Rozdział 14

12 3 0
                                    


Alex

-Hej-krzyknęła Nicol wpadając do mojego mieszkania

-Hej piękna- powiedział Luke wchodząc i delikatnie mnie przytulając-Oooo Mike ty tutaj?-zdziwił się

-Taaa, przyszedłem pomóc –powiedział lekko zawstydzony czy zakłopotany

-Yhym...to od czego zaczynamy?-wtrąciła się blondyna

-Może by tak...hym...kuchnia im szybciej tam skończymy tym lepiej - zarządziłam

-Ale dla wszystkich tam nie będzie roboty- wtrąciła Nicol – to morze ja z Luke'iem zajmiemy się kuchnią a ty z Mike'im malujcie salon powiedziała i znacząco poruszyła brwiami .

-ok-odparł blondyn który do tej pory siedział cicho

-Niech będzie- powiedziałam na co Nicol skoczyła i chwytając Luke'a za rękę pociągnęła do kuchni. Spokojnym krokiem podeszłam do drzwi w którym zniknęli moi znajomi i oparłam się o framugę.

-A wiecie gdzie są farby i pędzle oraz jaki kolor mają mieć ściany?-zapytałam na co para oderwała się gwałtownie od siebie

-Yyyy niezbyt-powiedziała brunet drapiąc się z zakłopotania po karku

-W pokoju gościnnym i szary - zaśmiałam się i wyszłam do salonu

Szary idealnie nie będzie komponować się z meblami.

-Dobra zaczynamy?-spytałam blondyna siedzącego na sofie z telefonem w dłoni

-Pewnie ale może najpierw skończmy może to co zaczęliśmy-uśmiechnął się łobuzersko łapiąc mnie za biodra i przyciągając do siebie

-To co zaczęliśmy wcześniej nie powinno mieć miejsca w ogóle a co dopiero koniec tego-wyswobodziłam się z objęć chłopaka

-Dobra, ale nie myśl że ci to daruje- powiedział z uśmiechem

-Mike posłuchaj ja się z tobą nie prześpię, nigdy! Jesteśmy tylko przyjaciółmi i tylko na tyle możesz liczyć. Nie wiem jakim cudem się wydarzyło to co się wydarzyło...ja cię znam i wiem jak traktujesz dziewczyny a ja nie będę jedną z nich i ci dupy nie dam- powiedziałam spokojnie

-Wiesz co pierdol się...najpierw zaczynasz a potem nie? Chuj ci w dupę cnotko-powiedział zdenerwowany i wyszedł z domu trzaskając drzwiami

Co za cham! Krzyknęłam w myślach i ruszyłam w kierunku pokoju gościnnego po farbę. Chwyciłam brązową oraz kremową farbę kilka pędzli i wałków i wzięłam się za malowanie.

3.30

-Dobra kończmy na dziś –powiedziała Nicol wchodząc do salonu

-No ja jeszcze dokończę tą ścianę i salon gotowy- uśmiechnęłam się

-A Ten debil gdzie?-rzucił Luke rozglądając się po pomieszczeniu

-Ten debil wyszedł już na początku bo się wielce zdenerwował

-Na co?-oczywiście Nicol zawsze musi wszystko wiedzieć

-Posprzeczaliśmy się ale kij z tym –uśmiechnęłam się

-Dobra my też będziemy lecieć –odezwał się Luke ubierając bluzę

-A może coś zjecie a nie tak od razu lecicie-zaproponowałam

-Nie dzięki nie jesteśmy głodni- wtrąciła blondynka

-Taaa powiedzcie szczerze że macie mnie dosyć –zaśmiałam się

-Hahahaha oczywiście- zaśmiał się chłopka-dobra papa piękna –powiedział i już chciał wychodzić

-Ej czekajcie chwile- powiedziałam i rzuciłam się do sypialni. Wyjęłam z niej czterysta złoty i biegiem ruszyłam do salonu

-To dal was za robotę-powiedziałam wciskając chłopakowi pieniądze w kieszeń- i dzielicie się po równo

-Ale my już dostaliśmy –powiedziała dziewczyna ze zdziwieniem

-To nic to za to że pomagaliście a i jutro ekipa przyjedzie i będzie to kończyć więc już nasza umowa się kończ- uśmiechnęłam i podałam im obojgu dłoń

-Ale..-zaczął brunet ale nie dałam mu skończyć

-Nie ma ale-zaśmiałam się –papapap zakochańce- powiedziałam wypychając parę z mieszkania

-Dzięki papap piękna- powiedział dziewczyna

  Tylko gdy goście opuścili moje mieszkanie poleciałam pod prysznic. Gdy tylko poczułam ciepłą ciecz płynącą po moi ciele od razu poczułam się lepiej cały stres i nerwy dzisiejszego dnia spłynęły po mnie wraz z wodą. Po dokładnym prysznicu ruszyłam do garderoby po czystą bieliznę i od razu wskoczyłam pod kołdrę. Nakryłam się po uszy i zaczęłam analizować mój dzisiejszy dzień. Nawet nie wiem kiedy dopadł mnie sen 

Klik and love!Where stories live. Discover now