Byłam głodna, zmarznięta, obolała, niewyspana i przerażona. Z tego co wiem to jestem tu piąty dzień. Wczoraj Jimin przyszedł tylko raz. Reszty chłopaków nie miałam okazji poznać. Siedziałam i czekałam na wolność lub śmierć.
Z każdą chwilą nadzieja na wolność malała. Co prawda moje nadgarstki nie są już skute łańcuchem i mogę swobodnie chodzić po pokoju, nie wiem czy drzwi są zamknięte, ale zakładam, że tak. Nawet gdyby były otwarte to i tak nie mam siły na ucieczkę. Nie mam już siły na nic. Patrzałam tylko przez okno na zachodzące słońce. Jest już coraz później, a nikt jeszcze do mnie nie przyszedł. Zostało mi tylko obserwować widoki za oknem i zachodzące słońce. Usłyszałam skrzypienie więc odruchowo spojrzałam w kierunku drzwi. Zobaczyłam w nich Jimina z jakimś chłopakiem idących w moim kierunku. Kiedy stanęli obok mnie ten drugi coś do mnie mówił tylko nie wiem co nie potrafiłam wyłapać żadnego słowa. Rozbolała mnie głowa, a obraz zaczął wirować. Poczułam tylko dotyk na czole. Po chwili znów byłam tylko ja i wszechobecna ciemność.Rap Monster prof.
Kiedy weszliśmy z Jiminem do Yuki dziewczyna była cała blada. Wręcz trupio blada. Patrzała na nas przerażona.
-Yuki jak się czujesz? Słyszysz mnie?
Nic nie odpowiedziała, tylko patrzyła na nas mróżąc oczy. Przyłożyłem dłoń do jej czoła. Była rozpalona. Spojrzałem na Jimina który czekał na dalsze polecenia.
-Jest rozpalona, ma gorączkę.
Spojrzałem spowrotem na dziewczynę która bezwładnie opadła na posadzkę i gdyby nie Jimin który złapał ją w ostatniej chwili uderzyła by głową o betonową podłogę.
-Nie może tu zostać.
Kiwnąłem głową zgadzając się z młodszym.
-Weź ją do siebie i pilnuj. Zawołaj któregoś z chłopaków po mnie od razu kiedy się obudzi.
Nie czekając na odpowiedź wyszedłem kierując się do mojego gabinetu.Jimin prof.
Wziąłem Yuki na ręce. Była leciutka. Wyszedłem z jej dotychczasowego pokoju o ile można go tak nazwać. Nawet nie trudziłem się zamykaniem drzwi. Skierowałem się schodami na górę wychodząc z piwnicy. Kiedy przechodziłem przez salon dołączył do mnie Tae. Szliśmy dalej bez słowa. Chłopak tylko co kilka sekund spoglądał na Yuki. Weszliśmy na pierwsze piętro gdzie znajdowały się nasze sypialnie. Młodszy otworzył drzwi i wszedł tuż za mną. Położyłem dziewczynę na łóżku przyglądając się jej. Była taka spokojna.
-Hyung miałeś rację jest naprawdę ładna.
Uśmiechnął się i przykryłem dziewczynę kołdrą. Usiadłam na fotelu i spojrzałem na Tae który tylko się uśmiechnął i wyszedł z pokoju.
Podeszłem do łóżka i usiadłem na brzegu materacu zgarniając z twarzy Yuki jej czarne włosy z błękitnymi końcówkami. Grzywka która zasłaniała jej lewe oko teraz nie była już ułożona i spokojnie zasłaniała pół twarzy. Dopiero teraz mogłem jej się przyjrzeć. Miała prosty i mały nos oraz drobne usta. Koloru jej oczu nie mogłem zobaczyć, ale będę miał jeszcze nie jedną okazję. Oddychała miarowo więc nie jest źle.
Wstałem i podeszłem do szafy z której wyciągnąłem mały ręcznik i skierowłem się z nim do łazienki. Namoczyłem materiał zimną wodą po czym wróciłem do dziewczyny. Położyłem okład na jej czole i wróciłem na fotel. Wyciągnąłem telefon który wskazywał dopiero wpół do dwudziestej. Czeka mnie długa noc.
Gdzieś o piątej nad ranem (przez ten czas zmieniłem Yuki okład jakieś siedem razy) do pokoju przyszedł Suga. Spojrzałem zaciekawiony na chłopaka.
-Posiedzę przy niej idź coś zjedz i zdrzemnij się u mnie.
W odpowiedzi tylko uśmiechnąłem się do przyjaciela i kiwnąłem głową. Spojrzałem na nieprzytomną dziewczynę i wyszedłem z pokoju zamykając za sobą drzwi. Od razu skierowałem się na dół do kuchni.
CZYTASZ
Okup |BTS
FanfictionNic już nie będzie takie samo. Te sześć słów odtwarzało się w mojej głowie wciąż i wciąż niczym zacięta płyta.