Czy To Ona?

2.1K 184 19
                                    

Szłam spokojnie do czasu, póki ktoś ponownie nie złapał mnie za nadgarstek. Czy w tej szkole łapanie za nadgarstki to jakiś zwyczaj?!  

Odwróciłam się w stronę tej osoby, odetchnęłam z ulgą gdy zobaczyłam, że to tylko Young-ia.

- Dziewczyno nie strasz- powiedziałam.

- Kiedy Cię wystraszyłam?- zapytała ciągle trzymając mój nadgarstek.

- Czy koniecznie musiałaś złapać mnie za nadgarstek? Przestraszyłam się, że to któryś z tych debili.

- Musiałam Cię jakoś zatrzymać, przecież nie będę się drzeć na cały korytarz- odparła- ale czekaj o jakich debilach mówisz?- dopytała.

- Pamiętasz jak do Ciebie dzwoniłam?- spytałam patrząc na swój nadgarstek.

- Dość często rozmawiamy?- dziewczyna zrozumiała o co mi chodzi i mnie puściła.

- Cholera jasna wtedy po naszym spotkaniu, o tych chłopakach co mnie zaczepiali- wywróciłam oczyma.

- Ah tak już kojarzę, co związku z tym?- zapytała ciągle mnie nie rozumiejąc.

- Niespodzianka oni tu chodzą do szkoły- posłałam jej sztuczny uśmiech.

- Którzy to?!- rzekła stanowczo.

- Wpierw się uspokój i daj mi wszystko opowiedzieć.

- Nie bój się Yoona, no mów dalej- odparła zaciekawiona.

- Jestem pewna, że jest tutaj ten rudy z parku z tego co kojarzę ma na imię Jimin?- gdy wypowiedziałam to imię to źrenice Taeyoung, mimowolnie się powiększyły- oraz rozpoznałam tego blondyna, co starał się mi pomóc, ale niestety nie słyszałam jego imienia, a także widziałam tego czarnowłosego chłopaka trzeciego z nich- wypowiedziałam praktycznie na jednym wdechu.

- Moment, muszę wszystko przeanalizować, za szybko gadałaś- zaśmiała się- Czyli Jimin, Yoongi i i Jeongguk bądź  Jin, tak?- zapytała.

- Najwidoczniej, nie znam reszty ich imion.

- Jimin, ta wredna ruda małpa to największy napaleniec z całej szkoły- skrzyżowała ręce na piersi- Yoongi, choć wydaje się być spokojny, wcale taki nie jest, dzięki czemu jest szanowany w szkole, a co do Jina jest on najstarszy z nich wszystkich i najbardziej w porządku. Czego powiedzieć nie można o Jeonie, niby najmłodszy z całej bandy, a jednocześnie jest tym ''najstraszniejszym''- odparła robiąc cudzysłów palcami przy ostatnim słowie.

- Dziwne, bardzo dobrze ich znasz. Miałaś  z nimi jakąś styczność?- zapytałam z zaciekawieniem.

- O słyszałaś to?- pokazała palcem w górę.

- Co?- o czym ona bredzi?

- No dzwonek nie słyszałaś, wybacz muszę uciekać na lekcje!- powiedziała i momentalnie odeszła w szybkim tempie, krzycząc na koniec- uważaj na siebie Yoona!

- Przecież kurna, żadnego dzwonka nie było!- odkrzyknęłam

O co do cholery chodzi z tymi chłopakami? Kolejna zwiała po tym jak zapytałam o ich relację, dlaczego?

- Pal licho- powiedziałam pod nosem, chcąc pójść w kierunku swojej sali lekcyjnej.

Ni stąd ni zowąd ktoś przyszpilił do ściany, opierając przy tym swoje ręce na niej. O co tutaj chodzi do jasnej cholery?!

- Niespodzianka księżniczko- posłał mi zawadiacki uśmiech.

Poważnie? Znowu ten blondyn?

Jedna decyzja potrafi zmienić wszystko || Jungkook [TRWAJĄ POPRAWKI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz