jak mam jej to powiedzieć?

625 31 2
                                    

- czemu nie spisz? -zapytałam chłopaka podchodząc do niego i przeczesując jego włosy.
-jakoś nie mogę - objął mnie jedną ręką w tali
- mogę Cię o coś zapytać- powiedziałam skrępowana
- oczywiście -zplutł nasze dłonie.
-no bo nie wiem czy śniło mi się to ,że my się kochaliśmy czy naprawdę to robiliśmy...
- nie , nie robiliśmy tego. Skończyło się na tym ,że byliśmy nago ale ja nie mogę Ci tego zrobić... - szczerze? Cieszę się ,że jednak nic nie zaszło. I bardzo mi się podoba ,że Jacob jest taki odpowiedzialny.
Pocałowałam go w usta i szepłam aby położył się spać .
Wtuliłam się w niego , a on odrazu zasnął... wyglądał tak słodko.  Cmokłam go w czoło i też zasnęłam. 

*Pov Jacob *
Wiem ,że Tal na tą wiadomość ułożyło. Nie będę nachalny i jej nie będę wykorzystywał.  Mamy na to czas...
Byłem mega zmęczony ale nie mogłem zasnąć... dziwne wiem ale meczy mnie jednak rzecz , która musze jej powiedzieć... ale nie wiem jak.
Jednak jej ciepło mnie uspało i zasnąłem jak niemowlę.

*Pov Thalia *
Rano obudziłam się jeszcze jak brunet spał, a nie chcialam go budzi więc szybko wyślizgłam się z pod jego ramienia i położyłam misia.
Postanowiłam wykorzystać sytuacje i wziąść prysznic i umyć głowę bo miałam cała szczywną od lakieru. Wtarłam w siebie żel jagodowym , a w włosy szampon czekoladowy i taką samą odżywkę.
Rozczesałam włosy ale ich nie suszyłam bo nie chciałam budzić chłopaka.

Zeszłam do kuchni , a moja mama robiła sobie herbatę.
- hej córcia i jak tam bal?
-dobrze -uśmiecham się do matki
-a jak z Jacobem? - zrobił ten swój uśmieszek
-a nic jesteśmy ze sobą, a obecnie śpi na górze -zaśmiałam się
-to szczęścia myszko - mama mnie przytuliła co było mega urocze z jej strony.

*Pov Jacob *
Obudziłem się i zobaczyłem, że zamiast koło mnie jest miś zamiast Tal. Zajrzałem delikatnie do łazienki ale jej tam też nie było lecz po chwili usłyszałem z dołu śmiech i domyśliłam się ,że jest z mamą.
Nałożyłam na siebie koszulkę,  która kiedyś zabrała mi brunetka i szorty.
-dzień dobry -powiedziałem wchodząc do kuchni
- cześć Jacob siadaj zaraz nałoże Ci śniadanie - uśmiechnęła się mama Tal -pani Monica
-dziękuję - ziewnąłem i usiadłem obok dziewczyny.
- wysłałeś się?  - Tal zapytała się mnie i przeczesała mi włosy,  które były jak gówno(xdd).
- nie - przytuliłem się jak dziecko do niej , a ona ciągle głaskała moją grzywe.

*Pov Thalia *
On tak słodko wygląda gdy jest niedospany...I zachowuje się jak takie dziecko, które coś zbroiło.

Zjedliśmy śniadanie i umyłam naczynia . Znaczy się zmywarka to zrobi (xd).
- co ty na to aby iść z całą ekipą gdzieś?- moja mama wyszła do pracy , siostra jest u siostry Bel na nocce , a tata pojechał do San Francisco any obejrzeć nową pracę stolarską więc mamy dom wolny...
- a gdzie byś chciała z nim iść?  - zapytał Jacob przeglądając kanały w telewizorze
-wiesz jest mega gorąco to może na plażę?  - tak jak powiedziałam to zrobiłam . Zaprosiłam przyjaciół na plażę i wszystkim ten pomysł się spodobał.

Jacob poszedł do swojego domu po rzeczy i o 13:00 mieliśmy spotkać się na przystanku.

*Pov Jacob *
-aaa ! Jest gorąco i to bardzo ! Boshe rozplyne się...
-boże przestań - brunetka wywóciłam oczami
-lubię cie denerwować -uśmiechnął się szyderczo i ją pocałowałem w policzek
-wiem zauważyłam -zaśmiała się...
- o ty małpo

Po chwili przyszła nasza paczka i ruszyliśmy w stronę plaży.
Dziewczyna poszła rozmawiać z przyjaciółkami, a ja rozmawiałem z Markiem I Brandonem.
-no i jak stary wkocu się odważyłes - zaśmiał się Mark
- taa
- to to szczęścia ziom - Brandon walnął mnie w plecy
- ał. .. mały ale silny - wszyscy się zaśmiali,  a brunet poruszał brwiami
- Mark ale jest problem -szepłem aby dziewczyny styłu nie usłyszały
-jaki?  - zdziwil się blondyn
-no bo Ja jej nie powiedziałem...

Skomplikowana Przyjaźń Czy Miłość ? | Jacob Sartorius Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz