Wesołe Miasteczko i Smutne Wspomnienia (1/2)

1.2K 85 22
                                    

Perspektywa Marinette

-No to co zbieramy się moja dziewczyno?-powiedział mój miś z naciskiem na ostatnie słowo. Bardzo lubił je podkreślać. To dawało mu tak zwaną satysfakcję.

-Jasne mój kotku.- uśmiechnęłam się do niego cmokając krótko w usta, czym wyraźnie poprawiłam jego i tak już dobry humor...

Całą drogę szliśmy trzymając się za ręce w dość przyjemnej i wprost nieprawdopodobnej dla mojego chłopaka ciszy dlatego miałam nie często zdarzającą się okazję do podziwiania piękna otaczającego mnie świata.

Ten rok tak szybko zleciał. Nim się obejrzałam nastała jesień. Jedna z moich dwóch ulubionych pór roku. A to tylko dlatego, że wprost nienawidzę wszelkiego rodzaju owadów i pajęczaków, które pojawiają się w okresie letnim, więc chyba łatwo się domyślić jaka jest moja pierwsza ulubiona pora roku...

Kocham te wszyskie otaczające mnie barwy liści, które niebawem spadną z drzew i będą szeleścić pod stopami, te jeszcze ciepłą pogodę pomiędzy którą pojawia się ta typowa dla Paryża mżawka, ale i również te chłodne dni, które mogę przyjemnie spędzić w domu projektując ubrania i komponując piosenki lub obejrzeć jakiś straszny horror wtulając się w ciepły tors Adriena.

W zasadzie jesień, a tak dokładnie wrzesień ma tylko jedną ciężką wadę, a mianowicie rozpoczęcie roku szkolnego...Z moich rozmyślań wybudził mnie dopiero głos ciepłego barytonu, który znałam aż nadto:

-Księżniczko czyżbyś myślała o tym co będziemy robić dzisiaj w nocy u ciebie w sypialni?-uśmiechnął się figlarnie poruszając zabawnie brwiami. Jak ja go takiego kocham, ale to przecież oczywiste, że mu tego teraz nie powiem.

-Ty zboczeńcu jeden! Przypomnij mi proszę dlaczego ja się zgodziłam zostać twoją dziewczyną!?-powiedziałan oburzona i lekko zażenowana myślą, że faceci zawsze myślą tylko o jednym...

-Hmm niech pomyślę...Może dlatego, że jestem super przystojnym i pociągającym modelem, do którego lgną wszystkie dziewczyny w tym mieście?- odpowiedział sarkastycznie na moją małą odcinki skierowaną do jego osoby.

-Zapomniałeś dodać jeszcze skromnym modelem.-westchnęłam ciężko. Do niego naprawdę  trzeba mieć cierpliwość.

-Tak, tak to też skarbie. A teraz chodźmy bo się jeszcze spóźnimy.-jego prawy kącik ust uniósł się delikatnie ku górze. Byłam lekko zbulwersowana.

-Na co?! Na robienie waty cukrowej, a może na rzucanie obręczą?! Czy ty siebie wogóle słyszysz?! -jak można mieć aż tak tępego chłopaka. Jakie jego matka katusze musiała w domu przeżywać, teraz to nawet nie dziwię się, że zdecydowała się odejść.

Bo wytrzymać pod jednym dachem z bląd idiotą, sypiącym głupimi żartami i  projektantem mody z nabuzowanym ego, w  dodatku ubranym na codzień w pedalskie czerwone rurki to naprawdę wyzwanie godne podziwu oraz uznania dla takiej kobiety.

-Tak masz rację jestem totalnym debilem, ale takiego mnie kochasz prawda skarbie? -odpowiedział mi po chwili ciszy.

-Prawda kotku.-cała złość jaką miałam w sobie praktycznie uleciała i zniknęła w czeluściach mojej skromnej osoby, zastępując ją szczęściem rozlewającym się falą ciepła po moim sercu.

Przyznam Adrien przypadkiem, czasami nawet potrafi być romantyczny. Szkoda, że to zdarza się tak rzadko, a mogłoby się powtarzać tylko wtedy kiedyby chciał wysilić swój mały, niedorozwinięty męski móżdżek...

Po 10 minutach staliśmy już przed wesołym miasteczkiem. Sprawni i gotowi do zabawawy. Bo do takich rzeczy to tylko mój kotek się nadaje.

C.D.N
-----------------------------------------------------------------------------------------------

Wróciłam ludzie!

Przepraszam,że  tak długo nie dodawałam rozdziałów,ale cały mój wolny czas pochłaniała nauka...Głupie nauczycielki jakby się zgadały i codziennie miałam po dwie kartkówki w szkole...😟

A w weekend zazwyczaj odsypiałam moje nie przespane przez uczenie się noce.Mam nadzieje że mi to wybaczycie...Powinniście zrozumieć mój problem...

Ten krótki rozdzialik to taki mały przedsmak następnego,który nie wiem kiedy się pojawi.

Mam dla was dobrą i jednocześnie złą wiadomość.Powoli zbliżamy się do końca tej książki.Jeszcze 1-2 rozdziały i będzie epilog.Zastanawiam się,czy nie napisać 2 sezonu tej książki.Czekam na wasze decyzje i spostrzeżenia co do tego pomysłu w komentarzach.

A tak apropo mam mnóstwo pomysłów na książki z tematyką Miraculum,więc śledźcie uważnie mój profil.W każdej chwili może się jakaś publikacja ukazać...😊

Miłej niedzieli życzę...😀😁😃

Do napisania...😘😄😉      

  

Pamięć powoli powraca...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz