Rozdział 12 "Wypadek"

834 82 22
                                    

Naru

Dlaczego ją zgwałciłem? Nie wiem, ale nie posiadam zbędnych do tego wyrzutów sumienia. Ona i tak jest dziwką. Zaśmiałem się sam do siebie i ruszyłem w stronę swojego kochającego się domu. Nigdy nie narzekałem że właśnie tutaj się znalazłem. Dzięki ojcu przejrzałem na oczy. Ta miłość którą darzyłem Sasuke była tylko przeszkodą. Mimo to dalej cierpię z tego powodu. Byłem tak pochłonięty w swoich myślach że na kogoś wpadłem. Krzyknął z zaskoczenia lądując na ziemi. Dopiero po chwili zorientowałem się kim on jest.

-Gaara?

-Naruto?

-Hehe tak to ja. Chodź pomogę ci wstać. 

Kiedy dotknąłem jego dłoni przez moją skórę przeleciał lekki dreszcz. Nie puściłem go jednak.

-Gdzie się tak spieszysz Gaaruś?

-Idę do szpitala. Mój młodszy brat tam przed chwilą trafił.

Pokiwałem głową. 

-Mogę pójść z tobą jeśli chcesz. 

Uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłem uśmiech i chwyciłem go a dłoń. Zaskoczyłem go tym bo automatycznie się zaczerwienił. Mimo o nie odtrącił mojej dłoni. W ciszy ruszyliśmy w stronę pobliskiego szpitala. Nie lubiłem szpitali zawsze kojarzyły mi się tylko z cierpieniem i upadającą nadzieją. W końcu jednak przekroczyliśmy próg szpitala.

Sasu

Spacerowałem żeby pozbierać myśli i wtedy go zobaczyłem jak wychodził z najciemniejszej uliczki w okolicy, zaraz za nim wybiegł ten różowy plastik który zmuszony byłem nazywać swoją dziewczyną. Miałem nie mały mętlik w głowie. Chciałem go zatrzymać, ale Gaara na niego wpadł więc szybko schowałem się za pobliski róg. Nie słyszałem o czym rozmawiają, ale po chwili zauważyłem jak chwytają się za ręce i idą w nieznanym mi kierunku. Moje serce o ile to jeszcze możliwe rozpadło się. To było za wiele. Nie mogłem tego wytrzymać. Usłyszałem nadjeżdżający samochód, rzuciłem się pod koła. Poczułem uderzenie i ogromny ból z prawej strony. Kierowca uciekł przez co zostałem sam. Powoli zaczęła mnie ogarniać ciemność. Pozwoliłem jej mną zawładnąć. 

Ita

Siedziałem ze swoją ukochaną, kiedy zadzwonił telefon.

-Witam czy rozmawiam z Itachim Uchiha?

-Tak w czym mogę pomóc?

-Z tej strony funkcjonariusz policji Kakashi Hatake. Pana brat Sasuke Uchiha miał wypadek.

-Co się stało? - zapytałem wystraszony.

-Został potrącony przez samochód. Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia. Kretka zabrała pana brata do pobliskiego szpitala. 

Wstrzymałem oddech. 

-Dobrze, dziękuję. Już jadę.

Rozłączyłem się i w pośpiechu zacząłem szukać kluczy. 

-Itachi co się stało?

-Sasuke miał wypadek - po tych słowach popłynęły mi łzy.

Naru

Siedziałem z Gaarą w poczekalni, kiedy kogoś przywieźli. Odwróciłem się w tamtą stronę, a moje serce zamarło.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wiem że krótki rozdział, ale za to pełen emocji. 

Tylko My *NaruSasu*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz