- Jestem w ciąży! – zawołała Ewelina z rozpaczą i zaskoczeniem w głosie. Patrzyła na swoją o siedem lat starszą siostrę Paulinę. Po chwili wilgoć gromadząca się w kącikach oczu spłynęła po policzkach. – To jest niemożliwe! To nie może być prawda! Jezu, co ja teraz zrobię?!
- Uspokój się! Jakoś sobie poradzimy – oznajmiła zaskoczona Paulina. – Najpierw musimy udać się do lekarza. Może to jest pomyłka.
- Sprawdziłam trzy razy! To nie może być pomyłka! – wrzasnęła Ewelina Ryż wstając, łapiąc się za głowę i znów siadając. – To jest tragedia?! Dlaczego ja?!
- Bo jesteś głupią idiotką – nie wytrzymuje Paulina i naskakuje na młodszą siostrę. - Nie umiesz pić to nie pij!! W ogóle to jak można to zrobić z obcym facetem!! Nawet nie znasz jego imienia!! Potrafisz się tylko nad sobą użalać i nic więcej!! Dziewczyno, wież się w garść.
- Przestań! Przestań! - kwili Ewelina szlochając rozdzierająco. – Wiem, że jestem głupia i beznadziejna, tylko ktoś taki mógł znaleźć się w takiej beznadziejnej sytuacji jak ja!! Nie musisz mnie jeszcze bardziej dołować!!
Wybiegła zapłakana z łazienki i z domu. Błąkała się długie godziny po mieście próbując pogodzić się z tym, co ją spotkało. Uspokoić rozkołatanie nerwy i myśli. Usilnie usiłowała sobie przypomnieć co robiła i z kim. Usiadła na ławce i ukryła twarz w dłoniach. Zachodzące, pomarańczowe słońce było jedynym świadkiem cierpienia młodej, ciemnowłosej kobiety.
Wreszcie, kiedy zabrakło łez, a oddech stał się urywany, oderwała ręce od twarzy. W głowie zamajaczył zamazany obraz, a w uszach rozbrzmiało echo męskiego głosu.
Ciemny klub, spojrzenia i uśmiechy posyłane wzajemnie. Z niekształconych i zamazanych obrazów nie mogła nic wyczytać. Poza tym wciąż pozostawała w silnym szoku, a przewołanie wspomnienia pogorszyły stan w jakim obecnie się znajdowała. Pod oczami zgromadziły się świeże łzy, by spłynąć po policzkach.
Nienawidziła siebie, świata i tego przeklętego czegoś rozwijającego się w niej. Spojrzała gniewnie w gasnące niebo i wyrzuciła wszystkie swoje żale do Boga na wysokościach. Przecież miała iść na studia, po tym rozpocząć karierę jako księgowa w jakieś prestiżowej, międzynarodowej firmie. Na miłość, rodzinę i pieluchy przyszedłby czas. Miała dopiero dziewiętnaście lat. Przed nią jeszcze całe życie. A teraz przez to, to koniec życia, koniec marzeń.
Kipiała gniewem, żalem i młodzieńczym buntem.
- Ewelina!! – Podniosła głowę. Dostrzegła biegnącą Paulinę. Na twarzy starszej siostry dostrzegła ulgę. Stanęła, przykucnęła i spojrzała w oczy. – Przepraszam za to co powiedziałam. Nie powinnam krzyczeć – oznajmiła z wyrzutem i żalem. – Chodź, moja kochana – przygarnęła płaczącą siostrę i przez krótką chwilę tkwiły tak. – Och, przemarzłaś na kość. Zabrałam twoją kurtkę z domu. Jesień jest w tym roku chłodna.
Ewelina wstała, poczuła dreszcz. Faktycznie chłodno się zrobiło. A ona siedziała tutaj dłuższy czas. Z ochotą wsadziła ręce w rękawy i zapięła się pod szyję.
- W twoim stanie to było nierozważnie, młoda – ostrzegła ją Paulina. – Idziemy do domu, zrobię ci ciepłej herbaty z miodem. A jutro pojedziemy do rodziców.
Siostry szły przez chwilę w milczeniu.
- Jak myślisz, jak rodzice to przyjmą?
- Pewnie będą w szoku, ale pogodzą się z tym i razem ci pomożemy, nie zostawimy cię z tym – zapewniła ją gorliwie. Objęła ramieniem. – Jesteś moją ukochaną siostrą, która kiedyś pomoże mi w otwarciu pensjonatu w Sopocie. Nie wyobrażam sobie innej wspólniczki niż ty, młoda.
YOU ARE READING
Życzenie.
Random"Życzenie" historia trójki osób. Jedna noc. Propozycja. Utrata pamięci. Sława. Zagubienie. Sport i realizacja. Pragnienie miłości i zrozumienia. Mała dziewczynka, urodziny i życzenie. Jacek Oliwka sportowiec z amnezją. Otoczony przez...