(31) "Nie powracaj do przeszłości..."

51 5 0
                                    

-Alina?-zapytał głos który dobrze znałam.

Znałam go aż za dobrze. Myślałam, że już nigdy go nie spotkam. Myślałam że od niego uciekłam... ale...

Nie, nie nie!- krzyczałam w myślach.

To nie może być on! Nie może...

-To ty?-zapytał ponownie otwierając furtkę i wchodząc na teren ogrodu Adriana.

-Odejdź!-odpowiedziałam sucho i zaczęłam się cofać.

-Nie poznajesz mnie? To ja Luke-odpowiedział kpiącym tonem.

-Odejdź!-powtórzyłam mniej pewnie niż wcześniej, pewnie to wyczuł bo zaczął podchodzić bliżej.

Luke. Blondyn o piwnych oczach. Kiedyś miałam z nim dobre relacje. Zbyt dobre...Kiedy jeszcze mieszkałam w Hiszpanii, bo byłam na wymianie, okazało się że nie jestem tam sama. Na wymianie w tym samym domu był też chłopak z tego samego kraju co ja. Zaprzyjaźniliśmy się.

Po 2 miesiącach to przerodziło się w coś więcej. Gdy wróciliśmy do domów, prowadziliśmy tak zwaną "miłość na odległość". Kiedy postanowiłam go odwiedzić, bo akurat przebywałam niedaleko, zobaczyłam coś co zniszczyło moją psychikę. Całował się namiętnie z inną. To zabolało. I to bardzo...

I pomyśleć że właśnie on musiał wiedzieć o moich wszystkich tajemnicach. Kiedy mnie zobaczył próbował mnie zatrzymać, a później... Zaczął mnie szantażować, że jeżeli nie pójdę z nim do łóżka to zabije mnie,moich rodziców,przyjaciółkę...

Zniszczył mnie w całości! Kiedy przeprowadziłam się z dala od tamtego miejsca, on i tak wypisywał do mnie sms-y. Zmieniłam numer telefonu, ale nadal byłam bliska depresji. Nie ufałam już żadnemu człowiekowi przez długie miesiące, które ciągnęły się niczym lata, nie rozmawiałam z nikim.

Byłam zamknięta w sobie. Jedyną osobą której zaufałam, i która w ostatniej chwili wyprowadziła mnie z depresji, był Adrian. Najpierw poznałam jego siostrę, której nie do końca ufałam, ale gdy poznałam jego, zaczęliśmy się do siebie zbliżać.

Jego siostra odwróciła się od rodziny z powodu przykrej prawdy. Zapomniałam o przeszłości.Zaczęłam nowy rozdział. Nie pamiętałam co wydażyło się kiedyś, skupiłam swoją uwagę na przyszłości i teraźniejszości. Nie widziałam go, aż do dziś.

Był ubrany w jasną bluzę z rękawem, długie czarne rurki i ciemne trampki. Jego włosy były bardzo rozjaśnione, przez co wyglądał jak męska dziwka, ale przecież od zawsze nią był... Jego oczy się nie zmieniły. Nadal widziałam w nich pewność siebie i chęć do czegoś czego nigdy nie chcę doświadczyć.

-No nie bój się, chodź do mnie- powiedział stając nie cały metr ode mnie.

Nagle z domu wyszedł wściekły Adrian. Stanął przed wózkiem i walnął Luka w mordę. Nigdy nie lubiłam jak się z kimś bił,ale to był wyjątek kiedy poczułam że dobrze zrobił.

-Więcej mi się na oczy nie pokazuj!-krzyknął za nim,a ja wtuliłam się w jego koszulę kiedy podniósł mnie z wózka. To na niego padły moje pierwsze łzy przeszłości, cięższej niż 10 tonowy głaz. To od niego usłyszałam pierwsze "Nie powracaj do przeszłości."

🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅🎅

Mamy koniec remontu! Idealny prezent na Mikołajki nieprawdaż?

Wyczekujcie następnych rozdziałów. Mam nadzieję, że Was zaskoczę.

Jeżeli chodzi o ten cały remont, poprawiłam błędy, które sama zauważyłam. Nie widziałam żadnego komentarza, w którym byłyby zaznaczone jakieś błędy. Dziękuję Wam, że wytrwaliście aż... 3 miesiące? Nie wiem ile to było, ale i tak dziękuję.

I tak pewnie popełniłam wiele błędów w tym rozdziale i nie poprawiłam wszystkich w poprzednich... Jednak chwila przerwy chyba dodała mi weny.

Ps. Zaglądnijcie do książki Życie,  zamierzam kontynuować to co zaczęłam I zaglądnijcie również do mojej nowej książki Daughter od the Queen of Life. Miłego dnia🎁 i prezentów🎁🎁🎁🎁

To Nie Moja DecyzjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz