Z pomieszczenia wygonił nas dzwonek który zaczął dzwonić na kolejną lekcje. Natsu szedł ze mną za rękę korytarzem przy tym oboje sie rumieniliśmy. Gdy weszliśmy do klasy nadal trzymając sie za ręce, cała klasa sie na nas gapiła. Mieli bardzo widoczne spojrzenie które mówiło mniej więcej "WTF??".
Jak gdyby nigdy nic, usiedliśmy razem w ławce i czekaliśmy na nauczyciela, który wszedł po chwili. Podczas lekcji co chwile spoglądałam na Natsu, a gdy przyłapałam go na tym samym, uśmiechałam się do niego.
Po lekcjach Natsu zabrał mnie do siebie, zeby pograć w planszówki.
Podczas grania rozmyslal nad tym, czy to oznacza, ze oficjalnie jesteśmy razem... Musze sie go o to zapytać...
- Ej... Lucy. twoja kolej. - z rozmyślania wyrwał mnie Natsu.
- Hm? Już już. - odparłam i rzuciłam kostką. Musze sie go o to zapytać! - Natsu... M-Mam pytanie... - zapytałam nieśmiało
-co jest?- zapytał. Jego głos brzmiał bardzo opiekuńczo.
-czy my... Jesteśmy oficjalnie razem?- powiedziałam -cicho, ale on to usłyszał.-no tak...- odpowiedział -
Podszedł do mnie, złapał mnie za rękę.
-Lucy, czy chcesz być moją dziewczyną?TAK- odpowiedziałam wzruszona i scisnęłam mocniej jego rękę.
Dalej pomyśleliśmy że zakończymy grę, ponieważ zaczęliśmy sie nudzić.
Poszliśmy do kuchni zrobić coś do jedzenia. Natsu pomyślał o pizzy (nie wiedziałam że umie gotować) więc zaczęliśmy wyciągać składniki. Gdy robiliśmy ciasto na spód pizzy, obrzucilim lekko Natsu mąką. Natsu, spojrzał na mnie, i złośliwie sie uśmiechnął, poczym sam rzucił we mnie garścią mąki. Zaśmiałam sie z wielką ilością mąki na twarzy, i rzuciłam w niego jeszcze większą garścią. Zaczęła sie bitwa na mąkę, potem sięgaliśmy po to co mieliśmy pod ręką np. Masło, jajka, cukier, ketchap, musztarda... Kiedy przestaliśmy, cała kuchnia razem z nami była brudna od jedzenia.
-Warto by było posprzątać...- powiedziałam.
-No w sumie- odpowiedział i sie uśmiechnął.
Ja poszłam po zmiotkę, a on po mopa.
Po 30 minutach, cała kuchnia lśniła, a my byliśmy nadal głodni...
-to może dokończymy pizzę co?- spytał.
-ta, ale już bez zbędnych przeszkód.- odpowiedziałam.
Przygotowywanie poszło tak szybko, że aż nie zaóważyłam, kiedy już była w piekarniku.-co robimy Natsu! Nudze sie! - powiedziałam kiedy siedzieliśmy na kanapie.
Natsu??? - nie odpowiadał, miał odwróconą głowę.
Podeszłam do niego. Spał.
Natsu! Leżymy na tej kanapie od nie całych 5 minut a ty zdążyłeś już zasnąć!- szepnełam
Patrzyłam jak słodko spał, jak lekko pochrapywał...
Uśmiechnęłam sie i pocałowałam go w czoło.
Potem usiadłam obok niego, i położyłam mu głowę na ramieniu.
Dobranoc Natsu- powiedziałam uśmiechnięta.Zasnęłam na jego ramieniu.
Dziennik za przeczytanie :3
Kari_Nya pomaga od 4 rozdziałów. DZIENKI CI!!!
AMENO!!!
CZYTASZ
NaLu - my new Love
RomanceLucy jest Ok i ma se duży haus i ma se sporo haisu i jej życie jest denne ale nagle zjawia się NATSUUUUU!!!! ANENOOOOO AMENOOOO *^*^*^*^*^*