Prolog

24.2K 1.1K 35
                                    



Noc. Mój ojciec prowadził. Obok niego siedziała uśmiechnięta mama, a ja pomału zasypiałam. Miałam wówczas jakieś cztery latka, ale wszystko pamiętam. Niespodziewanie zza ostrego zakrętu znajdującego się przed nami, wyjechał samochód z zawrotną prędkością. Oślepiło nawet mnie, a co dopiero tatę. Skręcił gwałtownie w prawą stronę, aby uniknąć zderzenia z autem. Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą, ale wtedy wydarzyło się coś innego.

Kolejne auto. Pisk opon. Zbliżające się reflektory. A potem wielkie BUM! Ciemność. Tyle pamiętałam. Obudziłam się dopiero w szpitalu.

Dam radę uciecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz