymalowany na twarzy.
- Aha - powiedziałem lekko poirytowany zachowaniem dziewczyny.
- Sasuś szo lobim? - zapytała, a uśmiech nie znikał jej z twarzy.
- Nic - wziąłem łyka alkoholu i zapiłem napojem. Haruno wzięła również naczynie i wypiła ledwo łyk.
- Ej, tobie już starczy - zabrałem jej szybko. Schowałem gdzieś przed nią butelkę.
- Nosz!! - usiadła mi na kolanach, a ja przyglądałem się jej poczynaniom.
- No co? - przewróciłem oczami i spojrzałem w zieleń jej oczu. Przypominały las, naturalny las lub łąkę pełną uspokajającej zieleni.
- Oddawaj! - zaczęła się wiercić na moich kolanach. Nawet nie wiedziała, że zadawała mi przyjemność tymi ruchami.
- Nie. Sakura naprawdę ci już starczy - zawiesiła ręce na mojej szyi i położyła się na łóżko. Oczywiście musiała pociągnąć mnie z nią. Podobało mi się, ale nie chciałem jej wykorzystywać, gdy była w takim stanie.
- Sasuś~ - jej głos przypominał przesłodzony głosik Karin. Zbierało mi się na wymioty.
- Słucham? - wypuściłem głośno powietrze z płuc.
- Kochaj się ze mną - wyszeptała. Myślałem, że źle słyszę, ale jej twarz wyglądała tak poważnie. Oparłem dłonie koło jej głowy i błądziłem wzrokiem po salonie jej dziadków. - Plosię...
- Sakura nie - warknąłem. Może za ostro, ale jednak tego było za wiele.
- Szemu? Przecież mówiłeś, że z Ino cię nic, a nic nie łączy. Jesteś z nią tylko dla kochania się, ona zdradza ciebie, a ty ją - powiedziała na jednym wdechu i o dziwo dało się ją zrozumieć.
- No dobrze - tak naprawdę od początku miałem ochotę, ale nie chciałem się narzucać. Skoro jednak ona chce to co mi szkodzi tak naprawdę?
I cisza.
Różowowłosa zdjęła ze mnie koszulkę, a ja złączyłem nasze usta w pocałunku. Robienie tego w salonie nie było najlepszym pomysłem, więc złapałem ją za pośladki. Podniosłem ją, a ona objęła mnie nogami w pasie. Podążałem do sypialni, która należała do niej. W drodze pozbyłem się z niej zbędnych ubrań. W między czasie na jej szyi pojawiły się malinki. Obecnie znajdowaliśmy się na łóżku. Błądziła dłońmi po mojej wyrzeźbionej klacie. Zamruczałem. Zataczałem kółka na jej płaskim brzuchu. Rumieńce widniały na jej policzkach. Po czasie jej dłonie tańczyły w burzy mych włosów. Ponownie zamruczałem z zadanej mi rozkoszy. Jej drobne dłonie można było nazwać złotymi. Całowałem ją po pępku, a później zacząłem językiem lizać. Pojękiwała, a jej jęki sprawiały, że moje podniecenie i pożądanie rosło. Coraz bardziej przeszkadzały mi spodnie. Uwierały mnie. Przestałem na chwilę, a ona wykorzystała to i gładziła ręką wybrzuszenie. Jednak po chwili zsunęła moje spodnie do kolan i zaczęła znowu gładzić moje członka, który był skryty pod materiałem bokserek. Z czasem pozbyła się również bokserek i uwolniła mojego przyjaciela. Popchnąłem ją na łóżko i rozłożyłem jej nogi. Pchnąłem biodrami i wszedłem w nią. Ona jęknęła w odpowiedzi. Zacząłem poruszać biodrami, a z jej ust wydobywały się jęki przyjemności. Zakryła dłonią usta, żeby stłumić dźwięki. Od razu, gdy się zorientowałem złapałem za jej dłoń i pociągnąłem ją do siebie. Wylądowaliśmy na dywanie. Ja leżałem na plecach, a ona siedziała na mnie. Nachyliła się nade mną i położyła swoje dwie półkule na mojej twarzy. Zacząłem je pieścić, a ona podskakiwała. Z moich ust wydobywały się stękania, a ona przyśpieszyła. Jej jęki nie miały końca tak samo jak moje, bo oczywiście stękanie zmieniło się w jęczenie. Zaczęliśmy szczytować i oto w ten sposób wypełniłem ją moim nasieniem.
Już jakiś czas Haruno spała, a ja tępo patrzyłem w sufit. Nie zabezpieczyliśmy się, ale przecież ryzyko jest małe. Spała spokojnie. Burza, która panowała na dworze ucichła. A ja myślałem nad tym co będzie dalej. Już jutro wracałem do rodzinnych stron. Znowu zobaczę moją dziewczynę, a do tego starą przyjaciółkę Sakury Haruno. Przespałem się z nią. Z Sakurą i Ino oraz wieloma innymi. A teraz wahałem się. Na początku coś mnie trzymało, żebym jednak tego nie robił. Ale w końcu przełamałem się i zrobiłem to. Może nie będzie pamiętać rano. A ja będę musiał jej powiedzieć. To naprawdę krępujące. Co powiem? Sam nie wiem, okaże się.
I zasnąłem.
================================
Hej *-* Dzięki za 600 wyświetleń. Wow
Zapraszam na moje MadaSaku ;))
We wrześniu zapowiadam, że będę pisała fanfiction razem z pewną osobą. Będzie ono o Luke z 5sos *-*
Gwiazdka? Komentarz? Dzięki *-*
CZYTASZ
Zagubiony - SasuSaku
FanfictionSasuke Uchiha, student prawa, a dokładniej zagubiony student. Nie wie co to miłość ani uśmiech. Pewnego wieczoru na imprezie poznaje Sakurę Haruno. Dziewczyna ma jeden wielki problem i uczy ono mężczyznę, że nie każdy ma tak dobrze w życiu. Przecież...