ROZDZIAŁ 2

492 27 2
                                    

Ino wraz z Hinatą czekają na Sakurę pod szkołą. Różowo włosej nigdzie nie było jednak widać. Za to pojawiło się dwóch przyjemniaczków z wczoraj. Na ich widok przypomniało im się całe wczorajsze zdarzenie, co spowodowało u nich złość, której jednak nie okazywały.

Naruto wraz z Saiem postanowili się trochę z nimi podroczyć gdy zaczęli koło nich przechodzić zaczęli rozmawiać o wczorajszym zdarzeniu w centrum handlowym. Byli ciekawi jak one na to zareagują. One jednak nie zrobiły nic co jeszcze bardziej pobudziło ich ciekawość. Postanowili, że będą się im uważniej przyglądali. Nie zaprzeczali temu, że coś do nich czują no bo w końcu nie wiele dziewczyn miałoby odwagę im się sprzeciwić a co dopiero jeszcze na nich nawrzeszczeć. Wspominając wczorajsze wydarzenie na ich twarzach ponownie pojawił się uśmiech co zdziwiło wszystkich w około bo to rzadkość widzieć żeby oni się uśmiechali chociaż i tak robią to częściej niż Sasuke, którego gdzieś wcięło. Nie pokazał się jeszcze więc nie ma go na razie w szkole. Naruto i Sai zaczęli się zastanawiać gdzie on jest bo chcieli mu opowiedzieć o wczorajszym zdarzeniu i zapytać się jak jemu minęło popołudnie. No cóż poszukają go później bo właśnie zadzwonił dzwonek na lekcję. Wszyscy zaczęli wchodzić do szkoły aby zdążyć do klasy zanim przyjdzie nauczyciel.

Gdy dobiegła do szkoły zadzwonił dzwonek kończący pierwszą lekcje. Po chwili zobaczyła Ino i Hinatę wychodzące ze szkoły.

-Sakura hej.- powiedziały radośnie dziewczyny

-Hej

-Co się stało, że się spóźniłaś?- spytała zaciekawiona Hinata

-Zaspałam bo wczoraj podczas nauki zasnęłam i jak się dzisiaj ocknęłam to byłam już spóźniona więc się szybko spakowałam i pobiegłam do szkoły- wyjaśniła Wisienka

-Aha ale nie ma co ominęła cię pytanka. A z drugiej strony będziesz musiała wytłumaczyć Iruce- sensei swoje spóźnienie.- powiedziała Ino

-Wiem. No dobra to ja do niego idę widzimy się pod klasom.

Dziewczyna poszła do wychowawcy wytłumaczyć swoje spóźnienie a jej przyjaciółki zostały na boisku szkolnym. Usiadły sobie na ławce i nagle usłyszały piszczące dziewczyny co oznaczało tyko jedno zbliżali się SNS, ale nie było z nimi pierwszego S co było dziwne. Jak widać nie tylko Sakura się dzisiaj spóźniła. Po chwili w bramie szkoły pojawił się Uchiha, który widząc swoich kumpli od razu do nich podszedł i się przywitał. Całą sielankę przerwał dzwonek na lekcje. Zaczęła się druga lekcja w klasie 1-1 i nauczyciel zaczął sprawdzać obecność.

-O widzę, że naszych dwóch spóźnialskich w końcu dotarło- powiedział nauczyciel po czym zaczął prowadzić lekcje.

Wszyscy czekali na kolejny dzwonek jak na zbawienie, które właśnie nadeszło. Wszyscy poderwali się z krzeseł i wyszli z klasy na kolejną przerwę.

-Hej Sas co tak późno- spytał Sai

-Coś mnie zatrzymało- powiedział

-He He czyżby dziewczyna XD- zaśmiał się blondynek

-Nie pewni panowie w płaszczach z chmurką- powiedział

-Ci sami co wczoraj- spytał Sai

-Tak zachciało im się rewanżu- dodał poirytowany

-A właśnie jak już mówimy o wczoraj to nigdy nie zgadniesz co nam się przytrafiło :P- zaśmiał się Naruto

-No dawaj- powiedział zaciekawiony Sas

-Byliśmy wczoraj w galerii.

-No i ????

-Były tam te dwie dziewczyny z naszej klasy

-Ta które???

-Ino z Hinatą.

-No i co z tego?- spytał

-Wpadły na nas najpierw przeprosiły a za chwilę jak powiedzieliśmy żeby uważały jak łażą to wyjechały do nas z ryjem i zaczęły się na nas drzeć nie wiem jak tobie ale nam to się zdarzyło po raz pierwszy.- wyjaśnił blondynek

-A które to?- spytał zainteresowany no bo co jak co ale on przeżył wczoraj podobną historię.

-To te co siedzą obok Sakury to ta dziewczyna w różowych włosach.- wyjaśnił

Chłopak uśmiechnął się tylko pod nosem na widok dziewczyny z wczoraj. Ale nikt tego nie zauważył.

-Pogadamy o tym po szkole.- powiedział Uchiha.

-Yoshi- odpowiedzieli równo dwaj pozostali.

Dziewczyny w tym samym momencie opowiadały Sakurze o wczorajszym zajściu w galerii. Jej natomiast przypomniało się wczorajsze spotkanie z panem Uchihą. Postanowiły, że porozmawiają o tym po szkole w galerii bo chcą iść tam na kawkę. Lekcje szybko się skończyły więc mogły iść na kawę. J

Siedziały w swojej ulubionej kawiarni i rozmawiały o wczorajszym zajściu.

- Wyobrażasz sobie, że te osły nie dosyć, że wyjechały na nas z ryjem to na dodatek twierdziły, że to tylko i wyłącznie nasza wina, że się zderzyliśmy!!!!!!- powiedziała z bulwersowana Yamanaka.

- Nawet ja już nie wytrzymałam i powiedziałam tym gburom to co o nich myślę! – dodała Hinata.

- No to miałyście ciekawy dzień J- powiedziała Haruno do swoich przyjaciółek, które to słysząc tylko prychnęły.

- A co tam u ciebie też miałaś taką wspaniałą historię jak my?- spytała zaciekawiona Ino.

- Nie – powiedziała Sakura. W sumie nie ma ochoty dobijać ich jeszcze wczorajszą historią z Uchihą, a poza tym sama nie ma ochoty tego wspominać a co dopiero opowiadać o tym.

- To masz dobrze – powiedziała biało oka

- Tak wydaje mi się, że można tak powiedzieć ;) – powiedziała różowo włosa.

W tym czasie SNS szli sobie przez miasto rozmawiając o wczoraj. Doszli do parku, gdzie usiedli aby pogadać. U Uchihy to miejsce jeszcze bardziej przypominało mu o jego wczorajszej „zabawie" z Sakurą.

- No to co wpadły na was i zaczęły się na was drzeć?- spytał Sasuke

- Tak- powiedział Sai

- A kojarzysz te cichą Hinatę od nas z klasy?- spytał Uzumaki

- No kojarzę a co?- powiedział zdziwiony Sas

- Nie jest taka spokojna jakby mogło się wydawać. Jak się wczoraj zaczęła na nas drzeć to aż w pewnym momencie mnie zatkało! – powiedział Uzumaki

- Wiecie co.- powiedział Uchiha

-Co? – odpowiedzieli równocześnie

- Chyba trochę źle je oceniliśmy Sakura pewnie też ma nie wyparzony ten język. Będziemy musieli zmienić o nich zdanie J- powiedział uśmiechając się łobuzersko. W końcu dobrze wie, że Sakura jest zdolna nawet do uderzenia go, ale im tego przecież nie powie bo będzie musiał się tłumaczyć skąd to wie.

- No masz racje jestem ciekawy na co je jeszcze stać. – powiedział zaciekawiony Sai.

- Prawda – powiedział blondynek

Dzień dobiegał końca. Po pożegnaniu z Ino i Hinatą wracała do domu. U niej jeszcze wszędzie paliły się światła. Otworzyła drzwi do domu i usłyszała kłócących się rodziców. Poszła szybko do swojego pokoju, żeby jej się niewinnie nie dostało. Po chwili nastała cisza. Wyszła z pokoju i poszła się uszykować do snu.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

hej i jak tam drugi rozdział mam nadzieje, że wam się podoba :)

piszcie komentarze i zostawiajcie gwiazdki jeśli wam się podoba :D

  

SasuSakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz