- No Wendyyyyyy – marudziła Yerim – Zjedz to, proszę.
Odkroiła kawałek ciasta i, naśladując matkę próbującą wepchnąć dziecku do buzi jedzenie za pomocą techniki „na samolot", otworzyła jej usta.
- Pyszny sernik, mmm, jaki pyszny sernik – mówiła do siebie, a Wendy bezskutecznie próbowała się oswobodzić. Wiedziała, że jak raz pozwoli sobie na przyjemności, nie będzie miała dość.
- Błagam, miejcie litość! – krzyknęła zrozpaczona brunetka, wciąż daremnie walcząc z przyjaciółkami – Nie pamiętacie jak wyglądałam, kiedy jadłam wszystko, co popadnie?! Przecież ja byłam otyła. O-TY-ŁA! Przez te wszystkie lata ograniczyłam spożycie słodyczy, aż w końcu całkowicie z nich zrezygnowałam. Spójrzcie na moją aktualną sylwetkę.
Rzeczywiście, Seungwan posiadała bardzo wysportowane ciało i piękną talię. Większość Koreanek mogła jej pozazdrościć figury supermodelki.
Jednak to nie przekonało ani Sooyoung ani Yerim. Obydwie zaśmiały się szyderczo i w końcu zdołały wepchnąć jej kawałek ciasta. Nie mogły pozwolić, aby ich ciężka praca się zmarnowała. Poświęciły swój cenny czas, który powinny przeznaczyć na naukę angielskiego, a nie jakieś kucharzenie.
Wendy powoli przegryzła kawałek, skoro i tak już się poddała. Przecież nie będzie nim pluć. To dopiero byłoby niegrzeczne w stosunku do dziewczyn.
- Mmm, yummy – skomentowała wyrób przyjaciółek. Niestety, jak już wspomniano, angielski to nie była ich mocna strona i nie wiedziały, co kryje się pod tym magicznym słowem na „y". Rozkojarzone dopytywały się czy na pewno wszystko w porządku, czy nie ma odruchów wymiotnych i czy nie boi się, że po dzisiejszej nocy się nie obudzi.
- Naprawdę jesteście takie słabe w pieczeniu i gotowaniu? – nie dowierzała – To jest przepyszne.
Radośnie klasnęły w dłonie i przytuliły się do siebie. Duma z powodu dobrego prezentu była niewyobrażalna.
- Będziesz już jutro w szkole czy zaczynasz dopiero od następnego tygodnia? – spytała się Sooyoung.
- Niestety, ten tydzień musicie spędzić beze mnie. Ale już od przyszłego poniedziałku zacznę uczęszczać na zajęcia razem z wami.
- A nie chciałabyś już trochę pozwiedzać szkoły? – Yerim wpadła na świetny pomysł – Może jutro poszłabyś z nami, oprowadziłybyśmy cię i zapoznałybyśmy z paroma osobami. Co ty na to?
Wendy chętnie przystała na tę propozycję. Brakowało jej znajomych twarzy, chociaż przez dziewięć lat spędzonych za granicą, zaczęła przywiązywać się do Kanady, którą teraz uważała za swój prawdziwy dom. Informacja o powrocie do kraju ucieszyła ją i zasmuciła w takim samym stopniu. Tam też ma swoich przyjaciół, za którymi już teraz bardzo tęskniła. Kate, Stephanie czy nawet jej były chłopak James, bezustannie zajmowali jej myśli.
- Mamy ci tyle do opowiedzenia – zaczęła Joy – Wiesz, Yeri zakochała się w jednym chłopaku z naszej klasy. Mówię ci, takie ciacho! Przez cały rok do niego wzdychała, aż w końcu sam zaprosił ją na randkę. I wiesz co?
- Jesteście teraz razem? – Wendy zwróciła się do blondynki.
- Nie. Okazał się gejem – odpowiedziała za nią Soo, wybuchając śmiechem. Wendy nie wiedziała, jak ma zareagować – współczuć przyjaciółce czy dołączyć do drugiej?
- Ona wcale nie jest lepsza – odszczeknęła Yeri – Na ostatniej imprezie była tak pijana, że musiałam wyciągać ją z łóżka naszego nauczyciela matematyki.

CZYTASZ
Cool Hot Sweet Love ✿ BTS Velvet
FanficGatunek: szkolne, romans, komedia, dramat Uwagi: wulgarne słownictwo, brak honoryfikatów, zmieniony wiek bohaterów Fandom: BTS, Red Velvet, GOT7 Pairingi: tajemnica/ogólnie trochę homo, trochę hetero Perypetie miłosne koreańs...