Rozdział 16

2.3K 179 75
                                    

Przeczytaj pod rozdziałem..

______________

-Alex,ja tu wciąż jestem. - Usłyszałem głos kuzyna dziewczyny. Gdy zrozumieliśmy że widzi nas w takiej pozycji,odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni. - Wiecie,że przede mną nic nie ukryjecie?

- Ale,c-co mamy ukrywać ? - Zapytałem.

- To,że widzę was,twarze macie całe czerwone od rumieńców, jeszcze w takiej pozycji. - Zamyślił  się. - Dziwie się ze jeszcze nie jesteście parą.

- C-co ty wygadujesz, nie wymyślaj historyjek. Jesteś taki sam jak jak wcześniej. - Spojrzała na niego zdenerwowanym wzrokiem. - W każdym razie porozmawiamy o tym później.  - Zwróciła się do mnie. - Golden, widzisz na to oko? - Spytała panikując.

-Chyba.. nie. Ale wiem,że boli jak cholera. - Zacząłem przecierać oko ręką. Dziewczyna zdjęła dłoń z mojej twarzy. Zaczęła oglądać zakrwawione miejsce. - Macie gdzieś apteczkę? - Zapytała patrząc się wprost na moją rękę. - Nawet tego nie zauważyłem. A jeśli chodzi o apteczkę, to tak, jest w łazience.

-Chodźcie. - Powiedziała łapiąc delikatnie za mój nadgarstek  i pchając opuszkami palców moje ciało w stronę drzwi. Gdy wyszliśmy na korytarz wybiła szósta.

- Przepraszam. - Burknęła w moją stronę z opadniętą głową ku podłogi.
Poczułem ukłucie w sercu.

Musiałem coś z tym zrobić.

-Nie rób tak. - Powiedziałem lekko unosząc swoją dłonią jej podbródek. Spojrzała na mnie swoimi oczkami.

-Ale,to przeze mnie. .

-Nie obwiniaj się cały czas. - Powiedziałem stanowczo,zrozumiałem iż jestem dla niej za ostry,a moja Alex, nie może się mnie bać. - Tak samo jeśli chodzi o te kostiumy,to nie twoja wina. - Przerwałem jej, uciskając jej dłoń.

- G-Golden? - Zapytała  niepewnie. -Mógłbyś puścić mój podbródek? - Zaczęła robić się cała czerwona. Ja odpowiedziałem jej całusem w czoło, po czym zrobiłem posłusznie jej prośbę. Zaczęliśmy podchodzić do łazienki. - Ja tam nie wejdę. - Powiedziała beznamiętnie. 

- Czemu niby? - Uniosłem jedną brew.

- Bo to męska łazienka? No, a teraz idź po tą apteczkę. - Przewróciłem oczami i wepchałem ją do pomieszczenia.

- A kogo ja tu widzę. - Usłyszeliśmy głos z tyłu. - Co ona robi w łazience do płci przeciwnej?

ZPW Alex

-J-ja.. - Zaczęłam się jąkać.

-Ona przyszła tu ze mną po apteczkę. Jeśli jesteś ślepy, to powiem, iż krwawi  mi oko i ręka. - Warknął złoty w stronę Freddy'ego.  Byłam mu wdzięczna. Jego brat jedynie zilustrował mnie wzrokiem i odszedł. - Przepraszam cię za niego, juz taki jest.

-Nie ma sprawy, dobra, daj apteczkę, opatrzę ci rany. 

-Time skip-

Podeszliśmy pod pomieszczenie zwane kuchnią. 

- Chcesz coś zjeść? 

__________

BOOM! Mam  notkę : W najbliższym tygodniu nie będzie rozdziałów, gdyż jadę na tydzień na kolonie :3 

Enjoy!


✔ |FNaF ff| - I Love You,  Golden Freddy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz