(33)Małe kłamstwo

43 5 0
                                    

Jechaliśmy samochodem do domu z rozprawy. Nie mogłam uwierzyć, że z nią rozmawiałam! Jednak z drugiej strony pragnęłam wygadać to Adrianowi.

Wiem, że z jednej strony ucieszyłby się, ale z drugiej byłby wściekły i nie pozwoliłby mi iść.

-Coś za cicho w tym samochodzie-powiedział nie odkrywając wzroku od jezdni.-Ukrywasz coś?

-Co? Nie, nie oczywiście że nie.-odpowiedziałam pospiesznie i odwróciłam głowę w inną stronę z powodu rumieńców.

Kiedy dojechaliśmy do domu. Chciałam wstać, ale w porę przypomniałam sobie że nie mogę.

Będę musiała przyswoić sobie ten wózek. Wjechałam do domu i zaczęłam się rozbierać z kurtki. Adrian mi pomógł i zaniósł do pokoju.

Cały czas zastanawiałam się jak powiedzieć mu o całej sprawie, tak abym mogła wyjść na dziedziniec.

-Yyy.-rozpoczęłam bardzo orginalnie- Muszę jutro wyjść na trochę.

-Gdzie?-zapytał chłopak siadając obok mnie.

-Chciałam się spotkać z przyjaciółką w parku.-skłamałam.

-Ok na którą chcesz tam jechać?-zapytał.

-14:15

Nie wierzę, że mi uwierzył! Nie wierzę!

To Nie Moja DecyzjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz