(17)Ciężki wyjazd.

78 9 0
                                    

Po wczorajszej rozmowie z doktorem o mojej chorobie byłam zawiedziona. Powiedział, że mogę jechać, ale zaraz po przyjeździe mam do niego przyjść. Nie powiedział dlaczego. Może dlatego że znalazł coś dziwnego w moim organiźmie. I tak mam już bladą cere i włosy zaczęły mi powoli wypadać.

Nie wiem co lekarz mógł mieć na myśli mówiąc abym się pokazała od razu po powrocie tutaj. Na razie staram się o tym nie myśleć.

-Spakowana? -zapytał tata wchodząc do pokoju i przebudzając mnie z zamyślenia.

-T-tak. Chyba tak...-odpowiedziałam niepewnie łapiąc się za brzuch.

-Alina, wszystko dobrze?-zapytał ojciec gdy szłam do łazienki trzymając się za brzuch.

-T-tak...- odpowiedziałam po chwili- weź moją torbę i idź.

-Nie zostawie cię tu.-powiedział ojciec otwierając drzwi łazienki.- co się stało?!- krzyknął gdy zobaczył krew w kiblu.

-Nic kuźwa! Okres mam!-skłamałam, bo tak naprawdę wymiotowałam krwią.

-Przepraszam...-powiedział wychodząc z łazienki.

Kiedy nikogo nie było w pobliżu łazienki, znów zwymiotowałam. Oparłam się o ścianę myśląc czy moje życie ma jeszcze sens? Nagle tata zawołał, że już jedziemy. Spuściłam wodę w kiblu i umyłam twarz. Ostatnim ruchem szczotki przeczesałam włosy i zeszłam do rodziców. Właśnie wsadzali torby do auta.

Zanim odjechaliśmy zjadłam banana i popiłam wodą. Wysłałam też wiadomość do Adriana że wyjeżdżam i... krew mi zaczęła z nosa lecieć. Poszłam do łazienki umyłam nos, ale nie mogłam zatamować krwawienia. Włożyłam wacik do dziurki nosa i założyłam kaptur na głowę. Coś czuje że to będzie ciężki wyjazd.

To Nie Moja DecyzjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz