3

43 2 1
                                    

[Susan]

Kiedy się obudziłam nie wiedziałam gdzie jestem. Usiadłam na łóżku i rozejrzałam się wokoło.Nie jestem u siebie,pomyślałam przerażona. Co gorsza miałam na sobie męską koszulkę. Kurwa. Mimo iż czułam się źle i cholernie bolała mnie głowa postanowiłam zejśc na dół. Cicho wyszłam z pokoju i zeszłam po schodach. Weszłam do wielkiego salonu na środku którego stała duża czarna kanapa,na przeciwko niej stały szafy i ogromny telewizor plazmowy.

-Tu jestem-usłyszałam głos z drugiego pomieszczenia.

Skierowałam się do...kuchni. Jej ściany były pomalowane na beżowo,a na środku stała wyspa. Przy blacie zobaczyłam bruneta.

-Główka boli?-zaśmiał się podając mi aspiryne

Nic nie mówiąc wzięłam lek i wode. Usiadłam przy wyspie
-Czy my...przespalismy się?- zapytałam
Brunet zasmial się :
-Nie bawi mnie seks z nieprzytomna dziewczyną. Choć szczerze wygladalas cudownie i bardzo kusząco. Nie,nie spaliśmy ze sobą.
Podszedł do mnie stawiając jajecznicę nachylil sie i szepnal:
-Poczekam aż sama będziesz tego chciała.
Przelknelam głośno sline. Śniadanie jedliśmy w ciszy.
-Pójdę się ubrać i już mnie tu nie ma-oznajmilam
-Nigdzie nie idziesz-powiedział
-Jak to?
-zostajesz tu ze mną
-Nie
-Nie pytam Cię o zdanie
Po tych słowach uderzył mnie w twarz.
-zostajesz tu,nigdzie stąd nie wyjdziesz.-warknal
Przełożyłam dłoń do piekacego policzka,po którym splywaly łzy. Nagle jego twarz zlagodniala.
-Susan jesteś taka piękna chce żebyś była moja-powiedział zbliżając się do mnie.
-Zostaw mnie-odparlam
Z trudem opanował gniew.
-Idź na górę. -rozkazał.
Nie chciałam znowu dostać w twarz dlatego bez słowa sprzeciwu poszłam do sypialni w której spałam.

[Brad ]

Nie chciałem jej uderzyć. Nie lubię sprzeciwu. Zawsze mam to czego chce. Chce Susan i będę ja mieć. Siedziałem na kanapie gdy zadzwonił mój telefon
-halo-powiedziałem
-słuchaj Brad musimy omówić pare spraw ktore dotycząjutrzejsZego spotkania z Jackiem.-odparł Con.
-Dziś u mnie o 7-odparlem- prZy okazji kogoś Ci prZedstawię
-Nowa dupa?
-I to jaka.
Rozlaczylem się.
Schowalem komórkę i krzyknalem:
-Jadę do centrum. Zostań tu i nikomu nie otwieraj.
Wyszedłem z domu

Psychopatic Love II B.W.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz