Ekspres do Hogwartu

6.6K 196 20
                                    

5:46
Właśnie ta godzina
Wstałam teraz,bo jade do Hogwartu
Jestem z rodziny mugoli..wcześniej nie dostałam listu,a mam już 13 lat.2 lata temu powinnam już tam być..lecz jak mówię,przenoszę się na trzeci rok
Nazywam się Chanell Audrey Winehouse.Imię mam rzadkie.Mama ma fioła na punkcie mojej praprababci .A ojciec na punkcie swojej ciotecznej prababci.Czemu? Odpowiedź prosta.Od strony mamy,moją praprababcią była..Coco Chanel.A rodzina ojca jest spokrewniona ze znaną aktorką Audrey Hepburn
Niby bajeczka ale to prawda ..wiec dlatego mam te imiona
Matka aktorka ..ojciec biznesmen..
Bardzo ich kocham bo zawsze mi pomagają i mnie wspierają...wracając do tematu Hogwartu,to powiem 2 słowa :BOJE SIE
boje sie bo nie wiem czy ..czy dam rade i wogóle..
-Chanell !Idziesz? Spóźnisz sie!-usłyszałam głos mojej mamy
-Idę mamo!-krzyknęłam zarzucając płaszczyk
-Audrey!Wzięłaś wszystko?-odezwał sie tato
-Możecie do mnie mówić jednym imieniem?Wiem że macie podział na która prababcia lepsza ale sie zdecydujcie czy Audrey czy Chanel-powiedziałam stojąc przy wyjściu
-Dobrze.A więc ma zostać Audrey..
-Nie!Chanell!
Kłócili sie jak dzieci..
W końcu wyszliśmy,ja sie z nimi pożegnałam i po chwili już byłam w pociągu
Tłoczno tam było
Rozejrzałam sie i szukałam wzrokiem wolnych miejsc

*Harry Potter*
-Ron,Hermiona,znacie ją?-spytałem moich przyjaciół patrząc z daleka na pewną dziewczynę,której nigdy nie widziałem
-Nie-pokręcili głową
Dziewczyna była śliczna i..ee znaczy..no ..szczerze? Przecudowna
Usiadłem na siedzeniu
Ron z Hermioną podążali wzrokiem za nieznajomą
Ja też ją obserwowałem.Myśle ze jest w naszym wieku lub troche starsza,ale napewno nie młodsza
W pewnym momencie dziewczyna zbliżała sie w naszym kierunku
Nie wiem czemu, ale sie bardzo spiąłem

*Chanel Audrey Winehouse*

Tak,wreszcie znalazłam wolne miejsca
Weszłam do przedziału
Siedziało w nim dwóch chłopców i jedna dziewczyna oraz jakiś pan
Wyglądali przyjaźnie
-Cześć..czy ..mogłabym sie przysiąść bo nigdzie nie ma miejsca...-?zaczęłam
-Pewnie!-powiedział głośno czarnowłosy chłopak uśmiechając sie
Usiadłam koło dziewczyny,jednocześnie naprzeciwko czarnowłosego chłopaka i obok drugiego o rudych włosach
-Jak sie nazywacie?Ja jestem Chanell Audrey Winehouse,mówcie mi jak chcecie,byle by nie dwoma imionami-przedstawiłam sie
-Ja Hermiona Granger,a obok Ron Weasley-odezwała sie dziewczyna przedstawiając jednocześnie kolege obok
-Sam umiem sie przedstawić-mruknął
Cicho sie roześmiałam.
-A ty?-spytałam chłopaka naprzeciwko
On drgnął i przeczesał ręką włosy
-Harry..Harry Potter-cicho powiedział
Harry Potter! A to ci heca !
Popatrzyłam mu w oczy a on mi
Delikatnie uśmiechnęłam a Harry po chwili też
-Na który rok idziecie?-spytałam
-Na trzeci-odezwał sie Ron
Klasnęłam w dłonie
-Och super! Ja też!-krzyknęłam szczęśliwa
Wszyscy sie uśmiechnęli
-W jakim domu jesteście?-spytałam
-Gryffindor-wszyscy odpowiedzieli
-Też bym tam chciała.Slytherin napewno nie,bo jestem z rodziny mugoli..
Na moment zapanowała cisza
Dotknęłam swojej kieszeni
Poczułam coś
Wyciągnęłam i okazało sie ze to moje zdjęcie z mamą sprzed paru tygodni
Dała mi chyba specjalnie

Uśmiechnęłam sie pod nosemNagle zrobiło sie ciemno i zimnoPociąg stanąłNagle jakaś czarna postac weszła do naszego przedziału Potem poczułam smutekI zimnoI usłyszałam czyjś krzyk I ciemność mnie ogarnęłaPoczułam szturchanie -Chanell

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Uśmiechnęłam sie pod nosem
Nagle zrobiło sie ciemno i zimno
Pociąg stanął
Nagle jakaś czarna postac weszła do naszego przedziału
Potem poczułam smutek
I zimno
I usłyszałam czyjś krzyk
I ciemność mnie ogarnęła
Poczułam szturchanie
-Chanell..-usłyszałam głos
Otworzyłam oczy.Leżałam na siedzeniu
Nade mną stał Harry,troszke dalej Ron i Hermiona
A ten pan,gdzieś poszedł
-Martwiliśmy sie..-zaczęła Hermiona
-Któreś z was..no też jakby..odpłynęło?-spytałam
-Ja-powiedział Harry
Nie odzywałam juz sie do końca podróży

W końcu dotarliśmy na miejsce

I czekało mnie przydzielenie do domów
-Chanell Audrey Winehouse!-usłyszałam
Podeszłam do stołka i usiadłam
-Hmm...no tak..niesamowite...niesamowite...niech będzie....
-Gryffindor ,proszę..-szepnęłam cicho

Koniec pierwszego rozdziału
Mam nadzieje ze sie podobał
Pozdrawiam !

Gryfon i Ślizgonka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz