A ty to kurwa kto?
Hazel's POV:
- Więc po prostu odeszłaś, tak? - Tatiana powiedziała, a ja przytaknęłam, sprawiając, że się uśmiechnęła.- Dobrze – wymamrotała, biorąc truskawkę z miski, która stała na stole, zanim ją ugryzła.
Właśnie jej opowiadałam co się wczoraj wydarzyło z Justinem. Teraźniejsze myślenie o tym tylko pokazało, jak bardzo to wszystko wyszło spod kontroli... Wiedziałam, że był zirytowany tą całą sytuacją z pieniędzmi, ale wiedziałam też, że część jego złości nie była tym spowodowana.
Chciał wiedzieć o moich rodzicach, a ja definitywnie nie miałam odpowiedniego nastroju, żeby mu to tak powiedzieć... Nie wiedziałam nawet czy zamierzałam mu powiedzieć.
W jednej sekundzie chciałam, ponieważ wtedy czułabym, że lepiej rozumie dlaczego zachowywałam się tak jak zachowywałam, gdy była nich mowa... ale w tym samym czasie byłam niepewna, ponieważ to było dość osobiste... osobiste na całkiem nowym poziomie.
Myśl o tym, że miałabym mu to powiedzieć, a on by mi to potem wygarnął, powstrzymywała mnie od powiedzenia mu tego... był to bardziej strach przed tym, co mógłby zrobić, jakby się dowiedział, niż przed tym jakbym miała mu to powiedzieć.
Nie chciałam przeżywać tego jeszcze raz...
- Hazel! - usłyszałam krzyk Theo i odpowiedziałam mu w salonie, biorąc kolejną truskawkę. - Mogę poży – powiedział, zatrzymując się w środku zdania, gdy zobaczył Tatianę obok mnie na kanapie, uśmiechnął się do niej, do mnie, potem znów do niej, zanim rzucił mi podejrzliwe spojrzenie. - Co jej powiedziałaś? - spytał, a ja uśmiechnęłam się, trzęsąc głową.
- Nic, przysięgam – powiedziałam, a on spojrzał na mnie z przymrużonymi oczami, zanim położył kurtkę na krześle i podszedł do kanapy po stronie Tatiany.
- O czym rozmawiacie? - spytał, siadając obok niej, a ona przytuliła się do niego lekko, sprawiając, że musiałam powstrzymać aww wychodzące z moich ust.
Pocałował ją w głowę, a ja wzruszyłam ramionami na jego pytanie, zbyt zajęta ckliwą stroną mojego brata, ponieważ rzadko widziałam go w romantycznych sytuacjach.
Nie zrozumcie mnie źle, nie był zły w swoich poprzednich związkach. Po prostu chodzi o to, że widziałam go i Tatianę razem przez parę sekund i on już wyglądał na zkochanego, w porównaniu do tych wszystkich razy kiedy widziałam go z jakąś jego byłą... To było całkiem słodkie.
- Wszystko okej? - zaśmiał się, a ja przytaknęłam uśmiechając się, zanim zaczęłam wstawać.
- Dam wam porozmawiać – powiedziałam, a Tatiana zarumieniła się, na co powstrzymałam głupi uśmieszek formujący się na mojej twarzy, gdy Theo wysłał mi dziękujące spojrzenie zza niej.
Podniosłam po drodze kolejną truskawkę, wzięłam mój telefon i wyszłam z salonu idąc do mojego pokoju, ponieważ potrzebowałam oddechu.
Podniosłam mój płaszcz i go na siebie założyłam, zanim usiadłam na łóżku, zakładając moje buty. Założyłam beanie na głowę i wzięłam parę drobnych z mojej torby, na wszelki wypadek, jakbym ich potrzebowała.
Wzięłam mój telefon z łóżka i rozejrzałam się po pokoju, czy przypadkiem nie zostawiłam niczego ważnego.
Zdając sobie sprawę, że nie, wyszłam przez drzwi i zeszłam po schodach. Chciała powiedzieć mojemu bratu, że wychodzę, ale gdy tylko wystawiłam głowę zza ściany, chcąc się odezwać, zobaczyłam go i Tatianę całujących się.
CZYTASZ
Breaking Boundaries Tłumaczenie | jb
Romancecover credits: @localddl Gdy Hazel Lopez wpada w ramiona Justina Biebera na zatłoczonym nowojorskim chodniku, to nie sekret, że z jednym spojrzeniem są sobą zaintrygowani. Spotykanie na balu charytatywnym nawet nie tydzień później mogłoby przypa...