Choroba

582 47 5
                                    

Kiedy wróciłam do domu Natsu odebrał mnie szofer po którego zadzwoniłam. Potem już tylko nudziłam się w domu.
Następnego dnia była już szkoła, więc spakowałam książki, i wyjechałam do szkoły.
Pod szkołą nikogo nie było.
- Ciekawe gdzie jest Natsu- pomyślałam.
Weszłam do klasy. Natsu w niej nie było.
-Gdzie on jest?!
Zabrzmiał dzwonek. Zaczęła sie lekcja.
-napisze do niego- pomyślałam.
Wyjęłam telefon.
-gdzie jesteś? Czm nie w szkole?
-jestem chory. Mam gorączkę.
-ojej! Mogę do cb przyjść po lekcjach?
-dobrze, skoro chcesz.
Schowałam telefon.
Po tej lekcji siedziałam na korytarzu. Nagle podeszła Lisanna.
-co tam Lu? Nudzi ci sie bez MOJEGO Natsu?- zapytała z pogardą w głosie.
O co ci chodzi?!- odpowiedziałam.
-odczep sie od niego co?
-ale czy coś ci przeszkadza?- zapytałam z podniesionym głosem.
-no nic poprostu jesteś wkurzająca!- odpowiedziała z jeszcze bardziej podniesionym głosem.
- DAJ MI SPOKUJ!!!- wykrzyczałam jej prosto w twarz.
-Jezu co ty taka nerwowa co?!- powiedziała, i zaraz odeszła.
Zauważyłam dopiero teraz, że na tą scenę gapiło sie dużo osób.
Do końca dnia byłam lekko zawstydzona, bo cały czas gapili sie na mnie uczniowie.
Po lekcjach mogłam w końcu pojechać do Natsu.
Zapukałam.
Otworzył mi wujek Natsu.
-cześć Lucy!- powiedział.
-cześć! Gdzie jest Natsu?-zapytałam.
-u góry. Zaprowadze cie.
Kiedy weszłam do jego pokoju, zauwarzyłam go całego rospalonego. Leżał na łóżku i chyba spał.
-cześć Natsu?- powiedziałam nie pewnie.
-o, cześć Luce.- powiedział zaspany.
-jak sie czujesz?
-całkiem dobrze.
-jak to sie stało?
-kiedy pojechałaś do domu zaczęło padać, i wyszedłem do ogrodu i sie przeziębiłem.
-ahh. To sie nie dziwie.
-he
-co chcesz robić?- zapytałam
-za wiele nie zrobimy.
-możemy obejrzeć film?
-tak jak zawsze? Może coś innego?- odpowiedział.
No to może...- zastanawialiśmy sie przez kilka minut, aż w końcu przyszedł wujek Igneel, i dla Natsu leki przeciw bólowe. Po dziesięciu minutach miał o wiele więcej energii, i nawet mógł wstać z łóżka, tylko z kocem.
Zagraliśmy na konsoli i na komputerze.
Kiedy skończyliśmy Natsu znów sie położył i zasnął. Pomyślałam że czas na mnie. Wychodząc spojrzałam na Natsu. Tak słodko spał. Postanowiłam jeszcze chwile sie popatrzeć. W końcu podeszłam i pocałowałam go w policzek. Zaruienił sie przez sen.
W końcu wyszłam. I pojechałam do domu. Potem odrobiłam lekcje, i poszłam spać, bo było dosyć puźno.




(W końcu coś dodałam) cześć. Co tam u was? Jak tam początek roku?
Następny rozdział będzie......... Nie wiem. I sorry że taki krótki :3

NaLu - my new Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz