Siedziała na kanapie, przyciskając do twarzy poduszkę. Włączenie wyciskacza łez w towarzystwie przyjaciela zdecydowanie nie było dobrym pomysłem. Jej policzki zalane były przez łzy, jednocześnie cieszyła się z faktu, że nie pomalowała w tym dniu rzęs tuszem. Prawdopodobnie wyglądałaby wtedy jak panda, a chłopak uciekły od niej z krzykiem - tak jej się zdawało.
Napisy końcowe The Last Song z hitem Miley Cyrus leciały na dużym ekranie telewizora, podczas gdy dziewczyna wylewała z siebie ocean łez. Gdyby ktoś podłożyłby kwiatki pod jej nos, to z łatwością podlałaby je wszystkie. Praktyczne i do tego oszczędne.
Siedząc tak skulona na kanapie, z nogami podciągniętymi pod brodę, poczuła dużą dłoń na swoim ramieniu. Chłopak oparł swoją brodę na jej plecach, owijając ramiona wokół skulonej sylwetki. W pewnym momencie blondyn przyciągnął ją do siebie, a ona bez zastanowienia otuliła jego talie ramionami, chowając głowę w zagłębienie szyi.
Czuła jakby ktoś rozpalił w jej brzuchu fajerwerki — tak działał na nią jego dotyk. Była otumaniona zapachem jego perfum i przytłoczona bliskością, ale nie przeszkadzała jej ona.
Cieszyła się, ze to właśnie z nim może siedzieć teraz na kanapie, jemu płacząc w ramię.
Blondyn kołysał jej ciałem na boki, gładząc dłońmi plecy. Czuła się tak wyjątkowo, jakby siedziała tam z nim jako para — a nie przyjaciele.
Kochała się w nim od kiedy pamiętała - zawsze był jej bliski, jednak w wieku szesnastu lat zdała sobie sprawę, ze czuje do niego coś więcej.
— Spokojnie skarbie, to tylko film — szeptał jej na ucho, nie zdając sobie sprawy ile sprzecznych emocji wywołują w niej jego czułe słowa. Jego dłonie pewniej zacisnęły się na dziewczęcej talii, przez co ze zdziwieniem uniosła wzrok do góry. Ich twarze były tak blisko; pragnęła pocałować jego bladoróżowe usta i wplątać palce w jego włosy.
Ich oczy wpatrywały się w siebie wzajemnie, miała wrażenie, ze w jego niebieskim spojrzeniu ujrzała nieznany jej dotąd błysk. Chłopak przysunął swoją twarz jeszcze bliżej i gdy już myślała, że on ma zamiar ją pocałować, jego usta złożyły mokry pocałunek na dziewczęcym czole.
Czuła się zawiedziona, ale jesteśmy tylko przyjaciółmi, on nie traktował mnie jak nikogo więcej.
Właśnie wtedy chłopak pierwszy raz był świadkiem jej płaczu.
Od tamtej pory wiedział, ze jego bliskość ja uspokaja, jego cichy śpiew działa na nią kojąco. Myślał, ze to dlatego, ponieważ się przyjaźnią, nie zdawał sobie sprawy, ze dziewczyna kocha się w nim od roku, z resztą —
z wzajemnością.~ * ~
Sydney, 15.01.2013
Kwiatuszku;
Prawdopodobnie czytasz ten list, ponieważ w końcu zdecydowałam się dać Ci prezent, który planowałem już zrobić Ci dawno temu. Szczerze, planowałem to od jakiegoś roku, mam nadzieje, że to wypali. Ale przejdźmy do rzeczy, kochanie.
Prawdopodobnie czytasz to teraz gdy twoje policzki zalane są łzami, gdy dłonie ci się trzęsą, a mnie nie ma w pobliżu. Chciałbym być teraz obok ciebie i móc uspokoić cię tak, jak robię to za każdym razem. Jednak nie ma mnie teraz obok i naprawdę żałuję, więc skarbie, włącz płytę.
Luke~*~
Chwyciłam zwykłą, białą płytę CD do ręki i na czworaka doszłam do DVD, które z trzęsącymi się rękoma podłączyłam do prądu. Wsadziłam płytę do odtwarzacza, a cały pokój wypełnił anielski głos Luke'a w połączeniu z akustyczną gitarą. Łzy zaprzestały spływać po moich policzkach, a oddech się wyrównał. Czułam się jak gdyby chłopak był tuż obok mnie, jakby to on właśnie mnie uspokoił i zabrał od tego całego smutku, żalu, rozpaczy i poczucia winy. Czułam przez chwilę się taka wyzwolona, od wszelkich emocji i bólu.
Zamknęłam oczy, a na moich ustach pojawił się lekki uśmiech. Chłodna ściana dawała ukojeniu mojemu rozgrzanemu ciału, a moje oczy momentalnie się otworzyły.
Bo poczułam zapach jego perfum.
CZYTASZ
open when [hemmings] ✔️
Fanfiction(..) i kiedy zebrałam się aby spakować rzeczy, na dnie szafy znalazłam to pudło od Ciebie. Otworzyłam je, chociaż dobrze wiedziałam, co w nim znajdę. Postanowiłam przeżyć to wszystko jeszcze raz; Z twoim duchem u boku. ⓒ 2015/2016 naiwnosc