(38)Zbyt szybko,zbyt łatwo

40 6 0
                                    

Zostawiła mnie samą w parku. Samą z tym cholernym wózkiem. Nie wiem co mam myśleć. Dominika by wiedziała, tylko że ona się przeprowadziła do Australii, ale i tak nie mogę nikomu mówić.  Ale czy wytrzymam?

Zadzwoniłam do Adriana i powiedziałam, że wrócę sama. Co prawda nie wróciłam tak od razu do domu. Byłam jeszcze w przychodni zobaczyć co z dzieckiem.

Żyje.

Wierzyłam z każdym dniem coraz bardziej, że nowotwór nie powróci, a ja wychowam dzieci z Adrianem. Miałam nową nadzieję na przyszłość, nowe plany.

Teraz wszystko zaczęło się układać,ale wydaje mi się że to wszystko dzieje się zbyt szybko i zbyt łatwo.

Nagle telefon mi zwibrował. Postanowiłam sprawdzić kto do mnie napisał.

Odczytałam wiadomość.

~Pamiętaj że idziesz przez swoje rodzinne miasto. Pamiętaj że Cię obserwuję.

Numer nieznany. Pewnie ktoś się pomylił. Pojechałam do domu. Kiedy tam dotarłam przed furtką stał jakiś chłopak. Gdy tylko mnie zobaczył uciekł. Prawda jest taka,że nie mam pojęcia co się dzieje. Nagle wszystko zaczęło się układać,ale mam wrażenie że nic w tym wszystkim nie jest w porządku.

Choroba zniknęła,dziecko jest całe i zdrowe, matka mnie nie dręczy,ale Emily wróciła i dziwnie się zachowuje,dostaje jakąś wiadomość od nieznanego mi numeru i widzę chłopaka, który ucieka na mój widok. Czy to normalne?

Dobra,może panikuje. Pójdę się położyć,może mi przejdzie.

                          ****
Obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Niechętnie sięgnęłam po telefon i przeczytałam wiadomość:
~Obudziłaś się ostatni raz...

Teraz naprawdę się przestraszyłam. To znów ten nieznany numer. Albo ja oszalałam,albo wszystko to jakaś pomyłka.

- Nie to na pewno jakaś pomyłka...-powiedziałam na głos i zadzwoniłam do Adriana.

- Adrian?... Gdzie jesteś?... Kiedy będziesz?.... Ok,dzięki..... Wszystko w porządku.... Pa....

Nic nie jest w porządku! Co ja mam robić? Wszystko dzieje się zbyt szybko. Wszystko było pięknie,ale już nie jest.

Po raz pierwszy zabrakło mi chyba mojej matki. Ona zawiadomiłaby policję. Wiedziałaby co trzeba zrobić.

Dlaczego więc ja tego nie zrobię?

Boję się. Nie mam pojęcia czy policja to byłoby odpowiednie rozwiązanie.

Przypomniałam sobie,że Emily miała do mnie zadzwonić. Zastanawiam się czemu w tamtej chwili tak szybko poszła. Czego i kto od niej coś chce?

Miliony pytań. Zero odpowiedzi.

🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄
Jak Wam święta mijają? Chciałam Wam bardzo serdecznie podziękować za najwyższe notowania moich książek.

Najwyższe notowanie "To Nie Moja Decyzja": #573 w dla nastolatków 26.12.2016
Najwyższe notowania "Życie": #180 w duchowe 26.12.2016 i #50 w duchowe 26.12.2016!
Mega, Mega się cieszę i bardzo Wam wszystkim dziękuję.

Ps. Jeżeli jeszcze nie zaglądnąłeś/aś do moich innych książek to chyba warto je zobaczyć. Nie sądzisz? Do następnego.

To Nie Moja DecyzjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz