Lou's POV
Obudził mnie dźwięk mojego budzika. Była 5.30. Musiałam wstać tak wcześnie, żeby nie spóźnić się do szkoły. Moi kochani rodzice nie odpuścili mi nawet tego jednego dnia.
Nowa szkoła. Nowi nauczyciele. Nowi ludzie. To wszystko coraz bardziej mnie przerastało. Nie wiedziałam jak, a raczej czy wogóle sobie poradzę. Nie miałam na to siły.
Ostatecznie po 15 minutach zwlekłam się z łóżka. Poszłam do garderoby wybrać ubrania. Założyłam na siebie czarne rurki z wysokim stanem, czarny obcisły crop top oraz luźną kurtkę moro. Poszłam do łazienki gdzie umyłam zęby i rozczesałam włosy.
Wróciłam do pokoju i wzięłam czarną torebkę w dłoń. Zabrałam telefon z szafki nocnej i zerknęłam na wyświetlacz.
6.15
Nieźle mi poszło. Przerzuciłam torbę przez ramię i zeszłam na dół. Na stole czekało na mnie już gotowe śniadanie. Zdziwiłam się odrobinę bo nie sądziłam, że już od pierwszego dnia będzie pracować u nas kucharka. Mimo wszystko jedzenie wyglądało pysznie.
Zjadłam tylko połówkę tosta i kilka gryzów jabłka, ponieważ okropnie bolał mnie brzuch ze stresu.
Poszłam do przedpokoju i założyłam moje żółte timberlandy. Wzięłam do ręki klucze i wyszłam do garażu. Wsiadłam do mojego samochodu i odpaliłam silnik. Ustawiłam GPS tak, żeby pokazywał mi drogę do szkoły, bo nie mam pojęcia gdzie się znajduje. Modlę się w duchu, żebym tylko się nie zgubiła i nie spóźniła pierwszego dnia szkoły.
Jest 7:50, a mi ledwo udało się znaleźć tą szkołę. Wjechałam na parking i stanęłam obok czarnego Jaguara. Zauważyłam siedzącego w środku chłopaka. Popatrzyłam na niego a on złapał mój wzrok i się uśmiechnął. Ja też się uśmiechnęłam. Wysiadłam z samochodu. Chłopak spapugował mój ruch. Od razu lepiej mu się przyjrzałam. Ciemne włosy, podobne kolorem do moich, niesamowicie niebieskie oczy oraz opalona cera.
-Hej - usłyszałam z jego ust - gapisz się - zaśmiał się i mogę przysiąc, że był to najpiękniejszy śmiech jaki kiedykolwiek słyszałam.
-Wybacz - uśmiechnęłam się trochę zażenowana- Poprostu jestem tu nowa i trochę obawiam się nowych znajomości.
-Jestem Jaden. Widzisz już kogoś znasz.
Chłopak uśmiechnął się zachęcająco. Odpowiedziałam mu tym samym.
-Jestem Lou.
-Podoba mi się twoje imię - oznajmił chłopak. Zarumieniłam się i już nic nie odpowiedziałam. Zamknęłam samochód i ruszyłam w, mam nadzieję, stronę szkoły. Brunet po chwili mnie dogonił.
-Jaką masz pierwszą lekcję? - Zapytał.
Zerknęłam na telefon gdzie dyrektorka przesłała mi rozkład moich lekcji.
-Hmm... Matematyka.
-To tak jak ja! - Uśmiech Jaden'a stał się jeszcze szerszy jeśli to możliwe. Dzięki temu chłopakowi poprawił mi się humor.
-No to chodźmy zanim spóźnię pierwszego dnia - zaśmiałam się. Brunet mi zawturował.
__________
Matematyka minęła mi dosyć szybko w wesołej atmosferze. Nauczycielka wyjaśniała wszystko dokładnie i to nie z jej słów się śmiałam, a z Jaden'a. Dopowiadał cały czas pod nosem zabawne komentarze słyszalne tylko przeze mnie.
Wyszłam na korytarz i pożegnałam się z chłopakiem, ponieważ ja miałam chemię, a on historię. Skierowałam się w stronę sali, w której będę mieć zajęcia. Wyjęłam telefon z torby i go odblokowałam.
Nieodebrane wiadomości: 1
Byłam ciekawa kto do mnie napisał o tej godzinie. Patrzę na wyświetlacz.
Matt: Hej piękna, jak w nowej szkole?
Mimo wszystko uśmiechnęłam się pod nosem i odpisałam.
Ja: Może być, poznałam kogoś fajnego
Ja: ;)
Matt: Kogo takiego?
Ja: Jaden'a
Matt: To imię męskie?
Ja: Tak, jakiś problem?
Matt: Nie.
Byłam trochę zdezorientowana jego zachowaniem jednak stwierdziłam, że nie warto się nim teraz przejmować.
Zadzwonił dzwonek, a nauczycielka zaprosiła wszystkich do środka. Była to starsza kobieta ubrana w spódnicę w koty. Oby to nie świadczyło o tym, że jest starą zgorzkniałą panną.
Niestety po pierwszych dwudziestu minutach moje domysły okazały się trafne. Ta kobieta była straszna. Patrzyła się na mnie nienawistnym wzrokiem. To będzie zdecydowanie udany rok szkolny...
***
Dziękujemy wam z całego serca za tyle wyświetleń i gwiazdek! Niestety spadamy w rankingu, ale trzymamy kciuki, żeby udało nam się wejść wyżej <3
Do napisania
CZYTASZ
Can't Pretend
Teen FictionZaczyna do ciebie pisać podejrzany koleś. Nic o nim nie wiesz. To dlaczego dalej piszesz? No właśnie. Takie pytanie zadaje sobie Lou.