Rozdział 26 - Jestem głupia...

1K 67 1
                                    

-Musisz się zebrać w sobie! - powiedziała Klara. Szłyśmy właśnie do szkoły, jakoś wyszło, że spotkałyśmy się po drodze. - Skoro już wiesz, co on do ciebie czuje...

-Właśnie nie wiem... - odrzekłam ze smutkiem. - A rozmawiać o tym... nie chcę... - podrapałam się po karku. Taa, byłam wstydliwa. Jakim cudem mogłabym rozpocząć taki temat?

-Po prostu poproś go, żebyście porozmawiali - poradziła mi. - Jak wtedy, w parku.

Rada nie była taka zła. Gorzej z wykonaniem. Raz to już zrobiłam, ale... czy uda mi się zachować tak względny spokój...? Wtedy goniły mnie emocje związane z jego przeszłością. Ale teraz?

-Oh, o wilku mowa - powiedziała Klara, wyrywając mnie z zamyślenia. - O nie... - spojrzałam w stronę, w którą patrzyła. Zobaczyłam coś... Cóż, czego nie chciałam zobaczyć.

-Taki mało zabawowy? - usłyszałam wysoki, kobiecy głos. - Taki przystojniak jak ty? Byłaby z nas niezła para - atrakcyjna blondynka uczepiła się ramienia Armina. Spory dekolt ujawniał, że miała się czym chwalić. Czerwona szminka i długie, pomalowane na taki sam kolor paznokcie sprawiały, że jeszcze bardziej rzucała się w oczy.

-Nic nie mówi? - szepnęła w moją stronę Klara, a ja stałam jak sparaliżowana. Dziewczyna była bardzo atrakcyjna. I trafiło mnie jak piorun. Przecież jest dużo więcej dziewczyn, o wiele lepszych, niż ja. - Naomi...? - zmartwiła się Klara.

-Nic mi nie jest - zmarkotniałam. - Chodźmy już do szkoły.

-Naomi! - usłyszałam z tyłu. Odwróciłam głowę, a w moje pole widzenia wstąpił Gabriel. Machał do nas z drugiej strony ulicy. Rozejrzał się i przebiegł przez nią. Stanął przy nas, zasapany.

-Hej, brat - powiedziała Klara. - Zostawić was? - zapytała. Wyglądała, jakby wpadła na jakiś pomysł.

-Nie tam - chłopak machnął ręką. - I tak idziemy w tę samą stronę - rzekł, po czym sięgnął do plecaka. Wyjął z niego jakieś pudełko CD. Otworzyłam szerzej oczy.

-Masz tą najnowszą?! - wbiłam w niego pożądliwy wzrok, trochę zazdrosna.

-Nawet lepiej, mam dwie - zaśmiał się, podając mi pudełko. Zdezorientowana, przyjęłam je i obejrzałam. Najnowsza płyta happysad'u, którą można było kupić tylko, jeśli zamówiło się ją przedpremierowo. Tylko dwa kawałki można było odsłuchać na internecie - "Ciała Detale" i "Trzynaście". - Jedna dla ciebie - spojrzałam na niego z niedowierzaniem, a emocje i ekscytacja rosły mi w klatce piersiowej. Rzuciłam się na szyję chłopaka.

-Dzięki, dzięki, dzięki! - powtarzałam, nadal do niego uczepiona.

-Spokojnie, nie ma za co - zaśmiał się i odwzajemnił uścisk.

-Naomi - odchrząknęła Klara. Rozejrzałam się i zobaczyłam, że wszyscy zwrócili wzrok w naszą stronę. Odsunęłam się od chłopaka, ale zauważyłam jeszcze jedne oczy. Ciemne. Posmutniałam. Nie zwracał uwagi na dziewczynę, która wieszała się mu na ramieniu. Patrzył na mnie. Z rozczarowaniem. Kiedy na niego spojrzałam, odwrócił się i poszedł w kierunku budynku szkoły.

-Armiś! - zawołała za nim blondyna, ale nawet nie spojrzał na nią przez ramię.

Znowu go straciłam. Ale jestem głupia.

Mój Własny Książę z BajkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz