Upewnij się, że przeczytałeś poprzedni rozdział!
"Zielonowłosy mężczyzna atakuje!"
- Joker?
Powiedziałam sama do siebie, wiedząc, że nikogo nie interesuje moja osoba siedzącą na ławce w parku. Przeglądałam najnowszą gazetę, chciałam się czegoś nowego dowiedzieć.
- Zabija nastolatki? Po co?
"A ty, co robisz z tym bezdomnymi?", odezwała się moja ulubiona osoba.
"Witam się? Nic więcej. "
" Taa, a krew? Żądza? "
"To nic. ", poruszyłam się niespokojne na ławce, czułam się jakby obserwowana. Obejrzałam się, nic, każdy gnał w swoją stronę nie zważając na innych. Przepychali się. Wywnioskowałam, że w jednym ze sklepów była jakaś promocja, każdy chciał się tam wcisnąć, jednak dziwi były za małe, aby na raz weszła ogromna grupa ludzi.
Miasto było dość duże, a ja nadal uciekałam przed problemami, miałam już więcej wspomnień i w niektórych pojawiał się nawet Joker, mimo, że nadal nie wiedziałam kim dla mnie był. Coś mnie do niego ciągnęło, coś chciało, abym wróciła do niego. Nie. Postanowiłam działać na własną rękę i być niezależna, po co mi jakiś facet?
- Uciekajcie dziewczęta!!!
Krzyk jakiejś kobiety, była widocznie przestraszona, bała się. Poganiała wszystkie błąkające się o tej wczesnej porze nastolatki, oczywiście chciała mnie też zgarnąć. Jednak mimo jej ostrzeżeń poszłam w stronę skąd ona wybiegła. Szłam pod prąd, bo czemu nie. Na szczęście nie miałam akurat w tamtej chwili ze sobą swojej torby, tylko ta bluza i rękawiczki. Oczywiście nie zapomnijmy o pistolecie przyczepionym do łydki, przykryte jakimś dresem. Nie lubiłam tego typu ubrań, bo to były takie worki, ale chyba dziwnie bym wyglądała w moich krótkich spodenkach i koszulce, gdy na dworze zrobiło się już zimno. Skręciłam w miejsce między budynkami i dostrzegłam trzy ciała leżące na ziemi, a w okół nich masę krwi. Mimowolnie uniosłam kącik ust do góry domyślając się czyja to sprawka.
- Joker?! - krzyknęłam widząc postać, która stała nad nimi.
- Chyba nie tęskniłaś Harley.
- Chcę być samodzielna, wiedziałam, że to ty... Ale dlaczego?
- A czy ja pytam ciebie, dlaczego zabijasz tych bezdomnych? Tak, wiem co robisz. Śledzę każdy twój ruch, nie uciekniesz przede mną.
- Chcesz mieć mnie na własność?
- Nie, ale wolałbym byś była przy mnie. Nie narobisz wtedy za dużo kłopotów. Chodź musimy iść do klubu.
- Do klubu? - zielonowłosy przewrócił oczami i podszedł bliżej mnie.
- Umówiłem nas na wizytę, może dostaniemy ciekawą ofertę, ja będę negocjował, a ty będziesz odwracać uwagę swoim tańcem. Wiem, że potrafisz.
- Nie zrobię tego!
Mężczyzna zacisnął swoją dłoń na mojej szczęce wbijając palce w me policzki, przy okazji podnosząc moją głowę w górę. Chciał, żebym tylko na niego patrzyła. Nie chciał sprzeciwu, on wiedział, że jeśli czegoś chce to musi to dostać. Nie znał słowa "nie".
- Zrobisz. Przy okazji mamy udawać szczęśliwą parę. - strąciłam jego rękę.
- Szczęśliwą parę? Jak to sobie wyobrażasz? Ty robisz interesy, a ja wymachuję tyłkiem przed innymi ludźmi. Kiedy mamy robić za parę?
- Oh Harley, dowiesz się w swoim czasie. Nie wiem jak z tobą, ale większość moich wspomnień już wróciła.
Pociągnął mnie za ramię do swojego samochodu. Nie miałam wyboru. Zacisnęłam mocniej wargi i rozpuściłam swoje włosy. Gdzie tu sprawiedliwość i równouprawnienie? Dlaczego on ma robić tą fajniejszą część roboty, a ja zadowalać jakichś starych zboków.
"Przecież lubisz latać w tych swoich obcisłych ciuszkach."
"A czy to od razu znaczy, że mogę albo lubię tańczyć przed tym ścierwem?"
"Ścierwo, ścierwo... Oni są ludźmi Harley! Ty też jesteś człowiekiem!"
"Nie porównuj mnie do nich! Oni nigdy by nie zabili, mają swoje głupie przesądy i religie. Posiadają coś takiego jak grzech, większość z nich jest tego samego wyznania, przecież oni nie mogą naruszać przestrzeni osobistej kogoś. Co ze mną? Robię to nie zważając na konsekwencje, nie przejmuję się ich dalszym losem. Nie obchodzą mnie. Niszczę tylko tych co zaśmiecają świat. Oni nawet duszy nie mają, od rana do wieczora jedyny przyjaciel to alkohol."
"Rób jak chcesz..."
________________________________
Przepraszam, że taki krótki, ale ważne, że jest szybciej XD
Miałam oglądać z bratem Legion z napisami, ale ostatnio nie chciał, a go często w domu nie ma, więc pewnie dziś sama sobie obejrzę ^^
Miłego czytania i do następnego ^.^
P.S. Dostałam 6 z infy :D a niemiec to u mnie tragedia ew :/
Zostaw po sobie ślad w postaci gwiazdki i komentarze - to motywuje do pisania kolejnych rozdziałów.
![](https://img.wattpad.com/cover/80708569-288-k617643.jpg)
CZYTASZ
All Over Again. || H. Quinn & Joker ✓
FanficTydzień, dwa? Miesiąc? Ile już na niego czekam? #9 w opowiadanie - 31.08.2016 #7 w opowiadanie - 01.09.2016