-Ale tato ja mam tutaj przyjaciół, szkołę i- szybko myśl-i pracę.
-Jak to pracę?- podniósł na mnie wzrok z pod okularów i siwych włosów. -Pracuję w kawiarni niedaleko i dobrze tam płacą no i wiesz.
-Wiem, mam pomysł, będę ci wysyłał pieniądze a ty tutaj zostaniesz co ty na to?
-NAPRAWDĘ!?- byłam najszczęśliwszą osobą na świecie.
-Tak, ja już jutro się przeprowadzam więc musimy się dzisiaj pożegnać.
-Kocham cię tato-wtedy przytuliłam go z całej siły.
-Ja ciebie też, Rei- nie wieże. W końcu to powiedział, po tylu latach. Powstrzymywałam się od łez, niezbyt mi to wychodziło. Dlatego uroniłam jedną, samotną łezkę. Na szczęście nie zauważył tego.
-W nocy wszystko spakuje z chłopakami od przeprowadzek, więc śpij smacznie kochanie.
-Jeszcze raz dziękuje- odpowiedziałam to wchodząc po schodach. Jaki on dobry i miły, szkoda, że takie baby przyprowadza. Moja matka zostawiła mnie kiedy miałam cztery latka, ojciec powtarzał mi, że umarła, ale ja mu nie wierze dowiedziałam się, że żyje z innym mężczyzną młodszym od niej o chyba pięć lub sześć lat. Ja się w jej życie już nie wtrącam, mam to w dupie jednym słowem. Miałam wyrzuty sumienia, czasami zastanawiałam się jak jej się tam żyje, chciałam ją zobaczyć i znowu przytulić, ale to w swoim czasie. Jutro poniedziałek, cholera nienawidzę początków tygodnia. Szkoda, że zostaje sama, ale no cóż trudno. Może tam będzie miał lepiej niż tu? Nie wiem, mam nadzieję, że będzie już żył samotnie. Przepraszam , że tak mówię, ale to silniejsze ode mnie. Nie chcę, aby mój jedyny ojciec marnował sobie życie na inne babsztyle. Oby dobrze było mu tam w Anglii.
Weszłam do pokoju i od razu poszłam do łazienki ogarnąć się przed snem. Pod prysznicem, myślałam o tacie. Dlaczego się przeprowadza od tak? Jestem ciekawa, dlaczego nie powiedział mi o tym wcześniej, dlaczego nie zadzwonił? Kiedy wykąpałam się, ubrałam najwygodniejszą piżamę jaką miałam i poszłam leżeć. Niestety, nie mogłam zasnąć a próbowałam. Włączyłam komputer i zaczęłam przeglądać strony internetowe. Oczywiście między innymi Facebooka i na sam koniec YouTobe. Oglądałam film i zajadałam się chrupkami, które wzięłam wcześniej z kuchni. Postanowiłam, aby pójść już spać, jutro poniedziałek a nie chce się spóźnić (Kujonka się znalazła) Przynajmniej nie idę na wagary jak niektórzy ( ;-;)
Usłyszałam moją ulubioną piosenkę, muszę zmienić dzwonek bo będę ją nienawidziła, ale to później. Z niechęcią wyłączyłam budzik i zwlokłam się z łóżka. Szybko poszłam wziąć prysznic, ubrałam się itp. Uczesałam się w luźnego warkocza i zeszłam na dół z plecakiem zarzuconym na ramię.
-Cze...- zapomniałam, znowu sama w tym domu. Jak była macocha przynajmniej odpowiedział ,,Czego chcesz smarkulo" albo ,,Rzygać mi się chce na twój widok" zawsze mi poprawiała humorek. Poczułam pustkę w środku. Popatrzyłam na zegar, nad lodówką, mam jeszcze dwadzieścia minut. Zwlokłam się powoli z krzesła. Ubrałam swoje trampki, zarzuciłam plecak na ramię i wyszłam. Zamknęłam drzwi na zamek i weszłam na ogródek, popatrzyłam się w stronę domu naprzeciwko mojego. Dom mojego ,,Chłopaka" Kamila. Ciekawe co u niego, ciekawe czy myśli o mnie... o nas. Zamknęłam furtkę i ruszyłam w stronę szkoły, miałam blisko, ale jakże daleko.
Doszłam do tego ponurego miejsca ,,chce do domku" mogę sobie pomarzyć. Weszłam do Sali przyrodniczej, usiadłam na końcu Sali obok okna. Oprócz mnie, w pomieszczeniu były jeszcze dwie dziewczyny. Czyli ,,Plastik-Fantastic" oraz jej psiapsiółka ,,Gotick-Erotick". Dwie małe gnidy, ale jak to chłopcy mówią ,,dziwki z wymiany" nikt ich nie lubił a uważały siebie za władczynie korytarzy i szkoły, chyba szkolnych męskich kibli, ale nie tym temat się urywa. Śmiały się i pewnie mnie obgadywały, co ja widzę, idą do mnie ,,o nie teraz mi już nic nie pomoże, utopią mnie w tonie pudru!"
CZYTASZ
Straszna Prawda
Teen FictionKsiążka będzie opowiadała o młodej dziewczynie. Przez jeden dzień, zmienia się jej całe życie. Czuje zakłopotanie i podekscytowanie. Na imprezie spotyka tajemniczego chłopaka, który ukrywa coś przed nią, ale co? *Zapraszam do czytania*