13.

265 26 1
                                    


-Obiecaj mi coś...
-Tak?
-Wyjedź ze mną do Niemiec...
-Ale jak to?- zapytałam oszołomiona.
-Nie zostawię cie z tym psycholem, proszę, jedź ze mną.
-Ale Lukas, to nie takie proste...- powiedziałam.
-Zamieszkasz ze mną, damy radę...
-Nie będę ci sie narzucać.
-Przestań, i sie pakuj- powiedział po czym podniósł sie z łóżka i wyszedł z pokoju zostawiajac mnie w nim samą. Spuściłam głowę i zaczęłam rozmyślać nad rozsądnym wyjściem. Mam tu mieszkanie, znajomych... Nie jestem teraz gotowa na zaczęcie życia od nowa. Beau z czasem ustąpi. Nie ma sensu wyjeżdżać.

Zbiegłam ze schodów do stojącego na środku salonu Lukasa.
-Przemyślałam to.
Lukas odwrócił głowę w moją stronę.
- I?- zapytał.
-Nie jadę...-na te słowa z jego ust wyszło jedynie ciche westchnięcie.
-Nie będę cie namawiał- powiedział z wyraźnym poirytowaniem w głosie.
-Lukas...- złapałam go za nadgarstek. Wyrwał mi sie ale następnie od razu złapał mnie za nadgarstki. Nie byłam pewna co sie dzieje, nigdy nie widziałam go w takiej odsłonie. Bałam sie. Chłopak zaczął dociskać mnie do ściany.
-Co robisz?- powiedziałam chyba zbyt cicho żeby mnie usłyszał. Na mojej szyji czułam jego miętowy oddech. Był teraz niebezpiecznie blisko mojej twarzy. Spojrzał mi w oczy, jego źrenice stały sie ciemniejsze.
-Dlaczego jesteś taka uparta?- powiedział dotykając mojego policzka. Na ten gest przymknelam oczy. Jego usta zbliżyły sie do moich...

Idol | ZAWIESZAM |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz