Nie pozwolę nikomu cię dotknąć
Hazel's POV:
- Porozmawiamy o tym? - Justin spytał zza mnie, a ja potrząsnęłam lekko moją głową, nie ważąc się spojrzeć mu w oczy, gdy oparłam głowę o okno jego samochodu.
Kurewsko mnie przestraszył, gdy prawie pobił Trenta i nie wspominając o tym jak uderzył mojego ojca w twarz.
Usłyszałam jak wzdycha i powstrzymałam się od pozwolenia temu wszystkiemu przejęcia nade mną kontroli, ale szybko to zawaliłam, gdy cała sytuacja przeleciała mi przed oczami.
Zassałam moją dolną wargę patrząc w dół, gdy moje ciało zarejestrowało moją potrzebę do płaczu. Widok moich rąk znikał, gdy łzy zakuły w moich oczach, zanim poczułam jak samochód się zatrzymuje, sprawiając, że spojrzałam w górę.
Byliśmy pod domem mojego brata, odpięłam mój pas i wypiszczałam dzięki do Justina, gdy otworzyłam drzwi i wysiadłam z samochodu.
Otworzyłam moją torebkę biorąc zapasowy klucz do domu i przeszłam przez zaśnieżony podjazd w moich obcasach, nie zawracając sobie głowy z podniesieniem mojej sukienki, gdy weszłam na ganek.
Usłyszałam dźwięk otwierania i zamykania drzwi Justina i próbowałam otworzyć frontowe drzwi tak szybko jak tylko mogłam, ale nie zdążyłam, ponieważ był obok mnie w parę sekund, gdy już je otworzyłam.
Nie kłopotałam się z powiedzeniem mu, żeby sobie poszedł albo żeby przestał, ponieważ nie byłam w nastroju na odpyskowanie, które prowadziło do niczego, tylko do bóli, dokładnie tak jak we wczorajszej sytuacji z moim ojcem.
Przeszłam przez przedpokój i ruszyłam na górę, gdy usłyszałam trzaśnięcie drzwiami wejściowymi, które sprawiło, że podskoczyłam, ale nie przestałam próbować uciec od Justina bez werbalnego lub fizycznego protestu... jakby to miało w ogóle się udać, ponieważ Justin potrafił być wymagającym mężczyzną, kiedy chciał...
Pociągnęłam nosem czując, że ciężar na mojej klatce piersiowej się podwajał z każdą sekundą, gdy odmawiałam mu wydostania się, podczas drogi do mojego pokoju, na górze schodów.
- Haze – usłyszałam westchnięcie Justina za mną i boleśnie przełknęłam ślinę, w końcu docierając do mojego pokoju.
Otworzyłam drzwi i szybko je za sobą zamknęłam, przekręcając zamek w drzwiach moimi palcami, gdy usłyszałam ciche uderzenie dłoni Justina i kolejne jego westchnięcie.
- Nie pójdę stąd, dopóki nie porozmawiamy – powiedział zza drzwi, a ja potrząsnęłam głową bardziej do siebie niż jako mentalną odpowiedź na jego prośbę, zanim zrzuciłam obcasy ze stóp.
Wytarłam moje łzy bokiem mojej dłoni, po czym rzuciłam torebkę na moje łóżko, gdy próbowałam odzyskać moją maksymalną mentalną stabilność.
Mój mózg był zapchany niekomfortowymi myślami na temat tego co stało się wczoraj i odtwarzaniem sytuacji sprzed 40 minut.
Pociągnęłam nosem jeszcze raz, gdy zdejmowałam biżuterię, ignorując mamrotanie pochodzące od Justina.
Wyciszyłam go w głowie, gdy się rozbierałam, moje myśli próbowały się oczyścić, ale potem zostały zanieczyszczone powodem, dla którego próbowałam to zrobić.
Jezu, ilość rzeczy, która dzieje się w moim życiu jest po prostu... niemożliwa...
- Haze – znowu usłyszałam Justina i zignorowałam go jeszcze raz, gdy zsunęłam z siebie moją sukienkę i położyłam ją na kanapie, która stała w rogu dużego pokoju, w którym zawsze spałam, gdy byłam u mojego brata.

CZYTASZ
Breaking Boundaries Tłumaczenie | jb
Romancecover credits: @localddl Gdy Hazel Lopez wpada w ramiona Justina Biebera na zatłoczonym nowojorskim chodniku, to nie sekret, że z jednym spojrzeniem są sobą zaintrygowani. Spotykanie na balu charytatywnym nawet nie tydzień później mogłoby przypa...