Nie wierzę własnym oczom

693 37 0
                                    

Charlie mnie pocałował!  Nie , nie mogę się z nim całować więc się odsunęłam...
- Tal przepraszam nie chciałem tego poniosło mnie ...- nie chce go z kreślać przez takie coś ale nie będę mu na to pozwalać
- ok ale to był pierwszy i ostani raz okey?
-ostatni , przyrzekam -uśmiechną się , a mnie to rozśmieszło
- dobra ja spadam pa -blondyn doprowadził mnie do drzwi i zaczekał aż zniknę za innym domem...

*Pov Charlie *
Wiem ,że nie mam szans u Thali ale przynajmniej pocałowałem ją...
Myślę, że się zaprzyjaźnimy.  Jest naprawdę bardzo fajną osobą...

*Pov Jacob *
Po tym jak Bree sobie poszła do tego lowasa chodziłem kilka godzin po osiedlu aż spotkałem Orlando - wrócił z Nowego Yorku.
- siema
-siema -przybiliśmy sobie piątkę
- co tam u ciebie jak w nowym Yorku?
-zajebiście ale gadaj co u ciebie słyszałem od Marka , że coś próbujesz do Bree
- no ale skąd ty ją znasz ? - Johnny niedawno przeprowadził się do LA wcześniej mieszkał 50 mil od LA i żadko widywaliśmy się żeby wiedział o niej
- kilka razy była na spotkaniach musical.ly - wtedy mnie zamurowało....
- jak ale jako fanka?
- nie jako uczestnik i potem artysta - nie wiedziałem,  że Thalia jest sławna... ale wkońcu to jej życie może nie chciała mi o tym mówić. .. trudno .
Jeszcze potem chwile rozmawiałem z Orlando i wróciłem do domu.

*Pov Thalia *
Po kilkunastu minutach byłam już wykąpana i siedziałam w studiu .
Coś mnie natchnęło i zaczęłam tworzyć piosenkę...
-mogę? -była to moja siostra
- jasne tylko dokończe ok?
-ok ok - uśmiechnęła się dziewczyna
Po zapisaniu kilku ostatnich słów wróciłam do pokoju , usiadłam na łóżko razem z siostrą i rozmawiałyśmy..
-jak to się odsunął gdy chciałaś dać mu buziaka?- wszystko opowiedziałam siostrze
- nie wiem dlaczego , a jeszcze chwile wcześniej on sam zlączył nasze usta ...
- aha dziwne może ten telefon od Charlsa go speszył?  - może Ju miała rację.. może dlatego tak się zachował bo miałam z nim spędzić wolny czas ale czasami tak bywa ...
- nie wiem... może - moją rozmowę z siostrą przerwał sms od Bel

Od sis ♡
Zaraz do ciebie zadzwonię

Do sis♡
OK czekam

- Bel napisała, że zaraz zadzwoni
- aha oki to ja będę wracała do siebie musze jeszcze poukładać nuty pa siska - przytuliłam siostrę
-dobranoc mała
-dobranoc stara - zaśmiała się blondynka

Tak jak napisała Bel zadzwoniła tylko jak Ju zamknęła drzwi
- mam dla ciebie wiadomość
- hm? - co ona znowu wymyśliła - pomyślałam
- w ten weekend jedziemy do Virgini na meet up
- coo?
- no muscial.ly organizuje i ciebie oraz mnie zaprosiło
- ahaa okey no spk to powiem tylko mamie
- okok -pogadalyśmy jeszcze o tym samym co z moją siostrą i uzgodniłyśmy, że rano Bella przyjdzie do mnie i przed szkołą pujdziwmy do Sarbuksa na kawę.

Następnego ranka...
Wstałam parę minut po budziku... Odrazu Zerwałam się z łóżka ponieważ chciałam umyć głowę.
Z szafy wyjęłam żółta bluzę , czarne leginsy i poszłam do łazienki.

 Z szafy wyjęłam żółta bluzę , czarne leginsy i poszłam do łazienki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Równo o 7:00 suszyłam włosy Gdy do mojego pokoju wparowała Bella.
- siema ziomek -przywitała się ale pisała coś na telefonie .. pewnie z Markiem
- siemka - Dokończyłam suszenie i upiełam włosy w wysoki kucyk ponieważ czasami przyda mi się inna fryzura od warkoczy i rozpuszczonych włosów.
Usiadłam kolo przyjaciółki i zerkałam co pisze z thomasem.

Chwilę późnej postanowiłam trochę posnapować do fanów i w półdo ósmej wyszlyśmy z domu.

W kawiarni...
Oby dowie wziełyśmy kawę karmelową i dunaty z polewą czekoladową.
Po odebraniu zamówienia poszłyśmy do szkoły .
Rozmawiałam i śmiałam się z przyjaciółką i ciągle głowę miałam odwróconą w stronę Beli wiec nie widziałam tego dopuki dziewczyna mnie nie szturchła...

Jacob z jakąś laska się mizial!  Cała zrobiłam się z waty... kawa wypadła mi z ręki i się cała rozlała na chodniku.
Wkurzona Belą podeszła do bruneta ,walła go w głowę  (lekko) I pokazała  na mnie . Ja ledwo mogłam wziąść oddech , a gdy go złapałam milion łez napłynęło mi do oczu... odbiegłam daleko od niego , od niej , od tej sytuacji ... ale zaraz chłopak mnie dogonił
- tal- krzyknął
- spierdalaj - warkłam
- ale to nie tak ... -próbował się tłumaczyć
- a jak? Naprzód liżesz się ze mną, sceny zazdrości jak widzisz mnie z Charlim , a sam do odwalasz?  - wymiękłam  i pierwsze łzy poleciały.. on je chciał otrzeć ale uderzyła go w dłoń
- nawet nie próbuj mnie dotykać - odsunęłam się od niego aby wrócić do przyjaciółki
- przepraszam ale to nie tak ...- stanęłam obok niego tylko inną stronę niż on i z wielkim żalem i pogardą powiedziałam do niego
-to koniec Sartorius nie odzywaj się do mnie , nie przychodź,  nawet z rodzicami , a i masz - Zerwałam łańcuszek z szyi i zrzuciłam go obok niego dodając - daj to swojej nowej - odeszłam ...

Hejka kolejny rozdział bo dobiliscie 11🌟 i 31 wyświetleń.  Dziękuję! 
Kolejne 7🌟 i 20 wyświetleń kolejny rozdział 😊 tylko nie zapomnijcie o gwiazdach , będę mega wdzięczna.
Jak myślicie co zrobi Jacob , a co Tal?  Piszcie w komach!
Lov you 😄

Skomplikowana Przyjaźń Czy Miłość ? | Jacob Sartorius Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz