Noc. Mój ojciec prowadził. Obok niego siedziała uśmiechnięta mama, a ja pomału zasypiałam. Miałam wówczas jakieś cztery latka, ale wszystko pamiętam. Niespodziewanie zza ostrego zakrętu znajdującego się przed nami, wyjechał samochód z zawrotną prędkością. Oślepiło nawet mnie, a co dopiero tatę. Skręcił gwałtownie w prawą stronę, aby uniknąć zderzenia z autem. Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą, ale wtedy wydarzyło się coś innego.
Kolejne auto. Pisk opon. Zbliżające się reflektory. A potem wielkie BUM! Ciemność. Tyle pamiętałam. Obudziłam się dopiero w szpitalu.
CZYTASZ
Dam radę uciec
WerewolfCharlotte jest inwalidką. Jak była mała w wypadku samochodowym strąciła czucie w nogach i porusza się na wózku. Jadąc przez park, zostaje zaczepiona przez czwórkę mężczyzn, którzy chcą od niej nie wiadomo czego. Niespodziewanie pojawia się ON - przy...