Rozdział ten zawiera wulgaryzmy, jednak jest ich mało ~Mej
Postanowiłem korzystać z życia. A dokładniej biegać dopóki nie jest zbyt zimno. Wiecie, w święta dużo się tyje, a moja matka o to dba. Nie chcę wyglądać jak beczka lub gorzej.
Święta tuż tuż, a ja dalej imprezuje. W skład naszej ekipy wchodzę ja, Naruto, Sakura oraz czasami Hinata, która nie zawsze jest chętna na wyjście z domu.
Co do Ino. Pisze do mnie i wydzwania, że nie chciała tego tak ująć. Ta kobieta nie ma chyba własnego życia. Nie życzę jej złego. Żartuje, życzę jej okropnego życia w piekle.
Minęło dużo czasu, a ja do teraz z szczegółami pamiętam sen o Sakurze. Niby coś o niej wiem, ale nie jest tego dużo.
Jej włosy są inne, jej oczy są inne. Cała jest inna.
Można by ją nazwać idealną, ale ideały nie istnieją.
- Sasuke~! - krzyknęła z dołu moja rodzicielka.
Zszedłem po schodach i spojrzałem na rodziców.
- Wychodzimy, wrócimy wieczorem, synu - powiedział jak zwykle poważnie ojciec.
- Jasne, rozumiem - westchnąłem.
- Masz być grzeczny - uśmiechnęła się czarnowłosa.
W odpowiedzi skinąłem głową na znak, że rozumiem. Jak zawsze jest nadopiekuńcza.
- Nie wysadź kuchni podczas naszej nieobecności - rzuciła, gdy wychodzili.
I drzwi się zamknęły. Zniknęli za nimi.
Po chwili usłyszałem odjeżdżający samochód.
Poszedłem na górę i odpaliłem laptopa.
Chwyciłem telefon.
Grupa debili:
Saskłacz: Ejejejejejejejejejje. Kto wbija na Skype i gada?
Naruto: Ja!!!!!111one
Kibaczeł: Mua
Sakupa: Jam :3
Hinateł: Me!
Aha, czyli wszyscy.
Usiadłem przed biurkiem i zadzwoniłem.
Pierwsza odebrała Hinata.
- Hej - przywitała się nieśmiało, czyli tak jak zawsze. Normalne.
Po chwili odebrał Naruto.
- Dzień dobry, kocham cię, posmarowałbym tobą chleb! - wydarł się, a ja tylko przewróciłem oczami. Na mojej twarzy widniał grymas.
Nienawidzę, gdy się drze.
- TAAAK SUKO - wydarła się Haruno.
- Hejoszki szmatoszki - powiedział Kiba na przywitanie.
- Już wszyscy? - zapytałem. Już mi się odechciało, a dopiero zaczęliśmy.
- Tak - odpowiedzieli wszyscy razem.
- Robimy karaoke? - zapytał Uzumaki.
Pomysł nie należał do najgorszych. Przygryzłem dolną wargę.
- Tak! - krzyknęła różowowłosa. - Ale każdy ma włączyć kamerkę.
Wszyscy się zgodzili, w tym ja.
Na pierwszy ogień poszedł Naruto.
Poczochrane blond włosy i uśmiech na twarzy.
Hinata również miała nieułożone włosy i bluzkę...
CZYTASZ
Zagubiony - SasuSaku
FanfictionSasuke Uchiha, student prawa, a dokładniej zagubiony student. Nie wie co to miłość ani uśmiech. Pewnego wieczoru na imprezie poznaje Sakurę Haruno. Dziewczyna ma jeden wielki problem i uczy ono mężczyznę, że nie każdy ma tak dobrze w życiu. Przecież...