Asmodae i Elyosi toczą ze sobą wojnę od wieków. Legenda głosi, że plemiona Asmodianów zostały zaatakowane przez nowych Ludzi Aniołów - Elyosów. Jednak Ludzie Demony nie dali za wygraną i pod ponad 200 lat dzielnie walczą o swoje ziemie niesprawiedliwie zamieszkałe przez Ludzi Aniołów.
Eylosi nauczają nowych Deava o słuszności swojego słowa, a mrocznych Demonów próbują przedstawić w jak najgorszym świetle. W taki właśnie sposób Nowy Deava walczy przeciwko prawowitym mieszkańcom Atrei.
A naród Asmo? Zachowują zimną krew wobec swych przeciwników. Ich nauki również nie są w 100% zgodne z prawdą. Według Demonów Atreia wcale się tak nie nazywała. Właściwie, to wcale nie była nazywana w jakikolwiek inny sposób, bo Asmodianie nie mieli nawet pojęcia o istnieniu różniących się od nich Deava.
Podobno władca Demonów chciał zawrzeć sojusz z odważną grupą Aniołów, lecz tamci nie wierzyli, że tacy barbarzyńcy jak oni mieli zamiar stworzyć jeden kraj, a właściwie - jeden świat. Tak czy inaczej, Atreia została rozłączona na dwa potężne państwa - Elyosi i Asmodianie, a ich tereny zostały rozdzielone i między nimi powstała Otchłań.
Żeby jednak dostać się na terytorium wroga lub chronić lud przed większą zagładą, waleczni i dzielni Obrońcy musieli stawić czoła koszmarom i uchronić Wszechświat przed całkowitym wybuchem, co z kolei oznacza koniec życia. Na zawsze.
Obrońcy, w każdym z państw, byli podzieleni na grupy: Bojownicy (co po przejściu wstępnego szkolenia na Deava zostało podzielone na Gladiatorów i Templariuszy), Zwiadowcy (Asasyni lub Łowcy), Magowie (Zaklinacze i Czarodzieje), Kapłani (Klerycy i Kantorzy), Inżynierowie (Strzelcy i EterTech'y). Jedynie Artyści jako jedyni nie mieli wyboru i zostawali Bardami.
Każdy powstawał tak, jak chciały Najwyższe Władze. To dzięki nim w ogóle istnieją.
Każda postać o tak niesamowitych zdolnościach miała przydzielone odpowiednie zadanie. Musiała wybrać, jaką rolę chce pełnić po szkoleniu. Najpierw jednak trzeba ukończyć dość długie i męczące szkolenie, więc każdy musiał się naprawdę starać. Walczący nie mogli uderzyć wszyscy naraz, ponieważ poległoby zbyt dużo żołnierzy, co za tym idzie - ogromne straty. Żadna ze stron tego nie chce.
Z upływem lat wojna nie nasilała się zbytnio, każda strona szykowała coś, co jej zdaniem było najlepszym rozwiązaniem i usunięciem przeciwników z pola bitwy, co automatycznie powoduje przejęcie ziem.
Nie wiadomo, co czeka teraz Świętą Aterię, nawet Bogowie poszczególnych ras nie są w stanie tego określić. Czas pokażę, czy powstaną nowe rany, czy pozostaną tylko blizny.
Historia o pewnej Elyosce, która przez przypadek dostała się do świata Demonów. Dziewczyna poznała tam nieustraszonego Strzelca, który postanawia pomóc jej dostać się z powrotem do siebie bez żadnych nieporozumień. Gdy nie udaje im się to, chłopak postanawia oprowadzić Łowczynię po swoim kraju. Jak to się skończy?
CZYTASZ
AION: Wieczna Wojna
Fantasy[W TRAKCIE POPRAWY] Historia o pewnej Elyosce, która przez przypadek dostała się do świata Demonów. Dziewczyna poznała tam nieustraszonego Strzelca, który postanawia pomóc jej dostać się z powrotem do siebie bez żadnych nieporozumień. Gdy nie udaje...