Jeff

6.6K 258 152
                                    

Miałem zły sen, i obudziłem się w środku nocy.
Zauważyłem że z jakiegoś powodu okno było otwarte chociaż pamiętam że zamykałem je zanim kładłem się spać. Wstałem więc z łóżka żeby je zamknąć ponownie. W końcu wgramoliłem się pod kołdrę i próbowałem zasnąć.
Wtedy ogarneło mnie dziwne uczucie jak by ktoś mnie obserwował. Otworzyłem oczy i o mało co nie wyskoczyłem z łóżka. Tam w małym strumieniu światła wpadającym spomiędzy zasłon zobaczyłem parę oczu.

To nie były normalne oczy, to były mroczne,złowieszcze, otoczone czernią....przerażały mnie. Ale wtedy zobaczyłem jego usta. Długi straszliwy uśmiech sprawił że wszystkie włosy stanęły mi dęba.
Postać stała tam przeszywając mnie wzrokiem. Po chwili powiedział idź spać..

Zacząłem krzyczeć na co odrazu zareagował. Wyciągnął nóż i wycelował go w moje serce, wskakując na łóżko. Próbowałem walczyć, kopałem,biłem,wyręcałem się starając zrzucić go z siebie. Wtedy do pokoju wbiegł mój ojciec. Mężczyzna rzucił w niego nożem trafiając w ramię. Ten szaleniec napewno by go wykończył gdyby nie sąsiad który zawiadomił policję.

Policjanci wjechali na parking przed domem i pobiegli w stronę drzwi frontowych. Mężczyzna odwrócił się i wybiegł na korytarz. Usłyszałem trzask tłuczonego szkła. Kiedy wyszedłem ze swojego pokoju zobaczyłem że okno z tylniej części domu zostało rozbite. Wyjrzałem przez nie i widziałem go jak znika w oddali. Mogę powiedzieć wam jedno. Nigdy nie zapomnę jego twarzy. Te zimne wrogie oczy i straszny uśmiech. One nigdy nie opuszczą mojej głowy...

Creepypasty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz