09.

2.9K 211 28
                                    

*? pov*

- Dzięki. - powiedziałam z uśmiechem. 

- Nie ma za co Dangerous. - uśmiechnął się Mike. - Do zobaczenia. - powiedział. Mike objął Kylie ramieniem i odeszli ode mnie, a ja przyglądałam się naszemu jakże słodkiemu policjantowi. Był tak blisko mnie, był szybki, a ja byłam szybsza. Dzięki moim przyjaciołom i ich małym spektaklu w łazience, mogłam zaciągnąć kolejnego starego i bogatego napaleńca do łazienki. Każdy a nich był taki sam. Chodził do klubów by zaliczyć młode dziewczyny, a w domu czekała na niego żona. To było chore. Gardziłam nimi, dlatego zajęłam się ich likwidowaniem. Chroniłam wszystkie młode dziewczyny, by nie skończyły jak ja. Spojrzałam ostatni raz na mojego słodkiego oficera i wycofałam się z klubu. Kira miała go czymś zająć i udało jej się, chociaż nawet do niego nie podeszła. Nie chciałam dzisiaj brudzić sobie rąk, więc jak najszybciej wsiadłam do samochodu i odjechałam spod klubu. Musiałam załatwić jeszcze jedną rzecz, więc zatrzymałam się na małej zatoczce koło lasu i wyciągnęłam swój telefon. Szybko wystukałam wiadomość i uśmiechnęłam się lekko. 

Do Niall: szukaj dalej psie - DW xx

*Niall pov*

Shelby zrobiła mi awanturę o to, że wróciłem późno do domu. Cały czas tłumaczyłem jej, że pracowałem, a ona zarzuciła mi zdradę. Nie mogłem uwierzyć w jej słowa. Nie zdradziłbym jej, za bardzo ja kocham, lecz ona mi nie wierzyła. Sądziła,że jeżdżę do klubów i do Horly, tylko po to by spotkać się z moją kochanką, która w ogóle nie istnieje. Takim o to sposobem wylądowałem na kanapie w salonie i na drugi dzień byłem nie wyspany. Nie wiem co kierowało mną, by wybierać tak niewygodną kanapę. Przez cały dzień bolał mnie kark, a Liam naśmiewał się ze mnie. Wiem, że może trochę przesadzam jeżdżąc tyle razy do Horly, ale ja naprawdę muszę dopaść Dangerous. Dzisiaj musiałem jechać do podejrzanej i zadać jej kilka pytań. Poprosiłem o pomoc Liam'a, który przez cała drogę robił sobie ze mnie żarty. Kira nie powiedziała nam za wiele. W jej zachowaniu nie widziałem nic podejrzanego, tak samo Liam. Powiedziała tylko, że czekała na koleżankę, a ten mężczyzna to tylko jakiś stary napaleniec, który postawił jej drinka, a potem chciała go spławić. Wyszliśmy z jej mieszkania, a ja odetchnąłem głęboko. Nadal byliśmy w punkcie wyjścia, lecz została mi do przesłuchania jedna osoba. Razem z Liam'em pojechaliśmy do Horly. Brunet zaparkował pod domem Mercy, a ja zobaczyłem ją siedzącą na werandzie. Chyba poczuła naszą obecność, bo podniosła głowę, a ja zobaczyłem w jej oczach łzy. 

- Mers, co się stało? - podszedłem do niej i przykucnąłem przed nią. 

- Nic, pokłóciłam się z bratem. - powiedziała i otarła policzek. - Widzę, że jednak postanowiłeś znów robić niespodziewane wizyty. - uśmiechnęła się lekko. - I przyprowadziłeś kolegę. - dodała, spoglądając na Liam'a.  

- Musisz zaprowadzić nas do Zayn'a. - powiedziałem.

- Nie ma go w domu od wczoraj, pojechał do rodziny. - wyjaśniła, a ja westchnąłem zrezygnowany. 

- Myślałem, że nam pomoże. - mruknąłem. 

- Chodzi o Kire, prawda? - spytała, a ja przytaknąłem głową. Dziewczyna chciała coś powiedzieć, ale drzwi otworzyły się, a w nich stanął pijany mężczyzna. Dziewczyna szybko podniosła się ze schodków i stanęła na przeciw faceta. - Tato, wróć do środka, zaraz przyjdę. - powiedziała.

- Co znów przeskrobałaś, gówniaro? - spytał, a ja od razu wiedziałem, że jest pod wpływem alkoholu.

- Nic, naprawdę, po prostu pomagam policji w znalezieniu Dangerous, mają tylko kilka pytań. - wyjaśniła. 

- Idź mi po fajki. - warknął, ignorując jej wypowiedź. 

- Zaraz, tylko proszę wróć do domu. - powiedziała spokojnie. Mężczyzna wszedł do domu, a ona szybko się odwróciła. 

- Mercy! - krzyknąłem, gdy ruszyła w kierunku ulicy. 

- Nie mam czasu, Niall. - powiedziała tylko i odeszła. Westchnąłem ciężko i o chwili usłyszałem dzwonek telefonu. Przekląłem w myślach i wyciągnąłem urządzenie. 

Od Nieznany: jesteś coraz bliżej, ale jesteś zbyt głupi by to dostrzec - DW xx

XXXX

Kolejny :) 

Macie pomysły, kto jest ''DW''? 

Marcelina x 

policeman||n.h. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz