Rozdział 20

2.2K 174 101
                                    

- Dzięki. - Odpowiedziałam mu, oddając ciepły uśmiech,po czym wyszłam na hol. Cały czas słyszałam że ktoś za mną idzie, ale gdy się odwracałam nikogo nie było.

-Może mi się zdaje. - Powiedziałam wgłębi umysłu i szłam dalej. Mrok otulał cały, ciągnący się kilometrami korytarz. Jedynie mała żarówka dawała smuge światła na czarno - białe kafelki, na których gdzie nie gdzie widniała zaschnięta szkarłatna ciecz. Po chwili zauważyłam białe drzwi wykonane z metalu,które były moim celem. Pchnęłam je lekko opuszkami palców, a moim oczom ukazało się ciemne pomieszczenie. Poczułam ze ktoś mnie do niego wpycha po czym, usłyszałam przekręcanie klucza. Jedyne co widziałam to dwie, imitujące światła szare źrenice.

Zaczęłam podchodzić do świecących punktów. Z każdym krokiem drewniana podłoga która była w pomieszczeniu,pod moim ciężarem skrzypiała. Gdy podeszłam bliżej, zauważyć mogłam postawę animatrona. Źrenice o białym kolorze imitujące biało-szare światło. Płaskie ciało i smukłe palce u rąk. Na twarzy szeroki uśmiech, który został zalany potokami fioletowych łez.

- Masz za swoje suko! - W tle mogłam usłyszeć szyderczy głos Patty.

-Wypuść mnie! - Krzyknęłam błagalnie. - Nic ci nie zrobiłam! - Nie uzyskałam odpowiedzi. Z braku jakiejkolwiek możliwości ucieczki zjechałam plecami po zimnej ścianie.

ZPW Bonnie

Poczułem ' pyknięcia ' w plecy. Odwróciłem się na pięcie.

- P-pomóż mi. - Zauważyłem płaczącą Goldie.

- Co się stało? - Zapytałem głaszcząc ją po plecach.

- A-Alex chciała zrobić mi krzywdę, a ja chciałam jej tylko pomóc! - Wykrzyczała ze łzami w oczach.

- Co się stało? - Głowa Freddy'ego zaczęła wystawać zza framugi drzwi. Blondynka opowiedziała nam całą historię.

ZPW Alex

Patrzyłam się w niezmiernie atrakcyjne ślepia animatrona,które wlepione były w moją stronę.

- Whats your name? - Zapytał cicho, zniekształconym, młodym głosem chłopaka.

-Jestem Alex a ty? - Mogłoby się wydawać ze powiedziałam to jeszcze ciszej niż maszyna.

-M-moja tożsamość nie powinna przekroczyć światła dziennego. - Powiedział jeszcze ciszej, a jego uśmiech lekko zniknął.

- Kim jesteś? Co tu robisz? Powiedz, proszę! - Wykrzyczałam prost jego twarzy i zamknęłam oczy. Gdy je otworzyłam, nikogo już nie było. Jedyne co po nim zostało, to wyryty, czerwony napis 'It's me'.

-Alex,jesteś tam? - Zapytał mój lisi przyjaciel. Jak najszybciej oderwałam się z miejsca.

- Jestem! Otwórz proszę! - Usłyszałam otwieranie drzwi.

- Lepiej chodź,słyszałem rozmowę Patty,Freddy'ego i Boniacza!

- Jak widać, za późno. - Usłyszałam głos bruneta.

------____________-----

GOMENE ._. Wiem, że rozdział powinien się pojawić wczoraj ._... I znowu zjebalam :( Sorgiii


✔ |FNaF ff| - I Love You,  Golden Freddy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz