Długo zastanawiałam się czy powinnam to tutaj zamieścić, ale ostatecznie zebrałam się w garść i piszę to teraz z mokrymi włosami, olewając lekcje i próbując wyrzucić z siebie emocje.
Chcę tylko powiedzieć, że każdy ból przyswaja inaczej. Jednych nic nie dotyka, drugich aż za bardzo. Każdy jej inny, każdy ma inną samoocenę i inną psychikę. Najważniejsze jest by się nie poddawać, nawet, jeżeli myślimy, ze to juz koniec, ze lepiej juz nigdy nie będzie. Życie będzie szmacić nas równo, problemy będą jeden po drugim wchodzić nam na głowę, ale takie właśnie jest życie. Składa się z miesięcy bólu i sekund szczęścia, ale to właśnie dla tych sekund warto żyć. I ja w końcu to zrozumiałam, po naprawdę złym okresie życia. Dlatego ta historia jest tak bliska dla mnie. Tu nie chodzi tylko o nieszczęśliwą miłość, o tragedię, jaka się wydarzyła. Każdy jej przekaz może odebrać inaczej, dlatego nie będę pisała mojej myśli na jej temat - jako autorki.
Doceniajcie życie, bo jest ono kruche i ulotne. Doceniajcie chwilę, bo mogą się one okazać najwspanialszymi chwilami waszego życia. Doceniajcie to, że jesteście i zyjecie. Każdy oddech i słowo. Ale przede wszystkim to, kim jesteście i jacy jesteście.Dziękuję za przeczytanie tej historii, za każde miłe słowo, gwiazdkę i przepraszam za łzy, które możliwe, że przelaliście czytając to.
Kocham was, wasza naiwność.
CZYTASZ
open when [hemmings] ✔️
Fanfiction(..) i kiedy zebrałam się aby spakować rzeczy, na dnie szafy znalazłam to pudło od Ciebie. Otworzyłam je, chociaż dobrze wiedziałam, co w nim znajdę. Postanowiłam przeżyć to wszystko jeszcze raz; Z twoim duchem u boku. ⓒ 2015/2016 naiwnosc