- Osobiście uważam, że po drugiej stronie jest lepiej niż tu. - powiedział Reson skacząc na moje łóżko w celu położenia się do tego stopnia, że wydało dźwięk załamania.
- Bo się jeszcze nie przyzwyczaiłeś. Ściągnij ten płaszcz, tu nikt cię nie znajdzie.
- Zaraz. - odpowiedział cicho patrząc w sufit. - Wiesz co?
- Co?
- Niedługo będę musiał wracać.
- No weź! - położyłam się obok niego. - Zostań ze mną.
- Słucham? - chłopak ze zdziwienia podniósł się i patrzył na mnie z dziwnym wyrazem twarzy.
- Zostań tu. - uśmiechnęłam się.
- Nie... nie wiem, czy mogę... a co z Nevem?
- Masz jeszcze ten dziwny proszek?
- Tak. - Asmodian podał mi malutką torebkę z proszkiem.
Włożyłam dłoń do środka saszetki i rzuciłam w ścianę tym, co miałam w ręku jednocześnie szepcąc zaklęcie.
Przed nami pojawił się mały biały tunel, który z sekundy na sekundę robił się coraz większy.
- Tak! Wiedziałam, że w końcu się uda!
- Em... Scaza, co to ma być?
- Portal do waszego świata.
- Jak... ja kto możliwe?
- Uczyła mnie kiedyś mama.
- Po co jej do było?
- Mówiła mi kiedyś, że wyszła za jednego z was, Templariusza, ale nigdy do nie poznałam.
- Niesamowite!
- Nie wiem czemu chciała, żebym mogła to zrobić.
- Może wiedziała, że się spotkamy?
- Może. Była bardzo mądra.
Chłopak przetestował tunel, porozmawiał z Nevem. Wrócił i powiedział mi, że Nev nie ma nic przeciwko i chce, żebyśmy go odwiedzali. Pozostało tylko przekonać elyoskie władze, aby mógł być jednym z nas.
***
Asmodian jest już jednym z nas i od kilku dni próbuje się podporządkować. Wszystko poszło zgodnie z planem. Reson mógł z nami zostać, jednak większość nadal traktuje go jak wroga. Miejmy nadzieję, że wszystko zmieni się za jakiś czas.
WITAJCIE
NADSZEDŁ KONIEC MOJEGO OPOWIADANIA, LECZ W CZASIE WAKACJI ZOSTANIE POPRAWIONE. CZĘŚĆ DRUGA POJAWI SIĘ JUŻ NIEDŁUGO, OBIECUJĘ, ŻE BĘDZIE SIĘ DZIAŁO:)
DO ZOBACZENIA:D
CZYTASZ
AION: Wieczna Wojna
Fantasy[W TRAKCIE POPRAWY] Historia o pewnej Elyosce, która przez przypadek dostała się do świata Demonów. Dziewczyna poznała tam nieustraszonego Strzelca, który postanawia pomóc jej dostać się z powrotem do siebie bez żadnych nieporozumień. Gdy nie udaje...