ROZDZIAŁ 12. ZOSTAŃ ZE MNĄ

108 7 3
                                    

- Osobiście uważam, że po drugiej stronie jest lepiej niż tu. - powiedział Reson skacząc na moje łóżko w celu położenia się do tego stopnia, że wydało dźwięk załamania.

- Bo się jeszcze nie przyzwyczaiłeś. Ściągnij ten płaszcz, tu nikt cię nie znajdzie.

- Zaraz. - odpowiedział cicho patrząc w sufit. - Wiesz co?

- Co?

- Niedługo będę musiał wracać.

- No weź! - położyłam się obok niego. - Zostań ze mną.

- Słucham? - chłopak ze zdziwienia podniósł się i patrzył na mnie z dziwnym wyrazem twarzy.

- Zostań tu. - uśmiechnęłam się.

- Nie... nie wiem, czy mogę... a co z Nevem?

- Masz jeszcze ten dziwny proszek?

- Tak. - Asmodian podał mi malutką torebkę z proszkiem.

Włożyłam dłoń do środka saszetki i rzuciłam w ścianę tym, co miałam w ręku jednocześnie szepcąc zaklęcie.

Przed nami pojawił się mały biały tunel, który z sekundy na sekundę robił się coraz większy.

- Tak! Wiedziałam, że w końcu się uda!

- Em... Scaza, co to ma być?

- Portal do waszego świata.

- Jak... ja kto możliwe?

- Uczyła mnie kiedyś mama.

- Po co jej do było?

- Mówiła mi kiedyś, że wyszła za jednego z was, Templariusza, ale nigdy do nie poznałam. 

- Niesamowite!

- Nie wiem czemu chciała, żebym mogła to zrobić.

- Może wiedziała, że się spotkamy?

- Może. Była bardzo mądra.

Chłopak przetestował tunel, porozmawiał z Nevem. Wrócił i powiedział mi, że Nev nie ma nic przeciwko i chce, żebyśmy go odwiedzali. Pozostało tylko przekonać elyoskie władze, aby mógł być jednym z nas. 

***

Asmodian jest już jednym z nas i od kilku dni próbuje się podporządkować. Wszystko poszło zgodnie z planem. Reson mógł z nami zostać, jednak większość nadal traktuje go jak wroga. Miejmy  nadzieję, że wszystko zmieni się za jakiś czas.



WITAJCIE

NADSZEDŁ KONIEC MOJEGO OPOWIADANIA, LECZ W CZASIE WAKACJI ZOSTANIE POPRAWIONE. CZĘŚĆ DRUGA POJAWI SIĘ JUŻ NIEDŁUGO, OBIECUJĘ, ŻE BĘDZIE SIĘ DZIAŁO:)

DO ZOBACZENIA:D

AION: Wieczna WojnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz