1

85 3 0
                                    

[Susan]

Obudziłam się wcześnie rano. Zaspana sięgnęłam po komórkę.Na wyświetlaczu zawidniała 5:30.Przez dwadzieścia następnych minut próbowałam zasnąć. Niestety nie udało mi się. Wstałam,więc z łóżka nałożyłam szorty,koszulkę,bluzę i buty do biegania. Włosy związałam wysoko w kucyk. Przed wyjściem wzięłam telefon i słuchawki. Wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz. Pobiegłam w stronę parku. Mijałam ludzi idących do pracy lub biegających tak jak ja.Po dwudziestu minutach dobiegłam do małego stawu.Obiegłam go sześć razy i wróciłam do domu. Kiedy przekroczyłam jego próg napiłam się szklankę wody i pobiegłam na górę. Rozebrałam  się i poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic. Po dwudziestu minutach owinięta w ręcznik weszłam do pokoju. Nałożyłam spodnie,koszulkę z napisem i sweterek. Zrobiłam makijaż ,uczesałam włosy i wyszłam z domu. Skierowałam się w stronę sklepu. Po pracy będę zmęczona,żeby zrobić zakupy,a o głodzie siedzieć nie będę. Weszłam do supermarketu. Wzięłam wózek i zaczęłam jeździć między półkami biorąc to co mi potrzebne.Zmierzając już do kasy wpadłam na kogoś. Produkty które miał w rękach upadły na ziemię.Kucnęłam,aby wszystko podnieść  mówiąc:

-Bardzo przepraszam zagapiłam się.

-Nic się nie stało-odparł.

Kiedy podawałam mu jeden z produktów musnął niechcący (chyba nie chcący) moją dłoń. Podniosłam wzrok. Nasze spojrzenia się spotkały. Brunet uśmiechnął się lekko mówiąc:

-Jestem Brad

-Susan-odparłam

Był wysoki. Dobrze zbudowany. Mega przystojny. No ciacho.

Staliśmy tak chwilę. Ja byłam trochę zawstydzona,a on rozbawiony całą sytuacją.

-Muszę iśc-rzekłam i ruszyłam w stronę kasy.

Zapłaciłam za zakupy i wyszłam ze sklepu.

Jeny,ale on był przystojny,pomyślałam idąc do domu.


[Brad]


Susan. Ładne imię,a jego właścicielka jeszcze ładniejsza. Pasuje do niej to imię. Muszę ją mieć,pomyślałem. Muszę się o niej dowiedzieć wszystkiego. Mam ludzi,zresztą mam znajomości w całym mieście. Siedziałem na kanapie w swoim domu. Wysypywałem działkę koki na blat stołu. Wyjąłem z portfela banknot i kartę kredytową,którą podzieliłem sobie na kreski narkotyk. Następnie zwinąłem w rulonik banknot i wciągnąłem wszystkie kreski. Opadłem na oparcie kanapy. Ona będzie moja. Już to widzę. Ja i ona.

Psychopatic Love II B.W.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz