Naru
Dlaczego ją zgwałciłem? Nie wiem, ale nie posiadam zbędnych do tego wyrzutów sumienia. Ona i tak jest dziwką. Zaśmiałem się sam do siebie i ruszyłem w stronę swojego kochającego się domu. Nigdy nie narzekałem że właśnie tutaj się znalazłem. Dzięki ojcu przejrzałem na oczy. Ta miłość którą darzyłem Sasuke była tylko przeszkodą. Mimo to dalej cierpię z tego powodu. Byłem tak pochłonięty w swoich myślach że na kogoś wpadłem. Krzyknął z zaskoczenia lądując na ziemi. Dopiero po chwili zorientowałem się kim on jest.
-Gaara?
-Naruto?
-Hehe tak to ja. Chodź pomogę ci wstać.
Kiedy dotknąłem jego dłoni przez moją skórę przeleciał lekki dreszcz. Nie puściłem go jednak.
-Gdzie się tak spieszysz Gaaruś?
-Idę do szpitala. Mój młodszy brat tam przed chwilą trafił.
Pokiwałem głową.
-Mogę pójść z tobą jeśli chcesz.
Uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłem uśmiech i chwyciłem go a dłoń. Zaskoczyłem go tym bo automatycznie się zaczerwienił. Mimo o nie odtrącił mojej dłoni. W ciszy ruszyliśmy w stronę pobliskiego szpitala. Nie lubiłem szpitali zawsze kojarzyły mi się tylko z cierpieniem i upadającą nadzieją. W końcu jednak przekroczyliśmy próg szpitala.
Sasu
Spacerowałem żeby pozbierać myśli i wtedy go zobaczyłem jak wychodził z najciemniejszej uliczki w okolicy, zaraz za nim wybiegł ten różowy plastik który zmuszony byłem nazywać swoją dziewczyną. Miałem nie mały mętlik w głowie. Chciałem go zatrzymać, ale Gaara na niego wpadł więc szybko schowałem się za pobliski róg. Nie słyszałem o czym rozmawiają, ale po chwili zauważyłem jak chwytają się za ręce i idą w nieznanym mi kierunku. Moje serce o ile to jeszcze możliwe rozpadło się. To było za wiele. Nie mogłem tego wytrzymać. Usłyszałem nadjeżdżający samochód, rzuciłem się pod koła. Poczułem uderzenie i ogromny ból z prawej strony. Kierowca uciekł przez co zostałem sam. Powoli zaczęła mnie ogarniać ciemność. Pozwoliłem jej mną zawładnąć.
Ita
Siedziałem ze swoją ukochaną, kiedy zadzwonił telefon.
-Witam czy rozmawiam z Itachim Uchiha?
-Tak w czym mogę pomóc?
-Z tej strony funkcjonariusz policji Kakashi Hatake. Pana brat Sasuke Uchiha miał wypadek.
-Co się stało? - zapytałem wystraszony.
-Został potrącony przez samochód. Kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia. Kretka zabrała pana brata do pobliskiego szpitala.
Wstrzymałem oddech.
-Dobrze, dziękuję. Już jadę.
Rozłączyłem się i w pośpiechu zacząłem szukać kluczy.
-Itachi co się stało?
-Sasuke miał wypadek - po tych słowach popłynęły mi łzy.
Naru
Siedziałem z Gaarą w poczekalni, kiedy kogoś przywieźli. Odwróciłem się w tamtą stronę, a moje serce zamarło.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem że krótki rozdział, ale za to pełen emocji.
CZYTASZ
Tylko My *NaruSasu*
Fiksi PenggemarTo jest historia Yaoi. Jeśli nie lubisz takie typu opowiadań przejdź dalej. "Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowani...