- Jak tam?- zapytał Liu.
- Wspaniale- uśmiechnęłam się.
- Rozumiem..- nie no... Zacna konwersacja, nie powiem.
- Shay~!- zawołał Oliver.
- Czego~?!- odkrzyknęłam.
- Chodź na chwilę!
- Ught!- westchnęłam i poszłam na górę.
Zapukałam do pokoju mojego chłopaka i bez odpowiedzi weszłam.
- Co chcesz Oli?- zapytałam.
- Prosz. To dla ciebie- podał mi czarne pudełko.
- Co to jest?
- Otwórz, a zobaczysz- uśmiechnął się.
Delikatnie otworzyłam pudełko i ujrzałam maskę.
- Wow... Oliver... Dziękuję- przytuliłam chłopaka.
- Nie ma za co. Przymierz- pospieszył mnie.
- Już, już!- podeszłam do lusterka i zaczęłam zakładać maskę.
Gdy ją założyłam, efekt był oszałamiający.
- Pięknie!- uradował się chłopak i przytulił mnie od tyłu.
- Dziękuję. A tak w ogóle, to z jakiej to okazji?- spytałam odwracając się do niego przodem.
- Z okazji... Bez okazji- zaśmiał się, a ja wraz z nim.
- Shay, Elide i Oliver do mnie!- „zawołał" nas Slender.
- Hmm... Misja?- zapytałam czarnowłosego.
- Najwidoczniej- wzruszył ramionami.
Po chwili staliśmy już wraz z Elide w biurze Slemdermana.
- Więc? O co chodzi?- spytała El.
- Idziecie zabić Kate Flower. Ma być cicho i bez świadków. Za 10 minut ruszacie- rozkazał i wyszliśmy z pomieszczenia.
Poszłam do swojego pokoju. Ubrałam - jak zwykle na misje - moje czarne rurki z dziurami, szarą koszulkę z długimi, czarnymi rękawami, rękawiczki bez palcy i czarne trampki. Do tego założyłam nową maskę od Olivera i na szybko rozczesałam włosy. Gdy wychodziłam, chwyciłam jeszcze za kij i zeszłam na dół.
- To co, idziemy?- zapytał Oli, a ja i El przytaknęłyśmy.
No nie powiem, morderstwo będzie łatwe ponieważ jest godzina 16. Jesień. A to równa się, że jest już ciemno ( Jest już ciemno, ale wszystko jedno! :')). Tak więc, myślę, że pójdzie gładko.
Całą drogę przeszliśmy w ciszy.
Time skip
Oliver i Elide bawili się nacinając martwą już Kate. Ja ją zatłukłam kijem.
- Skończyliście już?- zapytałam znudzona.
- Tak. Jeszcze chwilę- zaśmiała się El.
W którejś chwili, usłyszeliśmy wycie syren policyjnych.
- O kurwa, kurwa, kurwa! Co teraz?!- Oliver zaczął panikować.
- No jak to co?! Wiejemy! Migiem! Pokręciłam ich.
El i Oli wyskoczyli przez okno, a ja jeszcze wróciłam się po mój kij. Nie zdążyłam wyskoczyć, gdyż do pokoju wpadli policjanci.
Zostałam zkuta w kajdanki. Zabrali mi mój kij i wpakowali mnie do wozu. Na szczęście nie zdjęli mi maski. W oddali widziałam jak Elide i Oliver się przyglądają.
No to ładnie się wpakowałam. Zawodowa morderczyni złapana przez policję! Świetnie... Normalnie zajebiście...
Kontynuację wstawię jeszcze dziś, a jak na razie idę jeść obiad :')
Xoxo~Kasumi
CZYTASZ
Moja Historia
RomanceShay, to siedemnastoletnia dziewczyna, której życie z dnia na dzień zaczyna się zmieniać. Razem z przyjaciółmi zdobywa nowe ,,przygody".