Obudziłam się kiedy poczułam ciepłe promienie słońca na twarzy. Otwarłam oczy i usiadłam rozglądając się po pokoju. Wczoraj zasnęłam przytulona do Jimina, a teraz go nawet w pokoju nie ma. Przetarłam oczy i wstałam z łóżka. Podeszłam do szafy by przejrzeć się w lustrze. To co w nim zobaczyłam przeraziło mnie. Nie poznawałam swojego odbicia.
Sucha i szara skóra, popękane usta, potargane, nieułożone i suche włosy. Nie chciałam już na to patrzeć, ani chwili dłużej. Wróciłam do łóżka i usiadłam na brzegu materaca.
Po chwili drzwi się otworzyły, a do pokoju wszedł Jimin z tacą jedzenia w ręce. Widząc moje zdziwienie zaśmiał się na co naburmuszona odwróciłam głowę w stronę okna.
-Musisz jeść bo znowu nam odpłyniesz.
Przewróciłam oczami i dalej wpatrywałam się w okno.
Jimin położył tacę na szafce nocnej i skierował się w stronę drzwi.
-Zjedz, zaraz przyjdę.
-Jimin zostaniesz ze mną? Proszę.
-Ale pod warunkiem.
-Jakim?
-Wszystko zjesz.
Kiwnęłam głową na znak, że się zgadzam.
Jimin cofnął się i usiadł obok mnie na materacu.
Spojrzałam na tacę na której była miseczka ryżu, dwa onigri, pełnoziarnista bułka i szklanka soku pomarańczowego.
Wzięłam do ręki pałeczki i zaczęłam jeść ryż. Kiedy zjadłam pół miseczki odłożyłam ją na tacę i położyłam ręce na kolanach wpatrując się w podłogę. Cały czas czułam na sobie spojrzenie Jimina przez co czułam się skrępowana.
Spojrzałam na niego, a ten od razu odwrócił wzrok.
Jako, że byłam strasznie głodna to zjadłam resztę posiłku i popiłam go sokiem.
-Jimin.
-Hmm.
-Mogła bym wziąć prysznic? Proszę już nie pamiętam kiedy ostatnio się myłam.
-Pewnie, zaczekaj.
Chłopak wstał i podszedł do szafy z której wyciągnął ręcznik, jakieś ubrania.
Wstałam i podeszłam do niego, a on wręczył mi rzeczy.
-Tu masz łazienkę. Jak się umyjesz to poczekaj ktoś po ciebie przyjdzie i zaprowadzi na dół. Musisz poznać resztę.
W odpowiedzi uśmiechnęłam się i skierowała się w kierunku drzwi wskazanych przez Jimina.
Zamknęłam za sobą drzwi upewniając się, że dobrze je zamknęłam. Sprawdziłam co dał mi Jimin - ręcznik, szara bluza, czarne dresy i bokserki. Lepiej nie wybrzydzać, zawsze lepsze to niż nic.
Szybko ściągnęła z siebie brudne ubrania i weszłam pod prysznic. Ciepłe krople wody spływały po moim ciele. Umyłam się żelem i szamponem Jimina, mam nadzieję, że nie będzie zły.
Kiedy już wyszłam z pod prysznica czułam się lepiej - przy najmniej psychicznie. Wytarłam się ręcznikiem i ubrałam rzeczy które dostałam dołączając do nich mój stanik.
Dresy były zbyd duże w pasie, ale na szczęście miały sznurek i po zawiązaniu nie spadały mi z bioder. Bluza była zadurza o co najmiej dwa rozmiary, ale była miękka i wygodna. Jeszcze tylko rozczesałam wilgotne włosy palcami i byłam gotowa.
Zwinęłam swoje ubrania w ręcznik i wyszłam z łazienki. Podeszłam do lustra by zobaczyć jak wyglądam. Podwinęłam rękawy bluzy do łokci dzięki czemu nie będzie mi gorąco. Nie jest źle.
Z braku zajęcia usiadłam na materacu czekając na chłopaka który miał po mnie przyjść.
CZYTASZ
Okup |BTS
FanfictionNic już nie będzie takie samo. Te sześć słów odtwarzało się w mojej głowie wciąż i wciąż niczym zacięta płyta.