18.

2.6K 196 24
                                    

Shelby nie odzywa się do mnie od wczoraj. Próbowałem ją przepraszać, ale nie chciała mnie słuchać. Zawiodłem ją i strasznie tego żałuję. Tak dobrze wczoraj bawiłem się z Mercy, że po prostu straciłem poczucie czasu i teraz to moja kara. Moja narzeczona się do mnie nie odzywa, a moje przyszłe małżeństwo wisi na włosku, ponieważ wiem jaki charakter ma Shelby. Nie chciałem spóźnić się dzisiejszego dnia do pracy, więc bez pożegnania wyszedłem z mieszkania. Wyszedłem z bloku i wsiadłem do swojego samochodu. Odjechałem spod budynku i ruszyłem w kierunku komendy. Nie miałem na nic dzisiaj ochoty. Chciałem tylko zostać w mieszkaniu i przepraszać Shelby. Była na mnie zła, a to tylko i wyłącznie moja wina. Mogłem pilnować czasu i nie, nie obwiniam za to Mercy. Świetnie się z nią bawiłem i naprawdę chciałbym to powtórzyć. Zaparkowałem pod komendą i wysiadłem z samochodu. Zamknąłem go i ruszyłem w kierunku wejścia. 

- Nawet się nie rozsiadaj, mamy wezwanie. - powiedział na wstępie Liam. 

- Ciebie też miło widzieć Liam. - powiedziałem sarkastycznie. Wróciłem na zewnątrz i wsiadłem do radiowozu. Liam chwilę później zajął miejsce kierowcy i wyjechał z parkingu. - Co tym razem? 

- Wypadek na skrzyżowaniu Abbey i Kingsway. - powiedział, a ja westchnąłem. - Coś nie tak? 

- Pokłóciłem się z Shelby, chociaż nie wiem czy można nazwać to kłótnią. - odpowiedziałem. 

- Jak to? - zmarszczył brwi. 

- Zaprosiłem ją na randkę, miała być gotowa na osiemnastą, a ja zawaliłem. Zadzwoniła do mnie Mercy czy się wyjdę z nią na miasto. Zgodziłem się i wziąłem ją do wesołego miasteczka, straciłem poczucie czasu i spóźniłem się dwie godziny. Od wczoraj się do mnie nie odzywa i nawet nie chcę przyjąć moich przeprosin. - wytłumaczyłem. 

- Takie już są kobiet, przyjacielu. Wybaczy Ci prędzej czy później. - powiedział. 

- Oby prędzej. - mruknąłem. Po chwili byliśmy już na miejscu. Wysiadłem z samochodu i poszedłem do kierowcy jednego z pojazdów. Złożył swoje zeznania, a ja wszystko spisałem. Liam przesłuchiwał drugiego kierowcę i ewidentnie było widać, że to akurat on zawinił i od razu się do tego przyznał. Rozeszli się w zgodzie, a my mogliśmy wracać do pracy. Nie wiem po co wzywali policję jak i tak kierowca wziął winę na siebie. Mieliśmy ważniejsze rzeczy do roboty, ale jak sądzę przyczyną były ich żony, które kłóciły się na miejscu zdarzenia. Byliśmy znów pod komendą, a ja szybko wysiadłem z radiowozu i wszedłem do środka. Zająłem swoje stanowisko i wyciągnąłem swój telefon.

Do Kochanie ♥: nadal się na mnie gniewasz? 

Nie sądziłem, że mi odpiszę, wiec zablokowałem telefon i odłożyłem go na biurko. Lecz po chwili urządzenie wydało z siebie dźwięk, a ja szybko wziąłem je do ręki. Sądziłem, ze to kolejna wiadomość od Dangeorus, lecz myliłem się. 

Od Kochanie ♥: już nie :) 

Uśmiechnąłem się i wystukałem kolejną wiadomość. 

Do Kochanie ♥: przepraszam jeszcze raz, więcej się to nie powtórzy

Od Kochanie ♥: wierzę Ci :) 

Nic już nie odpisałem tylko zablokowałem telefon i schowałem go do kieszeni. Uśmiechnąłem się, ponieważ na mi wybaczyła. Nie gniewała się na mnie i to mnie uszczęśliwiało. Znów mój telefon wydał z siebie dźwięk i sądziłem, że to moja narzeczona, ale niestety to nie była ona. 

Od Nieznany: zostały trzy dni - DW xx

Z każdym dniem denerwowało mnie to co raz bardziej. Wiedziałem ile dni zostało, a ona nieustanie mi o tym przypominała. Za trzy dni koszmar się skończy i szczerze? Nie mogę się już doczekać. Powtarzam to cały czas, ale ja naprawdę nie mogę się doczekać. Telefon znów wydał z siebie dźwięk, a ja odczytałem kolejną wiadomość. 

Od Nieznany: masz być sam o dwudziestej pod fabryką, inaczej coś jej się stanie - DW xx

Od Nieznany: masz być sam o dwudziestej pod fabryką, inaczej coś jej się stanie - DW xx

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zablokowałem telefon i odłożyłem go na biurko. Zacisnąłem dłonie w pięści i zmrużyłem oczy. Musze wymyślić jak zostawić szefa w klubie. Musze się wymknąć, tak by nikt mnie nie zauważył. Inaczej coś może się stać Shelby, a tego nie chcę. Musiałem coś wymyślić i to szybko. Zostały mi trzy dni. Trzy dni na wymyślenie planu idealnego. 

XXXX

W kolejnym pojawi się Dangerous! :) 

Marcelina x

policeman||n.h. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz