Usuwam tą książkę!
Dobra, a skoro już zwróciłam waszą uwagę, to jest wasz aż 1k! Strasznie dziękuje wam za aktywność i za gwiazdki które są mega motywujące. A teraz daj ⭐️ i idź czytać rozdział 🔽
🌸🌸🌸Byłem załamany. Nie wiedziałem co się dzieje. Nadal nie docierały do mnie informacje które podał mi mężczyzna.
Debilu, jedź do niej!
Wbiegłem schodami na górę, wziąłem telefon i zamówiłem taksówkę. Ubrałem szybko czerwoną, skórzaną kurtkę i czarne air maxy. Usłyszałem klakson, zakluczyłem drzwi i wszedłem do pojazdu. Podałem kierowcy karteczkę z adresem i ruszyliśmy.Wybiegłem z auta zapominając zapłaty kierowcy. Wybiegł za mną coś krzycząc ale ja nie zwróciłem na to uwagi. Biegłem ile miałem sił w nogach.
-Gdzie znajdę Anę Blake?- próbowałem złapać oddech.
-O matko! Lukas Rieger?!
-Zamknij się i powiedz mi gdzie ona do cholery jest!- powiedziałem na jednym tchu. W odpowiedzi dostałem tylko kiwnięcie ręką w stronę korytarza. Biegłem otwierając i sprawdzając każde drzwi.
-Hej! Tu nie można wchodzić!- usłyszałem wołanie starszego mężczyzny który stał za mną w białym fartuchu.
-Szukam Any Blake- wypaliłem
-Kim pan dla niej jest?
-bratem- skłamałem znowu
-Operujemy ją, jest w stanie krytycznym. Walczymy o jej życie.-starałem zrozumieć słowa które przed chwilą usłyszałem. Moja drobna Ana walczy o życie?Operacja ciągnęła się w nieskończoność a moje powieki stawały się z każdą kolejną minutą coraz cięższe. Czekałem przed salą operacyjną drugi dzień nie patrząc na zegarek. Gdy już myślałem że zasnę, usłyszałem trzask drzwi i skrzyp kołek. Zerwałem się na nogi i podbiegłem do dziewczyny.
-Boże, kochanie...- miałem łzy w oczach gdy widziałem ją w takim stanie. Miała rozcięty łuk brwiowy i obdarte policzki. Jej twarz była posiniaczona i obdrapana a ona sama była jeszcze nie przytomna.
-Co z nią?- zapytałem lekarzy.
-Operacja się powiodła bez większych komplikacji. Możesz do niej wejść na chwilę.Siedziałem obok niej ściskając jej dłoń. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę że mi na niej cholernie zależy. Była taką cudowną istotą. Potrafiła każdego w swoim otoczeniu zarazić pozytywnym humorem i entuzjazmem. Uwielbiałem w niej to. Nie widziałem w niej swojej fanki. Miałem wrażenie że zna mnie od bobasa. Wiedziała o mnie prawie wszystko. Była taka dobra. Kochała dzieci i zwierzęta. Była wręcz chodzącym ideałem.
Zakochałeś się idioto
Wyjąłem telefon i sprawdziłem godzinę. Było już tak późno. Moje powieki były tak ciężkie, że już po chwili znalazłem się w krainie Morfeusza...
CZYTASZ
Idol | ZAWIESZAM |
Hayran KurguNieznajomy : a co dostanę w zamian? Ty : kopa w dupę Nieznajomy : Auć, to wolę nie Ty : Powiesz mi czy nie? Nieznajomy : Nie Ty : to taka wielka tajemnica? Nieznajomy : Nie Ty : to dlaczego mi nie powiesz? Nieznajomy : Bo mnie dupa będzie boleć