Rozdział 9 - Goryō

821 60 9
                                    

- Serdecznie chciałbym was powitać na drugim obozie dla egzorcystów! - krzyknął uradowany dyrektor, który postanowił towarzyszyć swoim uczniom przez pierwsze dni ich wycieczki.

Nie wszyscy podzielali jego zachwyt. Młodzi egzorcyści przekroczyli próg tymczasowego lokum za prowadzącym ich nauczycielem i zmęczeni podróżą zasiedli na trzech, brązowych, skórzanych kanapach ustawionych wokół kwadratowego stołu wraz z dwoma fotelami, zajmujących połowę okrągłego salonu. Na ciemnych ścianach, pomiędzy sześcioma parami zdobionych, drewnianych drzwi wisiały portrety rodzinne. Przez szklany dach, działający jak soczewka, wdzierały się gorące, letnie promienie, nagrzewając powietrze do temperatury pary wodnej ulatniającej się z czajnika, które rozganiał wachlarz Tamashī, dumnej z posiadanego przedmiotu. Rin ze znużoną miną oddalił się gdzieś w cień, pozostawiając znajomych z Yukio i Mephisto.

- Podzieliłbyś się - Neko szepnęła do Shimy, który zajadał się w połowie stopionymi lodami na patyku.

Różowo-włosy uśmiechnął się do niej zarumieniony i podsunął słodycz. Jednym kęsem zjadła większość, prawie gryząc go w palec.

- Mniam, mango - zamruczała. Chłopak nie mógł wyjść z podziwu i co chwila zerkał na pozostałości mrożonego sorbetu i na nią. - No co? Lubię lody.

Do sali wszedł lekko zdyszany i czerwony na twarzy gospodarz. Otarł żółtawym fartuchem strugi potu ćmiące mu oczy i podał kilka kartek nauczycielowi farmakologii antydemonicznej. Poprawiając swoje okulary, przejrzał je przelotnie.

- Proszę wszystkich o uwagę! - krzyknął młodszy z braci Okumura, a wszyscy zwrócili się w jego stronę, przerywając dotychczasowych zajęcia. - Właśnie otrzymałem listę pokoi. Do obiadu podzielcie się na dwie dwu- i dwie trzyosobowe grupy.

Chłopcy po chwili dyskutowania ustalili wszystko, tylko dziewczyny podzielone w dwie, na pozór sprawne grupy milczały, nie przejmując się tym zbytnio. Ami i Neko siedziały na przeciwnych kanapach i mierzyły się zawzięcie wzrokiem, jakby chciały zbadać intencje swojej przeciwniczki. Przez żółte oczy i promienie słońca, brunetka co chwilę odwracała głowę i przeklinała się za wybranie tego miejsca. Nagle to starcie pełne poświęcenia, przerwała Kamiki, która stanęła tuż przed jej twarzą.

- Yoru. Mam nadzieję, że nie obrazisz się, gdy to ja będę z Moryiamą w pokoju - nonszalancko odwróciła wzrok w stronę blondynki, która uśmiechała się do niej, machając.

- Nie ma sprawy - odparła, niezbyt przejęta jej słowami i bardziej uradowana cieniem, jaki dała jej szczupła sylwetka Izumo.

Gdy tylko zniknęły za drzwiami prowadzącymi na plac przed pensjonatem, podeszła niepewnie do Tamashī i zajęła miejsce obok niej. Czerwonowłosa odsunęła się bynajmniej nie po to, by zrobić jej miejsce.

- Hej... - powiedziała, starając się nie okazywać zdenerwowania i niepewności, jaka ją drążyło. - Chciałabyś być ze mn...

- Umówiłam się już z Izumo i Moryiamą - odparła wprost, nie przestając się wachlować.

Zostałam sama, pomyślała i wyszła na dwór.

- Dobrze. - Yukio uśmiechnął się do swojego rozmówcy, Rina. - Skoro wszyscy już są gotowi, oto wasze klucze...

Cztery pary kluczyków zabrzęczały w dłoni nauczyciela i poszybowały do poszczególnych uczniów. Tylko jeden pęczek został.

- Przepraszam! - Neko podniosła rękę. - Nie mam jeszcze przydzielonego pokoju.

~ ☆ ~

- Zajmuje to łóżko! - Wskazała na posłanie po prawej i rzuciła na nie swoją torbę z wizerunkiem kota, zanim chłopak zdążył dojść do środka pokoju.

Eins. Zwei. Drei! || Ao no Exorcist ✒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz