Rozdział 23

2.3K 171 88
                                    

ZPW Alex

Po tygodniu od ostatniego zdarzenia wszystko ucichło, a moi towarzysze zaczęli się z powrotem przyzwyczajać do normalnego życia. Niestety ze mną tak nie było. Cały czas przed oczami miałam zabójczy wzrok blondynki. Długo nie pożyła w naszym świecie. W tym samym dniu jej kostium został rozbity. Ona zginęła pierwsza.

- Ej, a ty co taka zamyślona? - Uśmiechnęła się serdecznie Chica. Ona jedyna była moim oparciem. 

- Nic takiego. - Burknęłam, po czym wgryzłam się w kawałek pizzy, który przygotowała dziewczyna.

- Dalej pamiętasz to przyjęcie? - Bardziej oznajmiła, niż zapytała i przytuliła mnie. - Nie przejmuj się.  - Nic jej nie odpowiedziałam, jedynie uwolniłam się z jej uścisku i poszłam do siebie. Było około godziny dwunastej AM, więc niedługo miała zacząć się nocna zmiana. Poczułam, że ktoś szarpnął mnie za włosy i przyciąga do siebie. Ma nóż, który przykłada mi do gardła. 

- No, witam.- Od razu poznałam, że to głos mojego cienistego kolegi. 

- P-po co ci ten nóż? - Zająkałam się.

- A kto ci powiedział, że Shadowy są dobre? - Zaśmiał się psychopatycznie , a jego cera zmieniła się na kruczoczarną. Jedyne co kontrastowało w jego ciele, to białe ślepia wraz z śnieżnobiałym uśmiechem. 

-Shadow zostaw ją!- Usłyszałam głos. Był on strasznie przytłumiony. Wszystko działo się za szybko, nawet nie zauważyłam, gdy byłam w objęciach Goldena.

- Puść mnie. - Powiedziałam bez jakichkolwiek emocji. On wykonał moją prośbę.

- Czemu jesteś taka? Taka.. Oziębła, jakbyś nic nie czuła! - Wykrzyczał. Moje emocje zjadały mnie od środka. 

- Bo jesteś ślepy! Nic nie widzisz! Myślisz że mnie dobrze znasz!

-  Bo nie dajesz mi okazji ciebie bardziej poznać! Dlaczego myślisz że jestem ślepy!? Przecież cię przeprosiłem, za to, co było z Goldią! 

- Masz rację, ale nie widzisz że cię kocham, idioto! - Nie mogłam tego powstrzymać. To wypłynęło ze nie tak szybko. Chyba lepiej że powiedziałam mu to podczas kłótni, niż żebym się jąkała, lub stresowała. Chłopak zszokowany, wycofał się o parę kroków, następnie całkowicie wybiegając z korytarza. 

- 2 godziny później-

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- 2 godziny później-

ZPW Golden Freddy

-Ale że jak? Ona czuję to samo co ja!? Dlaczego debilu wybiegłeś?! - Zacząłem się obwiniać. -Dlaczego w tamtym momencie nie powiedziałem jej całej prawdy?  - Wpatrywałem się  w moje lustrzane odbicie, a moje oczy pokryły zielony kolor. 

- Co się stało? - Zapytał Bonnie

- Kocham ją. Ona przeze mnie cierpi.

-Time skip-  (Again xD)

ZPW Narrator

- Alex? - Poczuła jego ciepłą rękę na ramieniu.

- Co? - Spytała nie odwracając się. Nie musiała, on to zrobił.

- Mogłabyś  powiedzieć to jeszcze raz? - Rumieńce nawiedziły jej twarz.

- J-ja. C-c-ię k-o-o-o-ch - Patrzył się na jej malinowe usta mówiące kolejne sylaby. Nie mógł wytrzymać. Wpił się w nie.

- Ja ciebie też. - Powiedział odklejając się i zamykając ją  w szczelnym uścisku.

 - Powiedział odklejając się i zamykając ją  w szczelnym uścisku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

_____________________________________________

Kocham ich ship <3 

Alden Forever! <3

✔ |FNaF ff| - I Love You,  Golden Freddy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz