R.4 Lisanna

578 44 6
                                    

Kiedy nastała godzina 15:30 wyszłam z domu Natsu, który jak zamykałam jego furtkę machał mi na pożegnanie mówiąc :do jutra! albo: zobaczymy się jutro w szkole!

Ja odpowiadałam mu: Paa! albo: do zobaczenia jutro! Byłam podekscytowana, że jutro się spotkamy, po jutrze i jeszcze przez resztę dni szkoły jakie nam zostaną.

Kiedy doszłam pod szkołę zobaczyłam że właśnie nadjeżdżał szofer. Jak podjechał, szybko wsiadłam i samochód odjechał.

Do domu dojechaliśmy dość szybko. Wysiadłam pod domem i otworzyłam drzwi do wielkiego domu.

Wchodząc do pokoju rzuciłam się na łóżko, i myślałam nad tym co powiedział Natsu. Kiedy o tym myślałam, było to tak przyjemne że zasnęłam.

Obudziłam się o 7 rano. Na dworzu był dość mocny wiatr i padał deszcz. Było też słychać odgłosy burzy jakieś 10 kilometrów od mojego domu.

Poszłam do łazienki się umyć i ubrać.

Po wyjściu miałam już przygotowaną torbę, więc tylko wzięłam ją na ramię i zeszłam na śniadanie.

Jak już wypiłam i zjadłam, wyszłam na dwór do szofera i pojechaliśmy do liceum.

Gdy dojechaliśmy na miejsce, pod bramą wejściową stał nie kto inny jak Natsu z parasolem.

Wysiadłam i się z nim przywitałam, a on wziął mnie pod parasol i zaczęliśmy rozmawiać o dzisiejszym dniu.

Weszliśmy do klasy. Przed nami stanęła jakaś dziewczyna.

-Czeeeść Natsuuu ❤ ❤ -Powiedziała słodziutkim głosikiem białowłosa i złapała go za rękę.

Miałam ochotę ją zabić. Tak mnie napełniła złość że aż... Nie chce mówić.

-Ee.. Lisanna...- Odezwał się Natsu. Możesz mnie puścić?

Eeeeeeeeeeeeeeeeee... Tak, hehe jasne- szybko go puściła.

-Dziękuje

-Naaaatsuuuu- Odezwała się jeszcze raz. Czy usiądziesz ze mną w ławce?

-Nie. Będę siedział z... emm Lucy!-Odpowiedział patrząc się na mnie.

-Że COOO?!?!?- zbulwersowała się Lisanna.

-Prawda Lucy?- Zapytał się mnie.

Ee... Tak, no oczywiście.

Eh zdzira- Usłyszałam jeszcze szepczącą białowłosą która odwróciła się od nas i poszła do jakieś swojej koleżanki, pewnie mnie obgadywać.

-Chodź Lucy.-Powiedział

-Ok.

Siedzieliśmy razem w ławce. Było to bardzo ekscytujące. Nagle wszedł nauczyciel.

-Dzień dobry uczniowie!

-Dzień dobry profesorze Happy! (Nie, on nie jest kotem XDD)

Otwórzcie książki na 7 stronie, zaczynamy WOS (Wiedza O Społeczeństwie)

Lekcja przeminęła szybko. Na przerwie, weszłam na dach szkoły. Myślałam nad tym co było na lekcji, i co będzie na następnej.

Nagle usłyszałam otwieranie drzwi. Była to Lisanna. Zanim mnie zauważyła, zdążyłam się schować za murek.

-Co za psycholka z tej Lucy!!!-Krzyczała

-JAK MOŻNA MI ODBIERAĆ CHŁOPAKA?!

Zatkało mnie...

Kiedy po kilku minutach szlochania i wyżalania się wyszła, wyszłam i mojej kryjówki

-Natsu... Musimy poważnie pogadać!!!

CDN...

NIESTETY!! NASTĘPNY ROZDZIAŁ BĘDZIE ZA JAKIEŚ 13 LUB 14 DNI!!!

WYJEŻDŻAM NA WAKACJE!!!

DO ZOBACZENIA ZIEMNIOKI XDD


NaLu - my new Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz